„Jeśli mam powiedzieć o tym, jak nasze ego reaguje na Boga wchodzącego w rzeczywistość, no to ego ma swoje strategie. Pierwsza strategia ego to jest stworzyć pewną iluzję, utopię dotyczącą tego, jak te święta powinny wyglądać. To nawet nie wynika z jakiejś złej woli, ale podświadomie tworzymy pewne marzenie, złudzenie, którego później sami dogonić nie możemy; które sprawia, że śmiertelnie zmęczeni siadamy czasem do tego stołu” – opowiada Marcin Gajda* w nagraniu w ramach projektu „Odkryj magię prawdę świąt”.
Nasz ekspert, diakon stały i terapeuta, mówi o tym, że Bóg zjawia się w naszym życiu takim, jakie ono teraz jest, a nie w jakimś wyobrażonym przez nas. „Jeśli ten Bóg wchodzi w rzeczywistość taką, jaka ona jest (o mój Boże! jak możesz to robić, wchodzić w taką właśnie rzeczywistość!), a ja tę rzeczywistość odrzucam, no to tak się dziwnie składa, że ja nie mogę się spotkać z Bogiem” – przekonuje.
Przywołuje też postać przykładowego „wujka Zenka” – osoby, która znajduje się w każdej prawie rodzinie i która w naszym wyobrażeniu rujnuje przeżywanie świąt; postaci, której tak naprawdę nie chcemy spotkać przy świątecznym stole. A jeśli to właśnie przez „wujka Zenka” przyjdzie do mnie Chrystus? „I to jest naprawdę NAJDZIWNIEJSZE” – przekonuje Marcin Gajda.
Dlaczego tak trudno jest mi spotkać się z Bogiem w Boże Narodzenie? Obejrzyj całe wideo z Marcinem Gajdą:
* Marcin Gajda: mąż i ojciec, lekarz, terapeuta, magister nauk o rodzinie (wydział teologiczny). 18 czerwca 2016 przyjął sakrament święceń w stopniu diakona.
Dziś świętujemy...