separateurCreated with Sketch.

Anna Lewandowska po stracie dziecka znalazła ukojenie w modlitwie

Anna Lewandowska
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 13.01.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„To był najtrudniejszy moment w moim życiu, ale nagle stało się coś, co trudno mi zrozumieć" – wyznała Anna Lewandowska w wywiadzie dla magazynu "Twój Styl".

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Anna Lewandowska jest znana nie tylko dlatego, że jest żoną jednego z najlepszych w historii piłkarzy. Sama odniosła sportowe sukcesy jako karateka, a teraz z powodzeniem prowadzi platformę treningową, ma swoją sieć klubów fitness, firmę cateringową i kosmetyczną. Jest prawdziwą bizneswoman, a przy tym zawsze podkreśla, że najważniejsza jest dla niej rodzina, a o byciu mamą marzyła odkąd pamięta.

Anna Lewandowska o stracie dziecka

Dziś wraz z Robertem są szczęśliwymi rodzicami Laury i Klary, ale zanim doczekali się córek, doświadczyli wielu trudnych momentów. Tuż po ślubie okazało się, że Ania zachorowała na poważną chorobę, leczenie było długotrwałe i wyniszczające organizm. A kiedy wydawało się, że już wszystko wyszło na prostą, a na teście ciążowym pokazały się dwie kreski, po wielkiej radości przyszło wielkie cierpienie, związane z poronieniem. "Umiem walczyć o siebie, ale wtedy byłam bezradna, zamykałam się w sobie. Szłam na trening i siedziałam w sali godzinami, żeby zagłuszyć złe myśli. To był najtrudniejszy moment w moim życiu, ale nagle stało się coś, co trudno mi zrozumieć" – wyznała w wywiadzie dla magazynu "Twój Styl".

Ukojenie znalazła w wierze

W tym najtrudniejszym dla niej momencie pokrzepienie i ukojenie znalazła w wierze. "Trzy dni po tym, jak straciłam ciążę, w niedzielę poszłam na mszę. Modliłam się o dziecko. Taka chwila wycisza, układa w głowie. Wyszłam z kościoła oczyszczona ze złych emocji".

Wydarzyło się coś jeszcze. Ania, odkąd pamięta, nie miała dobrych kontaktów ze swoim tatą. Doświadczenie straty dziecka pokazało jej coś bardzo ważnego. "Uświadomiłam sobie, że chcę coś uporządkować: wybaczyć ojcu. Napisałam SMS: «Tato, wybaczam ci». Dwa miesiące później byłam w ciąży" – powiedziała.

Dziś małżeństwo Lewandowskich angażuje się w wiele akcji charytatywnych, zwłaszcza tych, w których pomocy potrzebują dzieci. Firmy Anny Lewandowskiej prężnie działają, pomagając m.in. najmłodszym uchodźcom z ukraińskich domów dziecka.

Źródło: Stacja7, Twój Styl

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!