Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dr Murthy zdobył wykraczającą poza kraj rozpoznawalność jako mianowany w październiku ub.r. przedstawiciel USA przy WHO. Wcześniej jeszcze pełnił on rolę współprzewodniczącego amerykańskiej Rady Doradczej ds. COVID-19, w dalszym ciągu sprawuje też funkcję Chirurga Generalnego Stanów Zjednoczonych. Z uwagi na jego pozycję i renomę, słowa dr. Murthy'ego, wypowiedziane w odniesieniu do wpływu social mediów na nastolatków, wywołały w USA ogólnokrajową dyskusję.
„Osobiście, na podstawie danych, które widziałem, uważam, że 13 lat to za wcześnie… To czas, w którym naprawdę ważne jest, abyśmy zastanowili się, jak [nastolatki] myślą o własnej wartości i swoich relacjach. Wypaczone i często zniekształcone środowisko mediów społecznościowych wyrządza krzywdę wielu z tych dzieci” – stwierdził w rozmowie z CNN naukowiec zapytany o optymalny jego zdaniem wiek dopuszczania młodych osób do korzystania z social mediów.
Jak słusznie zauważył Murthy, ostatnie lata przyniosły wysyp badań poważnie sugerujących, iż nadużywanie mediów społecznościowych może mieć zgubny wpływ dla rozwoju i zdrowia psychicznego najmłodszych. Przyjrzyjmy się kilku najważniejszym tego rodzaju publikacjom:
147% Amerykanów jest uzależnionych od telefonów komórkowych
Przeciętny dorosły mieszkaniec USA sięga po komórkę... 262 razy dziennie, spędzając z nią średnio 2 godziny i 54 minuty na dobę. W skali roku to ok. półtora miesiąca! Aż 74% Amerykanów odczuwa niepokój, gdy nie ma swojego smartfona w zasięgu ręki, a 35% korzysta z niego prowadząc auto. 45% uważa, że telefon... jest najcenniejszą rzeczą, jaką posiadają (źródło).
W komentarzu do powyższego badania twórca aplikacji, Peter Mezyk, przyznał, że aplikacje na telefony projektowane są tak, by wyrabiać w użytkownikach jak najsilniejszy nawyk korzystania z nich. Dla jego wyrobienia spełnione zaś zostać muszą trzy kryteria: motywacja, działanie i wyzwalacz.
245% amerykańskich nastolatków deklaruje "niemal stałą" obecność online
Konto w przynajmniej jednym z popularnych serwisów społecznościowych ma 97% młodych Amerykanów (między 13 a 17 r.ż.). Jednocześnie 24% z nich przyznaje, że social media działają na nich głównie w sposób negatywny.
Wśród głównych minusów nadużywania mediów społecznościowych nastolatkowie wymieniają m.in. doświadczanie cyberprzemocy i powszechność mowy nienawiści, trudności z nawiązywaniem relacji w realnym życiu, kreowanie fałszywego obrazu siebie oraz przekładające się na wyniki w nauce problemy z koncentracją.
Pracująca z uzależnioną młodzieżą klinika Mayo w komentarzu do powyższego badania dopisała do listy "skutków ubocznych" objawy takie jak zaburzenia snu i nastroju, depresja czy poczucie lęku. Szczególnie wrażliwe na skutki cyberprzemocy okazują się przy tym nastoletnie dziewczęta.
3Media ekranowe zaburzają rozwój mózgu u dzieci...
Dzieci pomiędzy 3 a 5 rokiem życia, które korzystają z urządzeń ekranowych przez więcej niż godzinę dziennie, cechuje niższy poziom rozwoju istoty białej mózgu. Obszar ten odpowiada za rozwój umiejętności językowych, w tym czytania i pisania, oraz zdolności poznawczych.
Niedorozwój istoty białej skutkuje zaburzeniami behawioralnymi i problemami z koncentracją maluchów. Dotknięte nim dzieci później rozwijają kompetencje językowe, częściej też wykazują problemy ze snem i negatywne nawyki żywieniowe.
"Mózg rozwija się najszybciej w ciągu pierwszych pięciu lat. Wtedy mózgi są bardzo plastyczne i wchłaniają wszystko, tworząc silne połączenia, które trwają przez całe życie” – podkreśla autor badania, dr John Hutton, pediatra i badacz kliniczny ze szpitala dziecięcego w Cincinnati.
4...oraz nastolatków
Również w późniejszym okresie życia korzystanie z nowych mediów nie pozostaje obojętne dla naszego mózgu. Nastolatkowie, którzy częściej sprawdzają media społecznościowe, wykazują większą wrażliwość nerwową w częściach mózgu, takich jak ciało migdałowate.
„W przypadku młodzieży, która regularnie sprawdza swoje media społecznościowe, mózg zmienia się w sposób, który z czasem staje się coraz bardziej wrażliwy na społeczne informacje zwrotne” – wyjaśnia główna autorka badania, dr Eva Telzer, adiunkt psychologii i neurobiologii na Uniwersytecie Karoliny Północnej w Chapel Hill.
Ta "podwyższona wrażliwość może z kolei prowadzić do późniejszych kompulsywnych zachowań w mediach społecznościowych" – dodaje badaczka. Mówiąc prościej: nastolatkowie coraz bardziej uzależniają się od internetowych komplementów i coraz gorzej znoszą krytykę w sieci.
***
"Stawianie nastolatków przeciwko Big Tech [korporacjom technologicznym – przyp. red.] to po prostu nieuczciwa walka. (...) Macie jednych z najlepszych projektantów i twórców produktów na świecie, którzy zaprojektowali te produkty, aby upewnić się, że ludzie maksymalizują ilość czasu spędzanego na tych platformach. A jeśli powiemy dziecku, żeby używało siły woli do kontrolowania czasu, jaki tam spędza, stawiamy je przeciwko największym projektantom produktów na świecie” – podsumowuje dr Vivek Murthy, wzywając do wprowadzenia ograniczeń prawnych w korzystaniu przez najmłodszych z social mediów. Co ważne, naukowiec ten sam jest ojcem dwójki kilkuletnich dzieci.