separateurCreated with Sketch.

„Gdy spadł na mnie gruz, wołałem Maryję”. Poruszające świadectwo katolika, który przeżył trzęsienie ziemi w Turcji

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - publikacja 03.03.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Mężczyzna, który spędził pod gruzami 52 godziny, podkreśla, że modlitwa dała mu siłę do oparcia się rozpaczy i wzmocniła jego wiarę, że zostanie ocalony.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Poruszającym świadectwem wiary podzielił się w rozmowie z agencją ACI Mena młody libański katolik, Bassel Habkouk. Uwięziony pod gruzami przez ponad dwie doby mężczyzna zachował wiarę w ocalenie dzięki modlitwie do Matki Bożej.

Habkouk przyjechał do Turcji zaledwie na kilka godzin przed tragicznym trzęsieniem ziemi, jakie w nocy z 5 na 6 lutego spustoszyło turecko-syryjskie pogranicze. Kataklizm zastał go w hotelu w mieście Antiochia.

"Gdy gruz spadł na mnie, upadłem na ziemię, wołając z głębi serca: «O Maryjo!». Kontynuowałem wzywanie Dziewicy Maryi przez następne 40 sekund, aż ustało trzęsienie ziemi. Potem, pod gruzami, odmawiałem różaniec. Bóg mnie chronił, a Dziewica Maryja mnie nie opuściła" – relacjonuje mężczyzna.

Habkouk został uwięziony w komorze o długości ok. 2 m i szerokości ok. 40 cm. Tuż obok niego przysypany został jego przyjaciel Elias, który niestety po kilku godzinach zmarł. Sam Libańczyk podkreśla, że to modlitwa dała mu siłę do oparcia się rozpaczy.

"Wystawiony na działanie zimnego powietrza, nie wiedząc, skąd ono pochodzi, nie czułem głodu ani pragnienia, chociaż wciąż miałem przy sobie trochę jedzenia. Znalazłem plastikową rurę o długości około metra i użyłem jej do uderzania w gruz wokół mnie, sygnalizując ratownikom, gdzie jestem" – kontynuuje Habkouk.

Moment grozy mężczyzna przeżył drugiego dnia uwięzienia w nocy. Służby wydobyły wówczas spod gruzów innego, przysypanego obok mężczyznę, po czym... zniknęły. Rano ratownicy wznowili jednak swoją akcję, wydobywając Bassela. Libańczyk spędził pod gruzami 52 godziny.

Skutki trzęsienia ziemi w tureckim mieście Antakya (Antiochia)
Skutki trzęsienia ziemi w mieście Antakya (Antiochia) w Turcji

Boso do sanktuarium, na klęczkach do groty

W rozmowie z ACI Mena Habkouk przyznał, że o wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny zwraca się w swoim życiu regularnie. "Od dzieciństwa byłem wychowywany zgodnie z tradycjami mojej wioski, Maghdouché. Tam uczono mnie, jak ważne są katolickie święta" – wyjaśnia.

"Mieszkańcy Maghdouché czynili znak krzyża za każdym razem, gdy opuszczali wioskę, mówiąc: «W Tobie pokładamy naszą nadzieję, Matko Boża!». A potem szli, ufając Panu za wstawiennictwem Maryi i dziękując Jej za opiekę, zwłaszcza w trudnych podróżach" – dodaje.

Maryjnej pobożności mieszkańców Maghdouché sprzyja położone w miasteczku Sanktuarium Matki Bożej z Mantary (tekst o nim publikowaliśmy tutaj). Według tradycji miejscowość miała odwiedzić za swojego życia Maryja wraz z Jezusem. Sanktuarium do dziś stanowi ważne miejsce kultu dla katolików obrządku melchickiego z Libanu.

Jak przyznaje Habkouk, o jego ocalenie modliła się również żarliwie jego matka. "Kiedy nastąpiło niszczycielskie trzęsienie ziemi, obiecała Maryi Dziewicy, że jeśli jej syn bezpiecznie wróci z Turcji, zejdzie boso ze wsi do sanktuarium (...) i wejdzie ze mną na klęczkach do groty. I spełniła swoją obietnicę po moim powrocie do domu" – opowiada.

Matka Boża z Mantary

Mieszkańcy Maghdouché zgotowali szczęśliwie ocalonemu mężczyźnie gorące powitanie. Na jego cześć i na chwałę Pana zabiły nawet kościelne dzwony. Przede wszystkim jednak Bassel Habkouk mógł w końcu ponownie uściskać dwójkę swoich dzieci i żonę.

***

W wyniku trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8 w skali Richtera, jakie ok. godz. 2 w nocy czasu polskiego z 5 na 6 lutego nawiedziło turecko-syryjskie pogranicze, zginęło co najmniej 50 tys. osób (stan na 3.03, na godz. 11.00), ok. 122 tys. odniosło zaś obrażenia. Zawaleniu uległo też kilkadziesiąt tysięcy budynków mieszkalnych, w tym liczne wielorodzinne.

19 lutego oficjalnie ogłoszono zakończenie akcji ratunkowej. Łącznie udało się wydobyć spod gruzów ponad 8 tys. żywych osób, w tym ostatnie w przeszło 11 dni po trzęsieniu. W akcji uczestniczył również oddział polskich strażaków HUSAR, który ocalił życie 12 przysypanych. W regionie w dalszym ciągu odczuwalne są silne wstrząsy wtórne, w jednym z nich (20.02) śmierć poniosło kolejnych 9 osób.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!