Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 25/04/2024 |
Św. Marka
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Przyjaźń po urodzeniu dziecka – inna, ale wciąż potrzebna

Przyjaźń po narodzinach dziecka

Kitreel | Shutterstock

Marta Wolska - 24.04.23

Czasem po narodzinach dziecka musimy się w naszych przyjaźniach odnaleźć na nowo. To wymaga czasu i cierpliwości, ale jest możliwe. Właśnie takie momenty wystawiają relację na próbę trwałości i prawdziwości.

Zmiany rodzą zmiany

„Nie będę dzwonić, żeby nie go nie obudzić”. „Daj znać, jak będziesz miała więcej czasu”. „Chyba będzie lepiej, jak ty pierwsza będziesz się odzywać”. Słyszałam podobne zdania, kiedy urodziłam pierwsze dziecko. Dziś widzę, że były to kiełkujące objawy rozpadu relacji koleżeńskich, które wówczas miałam. Czy też masz takie doświadczenie?

Chwila, gdy jedna z przyjaciółek zostaje mamą, to ogromny sprawdzian dla przyjaźni, zwłaszcza, gdy drugiej stronie obce jest doświadczenie macierzyństwa. Dla jednej z nas rzeczywistość zmienia się, bowiem całkowicie, i nie pozostaje to bez znaczenia dla relacji, jakie dotąd były dla nas ważne. Niestety, często jest tak, że dotychczas silne więzi, zaczynają się rozluźniać, aż w końcu zanikają.

Wsparcie w połogu

Pierwsze chwile z nowo narodzonym dzieckiem są przedziwnym, bardzo pięknym i trudnym doświadczeniem. Kobieta uczy się macierzyństwa, ale to nie jest łatwe: wszystko jest nowe i towarzyszy jej zmęczenie, ból i zagubienie. Dla niejednej z mam połóg wiąże się z cierpieniem fizycznym i emocjonalnym.

Zdecydowanie nie jest to czas na wyrywanie młodej mamy z domu albo wspólne babskie wieczory, ale też nie na zupełne pozostawienie jej samej. Tu potrzeba mądrego wsparcia i towarzyszenia. Warto subtelnie rozeznawać, czego przyjaciółka w tym momencie potrzebuje – co okaże się ciepłym płaszczem otuchy na czas tu i teraz.

Małe wielkie gesty

Bycie obok z pokrzepiającym słowem czy zapewnienie o modlitwie to jest już wsparcie. Czasem to będzie większy konkret – kwadrans poruszania wózkiem, by przyjaciółka mogła wziąć prysznic. Może wyskoczenie do sklepu po nowy biustonosz do karmienia albo ulubione ciacho, o którym nawet nie ma czasu teraz marzyć.

Pamiętam, jak krótko po porodzie pierwszego syna musiałam podjechać z nim do dziekanatu (byłam na studiach). Uczelnia na drugim końcu miasta, więc to była nasza pierwsza porządna wycieczka – nie muszę mówić, ile było szykowania! Umówiłam się z koleżanką na ławce pod wydziałem między jej zajęciami. Wyskoczyła do nas z podwójnym drugim śniadaniem – „Pewnie nie miałaś czasu nic zjeść, co?”. No jasne, że nie miałam!

Nie tylko o pieluchach

Choć urodzenie dziecka to czas zajmujący kobietę totalnie – warto w tym wszystkim nie zapomnieć o przyjaźni i zrobić również trochę miejsca przyjaciółce i jej sprawom, aby nie przygnieść drugiej strony wyłącznie tematami dziecięcymi. Chcąc nie chcąc, każdy miałby tego w końcu dość.

Kiedyś sama zaliczyłam taką wpadkę, odbierając telefon od koleżanki. Akurat wracałam z niemowlęcych zakupów i cała rozanielona przez pół godziny opowiadałam jej o szykowaniu się do porodu, kupowaniu ubranek i szykowaniu pokoju. Nie zdążyłam zapytać, co u niej. Kilka tygodni później okazało się, że tego dnia jej mama trafiła do szpitala. Byłam strasznie zła na siebie, że mnie wtedy przy niej nie było.

Odnaleźć się na nowo

Czasem po narodzinach dziecka musimy się w naszych przyjaźniach odnaleźć na nowo. To wymaga czasu i cierpliwości, ale jest możliwe. Właśnie takie momenty wystawiają relację na próbę trwałości i prawdziwości.

Jeśli tę próbę przejdziemy, mamy szansę na umocnienie i przeżycie kolejnych pięknych chwil, być może w powiększonym gronie, ale i na te beztroskie kobiece chwile sam na sam, przyjdzie pora. Bądźmy więc blisko – na tyle, na ile w danym czasie nam się uda. Kto wie, może jeszcze kiedyś macierzyństwo będzie wspólnym tematem do dzielenia i nasza przyjaźń wejdzie znów na nowe tory.

Tags:
dziecimacierzyństwoprzyjaźń
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail