Mieszkająca w Kirkwood w stanie Missouri Delayne Ivanowski jest pielęgniarką i ma 25 lat. Od pewnego czasu jej ojciec cierpiał na poważne schorzenie nerki, z powodu którego musiał być dializowany.
Choroba taty Delayne to nefropatia IgA. Dochodzi w niej do odkładania się złogów immunoglobuliny (IgA) w tkance łącznej nerki. Aby zapewnić mu stosunkowo stabilne funkcjonowanie konieczne były 4 lub 5-godzinne sesje dializy cztery razy w tygodniu.
Delayne wiedziała, że jej ojciec potrzebował przeszczepu nerki. Istniała przy tym duża szansa, iż ona, jako córka, będzie mogła zostać dawcą. Jednak za każdym razem kiedy próbowała poruszyć ten temat w rozmowie z ojcem, spotykała się ze stanowczym sprzeciwem z jego strony. Nie chciał on bowiem w żaden sposób narażać życia córki.
Delayne nie miała zatem innego wyjścia. Pewnego dnia mężczyzna otrzymał telefon ze szpitala z informacją, iż znaleziono dla niego żywego dawcę i że można było rozpocząć procedurę przeszczepu.
„Anonimowy” dawca
Został przyjęty do szpitala, gdzie przeszedł operację, nie wiedząc kim był wspomniany dawca. Kiedy już było po wszystkim, a on odpoczywał w szpitalnym pokoju, ktoś przyszedł do niego z wizytą. Była to Delayne – w piżamie i z podłączoną kroplówką.
Wtedy zorientował się, że wbrew jego decyzji, Delayne poddała się operacji, w trakcie której pobrano jej nerkę. Cały proces zakończył się sukcesem.
Na swoim tiktokowym profilu Delayne zamieściła filmik, w którym jesteśmy świadkami wzruszenia ojca i wielkiej miłości ze strony córki. „Już dobrze” – powtarza Delayne, kiedy widzi poruszonego tatę.
„Chyba żartujesz?” – pyta ojciec, po czym wybucha płaczem. „Wiedziałem, że coś knujesz” – dodaje. Córka natomiast przez cały czas uspokaja go, mówiąc: „Wszystko w porządku” i, jak przystało na pielęgniarkę, odruchowo sprawdza mu kroplówkę i poprawia rękaw piżamy.