separateurCreated with Sketch.

Samotny więzień pisze listy do kościoła, dostaje odpowiedź. Zobacz, co było dalej!

Lamar Johnson
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cerith Gardiner - 11.05.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kiedy Lamar Johnson trafił do więzienia, zwrócił się do lokalnego kościoła o bardzo potrzebne wsparcie – otrzymał coś znacznie cenniejszego.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Kiedy Lamar Johnson ogłosił, że jest niewinny popełnienia morderstwa w 1994 roku, jego prośby o uwolnienie pozostały bez odpowiedzi. Został skazany na karę więzienia, gdzie przebywał do lutego tego roku, kiedy to dzięki nowym dowodom i zeznaniom świadków sąd ostatecznie uchylił wyrok skazujący.

Chociaż trudno sobie wyobrazić poziom niesprawiedliwości, jaki musi odczuwać ten teraz 50-latek, jest w tym jedna piękna historia o czasie spędzonym przez Johnsona w więzieniu.

Jak podaje CBS News, Johnson nawiązał nieprawdopodobną przyjaźń z Ginny Schrappen, która ma teraz 80 lat.

„Zasługujesz na najlepsze, Lamar”

Schrappen wyjaśniła, że ​​diakon w jej kościele w St. Louis dał jej list od więźnia, mieszkańca okolicy - Johnsona. Napisał do kościoła, mając nadzieję na kontakt z parafią, i ten list wpadł w ręce Schrappen, która uwierzyła w niewinność swojego nowego korespondencyjnego przyjaciela, mimo że podkreśla: „Zarzucano mi naiwność”.

Zaczęli do siebie pisać i nie przestawali, dopóki Johnson w końcu nie wyszedł na wolność. I jedną z pierwszych rzeczy, które zrobił, było spotkanie ze swoją wierną przyjaciółką. Ta dała Johnsonowi pudełko jego ulubionych płatków śniadaniowych, buziaka i jeszcze jeden list, w którym starsze kobiety stwierdzają: „Zasługujesz na najlepsze, Lamar”.

Ostatecznie wiara, jaką Schrappen pokładała w swoim korespondencie, okazała się dla Johnsona liną ratunkową. Jak sam podkreśla: „Szczególnie, gdy ktoś jest niewinny, chcesz, żeby ktoś w ciebie wierzył, bo kiedy masz ludzi, którzy w ciebie wierzą i nie zrezygnują z ciebie, wtedy i tobie trudniej jest z siebie zrezygnować."

Ta piękna historia nie tylko podkreśla, jak ważne jest, aby ludzie w ciebie wierzyli, ale także podkreśla fakt, że nasza wiara w Boga i w innych może być tak pomocna w czynieniu dobra.

Możesz obejrzeć wzruszający moment w poniższym filmie CBS: