Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 25/04/2024 |
Św. Marka
Aleteia logo
Kościół
separateurCreated with Sketch.

Jedziemy „na wiarę”! Pielgrzymują rowerami do Lizbony bez materialnych zabezpieczeń

Grupa duszpasterstwa młodzieży pojedzie rowerami na Światowe Dni Młodzieży do Lizbony

Źródło: niniwateam.pl

Katolicka Agencja Informacyjna - 12.05.23

„Nie mamy ani jednego zorganizowanego noclegu, jedziemy «na wiarę», co dla nas oznacza, że nie bierzemy pieniędzy na noclegi, nie bierzemy auta technicznego ani bagażowego” – mówi ks. Tomasz Maniura OMI z Oblackiego Centrum Młodzieży w Kokotku pod Częstochową, który organizuje wyjazd rowerowy do Lizbony na Światowe Dni Młodzieży w dniach 1-6 sierpnia.

„Namioty, śpiwory, narzędzia, ubrania, butle gazowe, każdy wozi ok. 20 kg na bagażniku” – mówi ks. Tomasz Maniura – „Tak jeżdżę już od 17 lat. W taki sposób podróżowałem po Syberii, Maroku, w Jerozolimie”– dodaje.

Jedziemy krajobrazowo

Młodzież wyruszy na rowerach 10 lipca. Do przejechania będzie 3,5 tys. kilometrów, dziennie ok. 180 km, do Lizbony planują dotrzeć 1 sierpnia.

„Będziemy jechać krajobrazowo, przez Bawarię, Alpy, Lazurowe Wybrzeże i Pireneje, czyli następujące państwa: Czechy, Niemcy, Włochy, Liechtenstein, Szwajcarię, Monako, Hiszpanię i Portugalię” – wymienia kapłan.

Mimo że na trasie będą spore przewyższenia, trzeba będzie pokonać Alpy i Pireneje, ks. Tomasz nie obawia się trudności. Jego grupa to w większości doświadczeni rowerzyści. Do corocznie organizowanych wypraw rowerowych, dołącza mniej więcej połowa nowych uczestników, ale drugą połową stanowią „weterani”.

W tym roku do Lizbony wyruszy ok. 30 osób, chłopcy i dziewczęta, przeważnie studenci.

Gór się nie boimy

„Gór się nie boimy. Razem z młodzieżą przejechałem na rowerze Alpy cztery razy, Pireneje, góry Ural, cały Kaukaz w Armenii, góry Taurus w Turcji. Wyprawa na Światowe Dni Młodzieży to nie będzie najdłuższa wyprawa. W zeszłym roku byliśmy na NordKappie, przylądku za kołem podbiegunowym na północy Norwegii. Jechaliśmy przez Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię. W dodatku było czasami bardzo zimno” – dodaje.

Młodzi zgłaszają się z całej Polski, ale ks. Tomasz stawia jeden warunek – trzeba najpierw zaliczyć kilkudniową wyprawę przygotowawczą. Jest ona tak zorganizowana, jak na wyprawie prawdziwej. Jedzie się z pełnym załadunkiem, rozbija się na dziko, do pokonania jest minimum 150 km dziennie. Jedna 4-dniowa wyprawa odbyła się w kwietniu, druga rozpoczyna się 12 maja.

Duszpasterz młodzieży wyjaśnia: „Na takich wyjazdach największym problemem są nie tyle siły fizyczne. Największą trudnością jest umiejętność bycia w grupie. Niektórzy są bardzo silni, bardzo dużo jeżdżą, ale sami – jadą swoim tempem, odpoczywają, kiedy chcą. Natomiast jazda w 30-osobowym zespole, żeby była efektywna, wymaga dyscypliny: razem ruszamy, razem mamy czas na odpoczynek”.

I co ważne, uczestnicy wyprawy nie mogą mieć rowerów elektrycznych.

Nie jeździmy w niedzielę

Ks. Tomasz podkreśla, że jechać będą tylko od poniedziałku do soboty, w każdą niedzielę zaplanowano dzień wypoczynku. „To jest nie tylko fizycznie potrzebne, ale przede wszystkim podkreśla wartości chrześcijańskie. Pokazujemy pewien porządek życia” – wyjaśnia.

W każdym dniu będą modlitwy poranne i wieczorne, msza święta, czasem w niedzielę także czas na adorację. Brak zaplanowanych noclegów sprawia, że młodzi czują się bardziej wolni, a jednocześnie bardziej zdani na Bożą Opatrzność. „Planowanie noclegów moim zdaniem zabija dynamikę i radość wyjazdu” – dodaje oblat.

Cała lizbońska przygoda potrwa około 30 dni. Więcej informacji o wyprawie można znaleźć na stronie niniwateam.pl.

Z Krakowa do Lizbony dłuższą trasą

Z kolei ks. Marcin Napora z Krakowa organizuje taką długodystansową wyprawę rowerową po raz pierwszy. Trasa będzie nieco dłuższa od grupy „Niniwy”, bo prawie 4 tys. km, ale dzięki temu ominą Alpy, a przewyższenia na całej trasie wyniosą średnio tylko 12 tys. metrów. Wyprawę zaplanowano na 22 dni, w tym 2 dni na wypoczynek. Codziennie trzeba będzie pokonać ok. 200 km, dlatego młodzież skorzysta z rowerów ze wspomaganiem elektrycznym.

„Na razie jest nas trójka, czyli oprócz mnie jeszcze dwóch młodych chłopców w wieku 19-20 lat” – mówi ks. Marcin. Przyznaje, że jest to duże wyzwanie dla młodych ludzi, etapy są długie, ponadto przez pierwsze trzy tygodnie trzeba będzie jechać z pełnym obciążeniem; bus serwisowy z dwoma osobami dołączy dopiero w San Sebastian w Hiszpanii, dlatego kapłan nie dziwi się, że jak na razie chętnych jest niewielu.

W intencji powołań kapłańskich

Pielgrzymi na rowerach wyruszą 8 lipca z Krakowskiego Seminarium Duchownego. Pielgrzymkę rozpocznie msza święta o godzinie 9.00, na którą rowerzyści zapraszają oprócz rodzin, przyjaciół, seminarzystów i oczywiście sponsorów, także młodzież wybierającą się do Lizbony w tradycyjny sposób. „Będzie nas można potem odprowadzić na rowerach kilka czy kilkanaście kilometrów” – mówi organizator wyprawy. Pielgrzymi ofiarują swój trud w intencji powołań kapłańskich.

Ks. Marcin dodaje, że przygotowują się kondycyjnie, objeżdżając okolice i organizując dłuższe lub krótsze wyjazdy po Podhalu. Przyznaje jednak, że codzienna jazda, zapewne w trudnych, bo upalnych, lipcowych warunkach pogodowych będzie prawdziwym sprawdzianem wytrzymałości. „Planujemy dotarcie do Lizbony na 1 sierpnia, ale liczymy się z małym poślizgiem” – dodaje.

Krakowska pielgrzymka jest dobrze przygotowana od strony medialnej, na specjalnej mapie zamieszczonej na stronie internetowej rowerowesdm.pl będzie można śledzić w systemie GPS, w jakim miejscu znajduje się grupa.

„Muszę przyznać, że nie mamy dużego doświadczenia, ale zrobimy wszystko, żeby się udało” – zapewnia ks. Marcin Napora.

Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie odbędą się od 1 do 6 sierpnia 2023 roku. Więcej informacji można znaleźć na stronie sdmpolska.pl.

gie / KAI / ks

Tags:
młodzipielgrzymkaŚwiatowe Dni Młodzieżywiara
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail