Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 09/06/2023 |
Św. Efrema
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Akcja ratunkowa podczas programu na żywo. Chłopiec żyje dzięki prezenterowi

Prezenter pogody Paul Burt uratował tonącego chłopca u wybrzeży Australii

7NEWS Australia | YouTube

Anna Gębalska-Berekets - 13.05.23

Paul ocalił życie dziecka i stał się bohaterem. „Jego bezinteresowna pomoc jest dowodem na to, że cuda istnieją” – powiedział jeden ze świadków zdarzenia.

Pan Bóg zadziałał w Twoim życiu?
Opowiedz nam o tym!
Pokażemy Twoją historię tysiącom czytelników.
Może komuś pomoże? Może kogoś uratuje?
   a
Prześlij swoje świadectwo!

Akcja ratunkowa podczas programu na żywo

Prezenter pogody 7News prowadził transmisję na żywo na plaży Surfer’s Paradise w Australii. Kiedy był już na antenie i opowiadał o panujących warunkach atmosferycznych, zobaczył, że tuż za jego plecami, wpadł do wody chłopiec. Dziecko nie mogło utrzymać się na powierzchni. Dziennikarz rzucił się do oceanu, aby pomóc 10-letniemu pakistańskiemu chłopcu. „Został wciągnięty przez prądy morskie. Jakieś cztery czy pięć osób wskoczyło do wody, aby wyciągnąć go z powrotem na brzeg” – relacjonował Paul Burt.

Na nagraniu udostępnionym w internecie widać Paula wskakującego do wody i pomagającemu dziecku utrzymać się na powierzchni. Zlokalizowanie 10-latka zajęło mu jednak kilka minut. Każda sekunda w takich warunkach była na wagę złota.

„Jego tata głośno krzyczał i płakał” – powiedział Burt w rozmowie z „The Courier Mail”. „Spędziliśmy około 10 minut szukając go, nurkując pod falami. Byłem prawie pewny, że już go straciliśmy. Wtedy myślałem o moim synu, który jest w podobnym wieku” – tłumaczył prezenter.

Cuda istnieją

Operator kamery, Geoff Bowden, który był świadkiem całego zdarzenia, opowiadał, że obawiał się o życie Paula i tego małego chłopca. Odważne działanie Burta wywołało panikę nie tylko wśród ekipy telewizyjnej, ale i grupy plażowiczów.

Paul ocalił życie dziecka i stał się bohaterem. „Jego bezinteresowna pomoc jest dowodem na to, że cuda istnieją” – powiedział jeden ze świadków zdarzenia. „Myśleliśmy, że on tego nie przeżyje, ale gdy stanął na piasku i zaczął mówić, to była naprawdę wyjątkowa i piękna chwila” – wspomina Geoff Bowden, operator kamery z ekipy telewizyjnej 7News.

Paul Burt przestrzega plażowiczów, że nawet niegroźnie wyglądające fale i prądy morskie mogą być śmiertelnie niebezpieczne także dla doświadczonych pływaków. W czasie transmisji na żywo przydarzają się nie tylko zabawne wpadki, ale widzowie są też świadkami przerażających scen, akcji ratunkowych czy nietypowych sytuacji.

„Dzięki Bogu nikt nie został ranny”    

Doug Kammerer jest doświadczonym prezenterem pogody. Kiedy przez stan Maryland przechodziło tornado, dziennikarz był właśnie na antenie i ostrzegał widzów przed nadchodzącym zagrożeniem. W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że jego dzieci są w niebezpieczeństwie. Prezenter nie przerwał jednak programu. Gdy powiększył mapę z przewidywaną drogą tornado, zauważył, że przebiega przez jego dom. Na wizji wykonał połączenie do swojego syna, aby ostrzec bliskich o niebezpieczeństwie.

„Jesteś tam? W porządku, chcę, żebyście zeszli do piwnicy. Mamy ostrzeżenie o tornado. Poczekajcie tam 10, 15 minut” – powiedział  Kammerer do słuchawki. Po wszystkim dziennikarz stwierdził, że musiał chronić swoją rodzinę. „To był dla mnie przerażający moment (…) zauważyłem, że mój dom znajduje się dokładnie na ścieżce tornada. Moje dzieci były same w domu i wiedziałam, że nie zwrócą uwagi na ostrzeżenie w telewizji. Kiedy byłem na żywo na antenie, zastanawiałem się, czy powinienem do nich zadzwonić i zdałem sobie sprawę, że muszę wykonać to połączenie. Musiałem chronić swoje dzieci – tłumaczył prezenter w wypowiedzi dla portalu „Today”. „Dzięki Bogu nikt nie został ranny w wyniku tego tornada” – podkreślił Doug.

Źródła: thesun.co.uk; 7news.com.au; dailymail.co.uk; edziecko.pl; nbcwashington.com; YouTube.

Tags:
dobra historiaratunek
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!

Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Tu możesz poprosić zakonników o modlitwę. Wyślij swoją intencję!


Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail