Kaplica cmentarna nie pomieściła nawet części żałobników, którzy z białymi różami w ręku przyszli pożegnać 8-latka z Częstochowy.
a
8-letni Kamilek spoczął na cmentarzu w Częstochowie
Pogrzeb skatowanego 8-letniego Kamila odbył się 13 maja w Częstochowie. W kaplicy na cmentarzu Kule zmieściła się tylko garstka z kilku tysięcy mieszkańców, którzy przybyli, by pożegnać chłopca. W mszy pogrzebowej nie uczestniczyła matka, ani wujostwo chłopca. Był jego biologiczny ojciec, siostra oraz przyrodnie rodzeństwo.
Mszy żałobnej przewodniczył bp Andrzej Przybylski – biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej. Po litrugii ciało Kamilka, żłożone w białej trumnie, zostało pochowane w ziemi. Grób przykryło morze białych róż, które przynieśli żałobnicy, a w niebo uniosły się białe i niebieskie balony.
„Staliśmy się rodziną Kamila”
Bp Przybylski rozpoczął mszę od znaczących słów:
Przez te ostatnie tygodnie wszyscy staliśmy się rodziną Kamila, czuliśmy, że jego sprawa jest naszą, jego troski stały się też naszymi. Dlatego jest nas tu dzisiaj tak dużo. Kamilek leży w trumnie białego koloru, to jest znak jasności i nadziei, że jest teraz z nami tam w niebie i nam towarzyszy. I pewnie każdej i każdemu z nas, chce podziękować, nie za ciekawość, ale za miłość.
W homilii apelował o wzmocnienie ochrony dla dzieci i młodzieży oraz wypracowanie konkretnych form pomocy. Zaznaczył, że nie jest możliwe, by jakikolwiek system ostatecznie wyeliminował ludzki grzech i wezwał do refleksji nas sobą.
Czyśmy nie zobojętnieli? Czyśmy się czasem nie zamknęli się tylko w przestrzeni własnych ogródków, domów? Jak możemy spłacić ten dług? Jakimś wyrwaniem z tej obojętności w naszych relacjach, w wrażliwości, w miłości – powiedział do zebranych.
Hierarcha zwrócił się także w poruszających słowach do samego Kamilka:
Aniołowie już na niego czekają, zaznasz teraz ogromnej miłości. A jak zobaczysz Jezusa, to pomódl się za wszystkie dzieci i za nas, abyśmy zaczęli dobrze kochać.
Źródło: www.niedziela.pl, tvn24.pl, www.radiomaryja.pl
Dziś świętujemy...
