Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 25/04/2024 |
Św. Marka
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Marek Probosz: Rodzina nadaje sens wszystkim moim wysiłkom [rozmowa]

Marek Probosz z rodziną

fot. arch. prywatne Marka Probosza

Anna Gębalska-Berekets - 22.05.23

Marek Probosz jest aktorem, reżyserem filmowym i teatralnym, scenarzystą, autorem i producentem filmowym. Od ponad 30 lat mieszka w Los Angeles, gdzie wykłada tam aktorstwo na Uniwersytecie Kalifornijskim. Gra po obu stronach oceanu. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród.

Anna Gębalska-Berekets:Wybitny Polak w USA 2023 w kategorii Kultura. Ta nagroda to świadectwo dla Pana pracy i osiągnięć. To okazja do podsumowań i refleksji nad celem twórczości?

Marek Probosz: Bycie ambasadorem kultury Polski stało się moją misją. Każda nagroda w tym najtrudniejszym z zawodów artystycznych, jakim niewątpliwie jest aktorstwo w Ameryce, to potwierdzenie słuszności wyboru życiowej drogi. Audaces fortuna iuvat (Odważnym los sprzyja) – mówi łacińskie przysłowie. Nagród przybywa – to odzwierciedlenie twórczych wysiłków, spełnienie i satysfakcja, ale również mobilizacja do jeszcze bardziej wytężonej  pracy w tworzeniu bezkompromisowych dzieł sztuki i niezłomności w walce o kolejne mistrzowskie wykonania projektów, które poruszą serca i umysły publiczności na świecie.

Kliknij, aby przejść do galerii

Jest pan nie tylko aktorem, ale również producentem filmowym, reżyserem,  scenarzystą, autorem, profesorem aktorstwa na prestiżowych uczelniach amerykańskich. Co jest dla pana źródłem inspiracji?

Silna wola i chęć pracy. Ale to nie ja wybrałem ten zawód, to on wybrał mnie.

Jak to rozumieć?

Byłem dzieckiem, kiedy po raz pierwszy stanąłem na scenie, nie umiałem jeszcze czytać i mama musiała uczyć mnie roli. Zagrałem Błazna na królewskim dworze w „Księżniczce na ziarnku grochu” według Andersena w Teatrzyku Baśni w Żorach. Aktorstwo i sztuka to moje powołanie. Nigdy nie straciłem do nich pasji, chęci rozwoju i dalszych poszukiwań. Dojrzewając zderzałem się z różnymi żywiołami, poszerzałem swój horyzont doświadczeń i umiejętności ucząc się od największych mistrzów. To oni, kunszt, który mi przekazali, są moją nieustanną inspiracją.

Najważniejsza dla Pana rola to?

Z pewnością „Rotmistrz Witold Pilecki”, a także Roman Polański, Cyprian Norwid, Salome, Odyseusz… Każda kolejna rola jest wielkim wyzwaniem.

Czuje się Pan człowiekiem sukcesu?

Zamieszkać w sercach  ludzi, dla których z takim trudem staram się stworzyć coś wyjątkowego, cudownie  ich zaczarować, wstrząsnąć nimi i ich rozśmieszyć. Przekazać co serce czuje, a  głowa myśli – to chyba jest sukces.

„Rodzina nadaje sens wszystkim moim wysiłkom”

Jednym z największych sukcesów jest dla Pana rodzina!

Silna, kochająca się rodzina, w której odnajduję odpoczynek i natchnienie, energię twórczą i energię do życia, to dla mnie podstawa. Miłość rodzinna nadaje treść wszystkim moim wysiłkom.

W tym roku wraz z żoną obchodziliście 34. rocznicę ślubu. Poznali się państwo po „hollywoodzku”!

Przed kamerami w legendarnym hotelu Biltmore w Los Angeles, tam była lokacja gdzie kręcono amerykańską reklamę jasnego piwa, której tłem było wesele. Wygraliśmy z Gosią casting na młodą parę, tak wczuliśmy  się w role, że jesteśmy ze sobą do dzisiaj.

Za co Pan najbardziej ceni żonę?

Miłość, lojalność, oddanie i poczucie humoru. Dziękuję jej za stworzenie kochającego domu i rodziny, ale także szczyptę szaleństwa i nienasyconą chęć bycia w podróży.

Jest jakaś recepta na udany związek?

Miłość, wierność, cierpliwość. Ponadto unikanie rutyny  i przyzwyczajeń.                             

Mąż, ojciec, aktor: życiowe role Marka Probosza [GALERIA]

Jakim jest ojcem Marek Probosz? 

Oddanym bez reszty. Kocham swoją rodzinę i ta miłość jest odwzajemniona. Najpiękniejsze są chwile, kiedy śmiejemy się do łez, czując gorąc szczęścia i obecności tu i teraz, w naszych sercach. Te chwile pozostają na zawsze w  pamięci i dają nam siłę w walce ze światem. Rodzina może na mnie polegać, a ja na nich. Tęsknimy za sobą i wspieramy się. Moja rodzina to piękna i szczęśliwa kraina. Jako ojciec pamiętam o słowach z Ewangelii – „Stańcie się jak dzieci”.    

Mówi pan, że celem człowieka jest ciągły rozwój.

Absolutnie. Człowiek powinien się ciągle rozwijać, docierać do coraz to nowych prawd, zachować ciekawość i poszukiwać, pracować nad sobą, tak aby jego świat był coraz wartościowszy, głębszy, pozbawiony duchowej pustki.

Ten duchowy także jest dla pana ważny?

Mój dziadek Jerzy Probosz w 1938 r. za swoją twórczość literacką odznaczony był Srebrnym Wawrzynem Akademickim przez Polską Akademię Literatury w Warszawie. W 1939 r. został aresztowany przez Niemców za to, że był duchowym liderem, artystą i patriotą – zamordowano go w obozie koncentracyjnym w Dachau w 1942 r. Jego ostatnie słowa napisane do przyjaciela, z którym wiedział, że już nigdy się nie zobaczy, stały się moim życiowym mottem.                                                                                                                               

Co to za słowa?

„Życzę ci z serca mocy, abyś co dzień i w nocy

Wytrwał! Wytrwał!! Wytrwał!!!

Choćbyś miał ziemskie ciało w proch spalić

Musisz ducha ocalić!”  

A wiara?

To obszar ducha, dający spokój i równowagę. W sensie moralnym Bóg jest miłością.

Nad czym Pan obecnie pracuje?

Pracuję nad kolejnym monodramem „Mistrz Paderewski”, w ten sposób zamknę swój tryptyk: Pilecki  – Norwid – Paderewski. To będzie co najmniej rok skupionej, wyczerpującej  pracy. Mam też kolejne propozycje kinowe i telewizyjne z Polski.

„Marzenia są po to, aby je spełniać”. O czym pan marzy?

O jednej z największych przyjemności w życiu – czyli o czasie na szczęście z rodziną i o wnukach.

Tags:
aktorrodzinawiara
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail