separateurCreated with Sketch.

Uczniowie muszą mieć książki i przybory szkolne. Ruszyła akcja „Mój brat Pigmej”

Akcja Mój brat Pigmej
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Pomoc Kościołowi w Potrzebie - publikacja 27.06.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Siostry i Bracia, może nigdy nie będziecie w Afryce, w Kamerunie, ale dzisiaj tutaj Jezus posyła was jako misjonarzy, przez Wasze otwarte serca, modlitwę, hojność, byście poszli do Pigmejów dać im nadzieję, że w Panu odnosimy zwycięstwo” – podkreślił ks. Njegani Jude Shang.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Pomoc Kościołowi w Potrzebie i diecezja kaliska zainaugurowały akcję „Mój brat Pigmej”. Chcą wesprzeć edukację dzieci. W kaliskiej katedrze do wiernych zwrócił się ks. Njegani Jude Shang z Kamerunu. „Jezus posyła was jako misjonarzy, byście poszli do Pigmejów dać im nadzieję, że w Nim odnosimy zwycięstwo” – mówił.

Chłopców do szkoły jeszcze się posyła, gorzej z dziewczynkami

Wioska Pigmejów jest oddalona od szkoły o 8 kilometrów. Dzieci, które chcą się uczyć, pokonują trasę pieszo. Potrzebują butów, ubrań. Zwłaszcza w porze deszczowej drogi stają się nieprzejezdne. Nie ma tutaj asfaltu. I choć w najmłodszych jest ogromna chęć do nauki, nie zawsze mają oni wszystko, co potrzebne. Rodzice są bardzo biedni. A przecież uczniowie muszą mieć książki i przybory szkolne.

Z pomocą przychodzą misjonarze. Wykonali już ogromną pracę, bo jeszcze kilka lat temu Pigmeje nie myśleli o edukacji swoich dzieci. Teraz się to zmienia. W szkole pojawiają się głównie chłopcy. „Opłaca się rodzinie zapłacić za wykształcenie chłopca, bo później może to powodować jakieś lepsze dochody, lepszy status. Rzadko inwestuje się za to w edukację dziewczynek” – mówi Tomasz Zawal z regionalnego biura PKWP w Poznaniu.

W Kamerunie o wykształcenie najmłodszych zabiega siostra Dariusza Dąbrowska. Jak zauważa, „pomalutku, pomalutku dziewczynki zaczynają przychodzić”. 

„Siostra Dariusza zrobiła dużo, żeby zyskać zaufanie Pigmejów. Edukacja związana jest jednak z kosztami. Tutaj potrzebne jest wsparcie takich organizacji jak Pomoc Kościołowi w Potrzebie” – tłumaczy Tomasz Zawal.

Akcja Mój brat Pigmej

„Mój brat Pigmej”

Odpowiedzią na potrzeby najmłodszych jest akcja „Mój brat Pigmej” podjęta wspólnie przez diecezję kaliską i PKWP. Inicjatywa została zainaugurowana w Katedrze św. Mikołaja w Kaliszu. „Będziemy modlić się za nasze Siostry i Braci w Kamerunie, oraz o to, by wielu dobrych ludzi otworzyło swoje serca i podzieliło się z nimi tym, co mają” – mówił do wiernych proboszcz ks. prałat Adam Modliński.

W Kaliszu swoim świadectwem dzielił się ks. Njegani Jude Shang z Kamerunu. Wyjaśnił, że nie da się rozdzielić wsparcia w kształceniu dzieci i zapewnienia im wyżywienia. „Jeśli idą do szkoły, spędzają cały dzień poza domem” – mówił kapłan. Wskazał też na potrzebę zakupienia książek i przyborów oraz trwałych narzędzi rolniczych, co wiąże się z tożsamością Pigmejów, utrzymujących się z pracy rolniczej i polowań.

Akcja Mój brat Pigmej

„Siostry i Bracia, może nigdy nie będziecie w Afryce, w Kamerunie, ale dzisiaj tutaj Jezus posyła was jako misjonarzy, przez Wasze otwarte serca, modlitwę, hojność, byście poszli do Pigmejów dać im nadzieję, że w Panu odnosimy zwycięstwo” – podkreślił ks. Njegani Jude Shang.

Diecezja kaliska i Pomoc Kościołowi w Potrzebie do 22 października będą prowadzić zbiórki w parafiach. Wsparcie na edukację dzieci można też przekazać poprzez przelew na konto: 90 1020 2212 0000 5702 0437 5291. „Podaruj Pigmejom książkę, chleb lub motykę” – czytamy na plakacie akcji.

Akcja Mój brat Pigmej
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!