separateurCreated with Sketch.

Boże Słowo ma moc [komentarz do czytań]

Deszcz spadający na las. W tle widać góry i Słońce za chmurami.
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Chrześcijanie nieustannie doświadczają mocy słowa Boga
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Tak mówi Pan:

„Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa”.

(Iz 55, 10-11)

Bóg nie jest tym, który odrzuca

Kontekstem słów z Księgi Izajasza, które słyszymy w niedzielnej liturgii, jest skierowane do ludu Izraela wezwanie do nawrócenia. Dramatyczne wydarzenia historyczne VI w. przed Chrystusem – inwazja babilońska, zdobycie Jerozolimy i zniszczenie świętego miasta, deportacje ludności do obcej ziemi, interpretowane były jako kara przychodząca od Boga i znak opuszczenia przez Niego. Prorok przeciwstawia się jednak tej logice. Bóg, którego głosi, jest Bogiem bliskim, miłosiernym i przebaczającym. Nie narzuca się jednak człowiekowi. Zaprasza jedynie do ufności.

Dlaczego mówisz, Jakubie, i twierdzisz, Izraelu: Zakryta jest moja droga przed Panem, moja skarga nie dociera do mojego Boga. Czy nie wiesz i nie słyszałeś? Pan jest Bogiem Wiecznym, Stwórcą całego świata. Nie męczy się i nie nuży, niezgłębiona jest Jego mądrość. On daje moc strudzonemu i przymnaża sił bezsilnemu. Młodzieńcy męczą się i ustają, młodzi słaniają się i upadają, lecz ci, którzy ufają Panu, odzyskają siłę, tak jak orłom odrastają utracone pióra. Biegną, lecz się nie męczą, idą, ale nie słabną

W kontekście wygnania babilońskiego i klęski, której doświadczali adresaci tych słów, to przesłanie jest zaskakujące. Jako drogę wyjścia z przeżywanego dramatu, Bóg ukazuje nie militarne, czy polityczne działanie (choć i ono nastąpi, gdy imperium babilońskie ulegnie potężnej sile Persów), ale nawrócenie serca. Okazuje się, że Bóg objawia człowiekowi swoje myśli i ukazuje mu drogi, które „nie są myślami, ani drogami ludzkimi”. Nieskończenie przekraczają ludzkie koncepcje i plany. „Myśl” i „drogę” Boga ukazuje Jego słowo. 

Słowo, które jest skuteczne

W odróżnieniu od ludzkich słów – pojęć, którymi się posługujemy, przekazując jakąś treść, słowo Boga – oprócz funkcji komunikowania – ma moc sprawczą. Porównanie Bożego słowa do deszczu, czy śniegu, który spadając z nieba, nawadnia ziemię i zapewnia urodzaj (czyli „dokonuje tego, co Bóg chce”) ukazuje moc słowa. Jest ono sprawcze, przemienia rzeczywistość, jest dynamiczne, twórcze. Jak w biblijnym opisie stworzenia, gdy Bóg, powołując świat do istnienia, „mówi” – i wszystko „się staje”. 

Moc przyjętego słowa Boga sprawia w nas wiarę. W Liście do Rzymian apostoł Paweł napisał: „wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa”. Chrześcijanie nieustannie doświadczają mocy słowa Boga. W Kościele udziela się sakramentów, których „formą” jest słowo, sprawiające zamierzony skutek. „Ja ciebię chrzczę… ja odpuszczam ci grzechy… bierzcie i jedzcie… bierzcie i pijcie… to jest Ciało moje… to jest kielich mojej Krwi…” – to słowa, które sprawiają to, co oznaczają. 

Fundamentem zaś chrześcijańskiej wiary jest tajemnica wcielenia Słowa – Logosu, Syna Bożego. „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami” – napisał Jan na początku Ewangelii. „Tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem…” Wypełniło się proroctwo. Słowo Boga zbawiło świat.