Syn pilot i mama stewardesa? To był wyjątkowy lot!

Podczas niedawnego lotu z Waszyngtonu do Madrytu pasażerowie usłyszeli przed lotem niezwykłą i pełną uczucia zapowiedź.

Pilot Cole Doss opowiedział pasażerom o wyjątkowej stewardessie, która przez ponad 45 lat swojej kariery zawodowej obsługiwała klientów linii United Airlines: swojej mamie.

„Była jednym z najzagorzalszych kibiców w moim życiu i karierze pilota, począwszy od pierwszych lekcji latania... Wiadomość dla mojej mamy – kocham cię! A wszystkich pasażerów na pokładzie - witamy na naszym przyjaznym rodzinom niebie!”

Jak sam 31-letni pilot wyjaśnił w programie Good Morning America, ten lot odbył ze swoją mamą jako stewardesą w kabinie pasażerskiej. „Kiedy uczyłem się latania, mama denerwowała się, że maszyny szkoleniowe są takie małe. A poza tym nie byłem w stanie zabrać jej na pokład”. Matka pilota najczęściej obsługuje trasy USA-Azja, dlatego żeby polecieć z synem musiała poszukać zastępstwa. Podczas lotu, oboje mieli okazję zapoznać się dokładniej ze szczegółami pracy drugiej osoby.

„Spotkaliśmy się na służbowym parkingu. Razem wsiedliśmy do autobusu, przeszliśmy kontrolę bezpieczeństwa i podeszliśmy do bramki. Bardzo cieszyło nas wspólne wykonywanie tych czynności”.

Kochający syn opisał tę podróż jako wyjątkowe wydarzenie w swojej karierze zawodowej. A widząc, jak trzyma rękę mamy uniesioną wysoko w górze, możemy być świadkami oczywistej dumy i miłości, jaką do niej żywi. Nie pozostało to niezauważone przez pasażerów, którym udzielił się entuzjazm tych dwojga.

Latanie jest bez wątpienia pasją członków rodziny Dossów. Ojciec Cole'a także pracuje w lotnictwie, a jego siostra jest obecnie zatrudniona w American Airlines. Ten wspólny entuzjazm nie tylko zjednoczył rodzeństwo i rodziców w pracy, ale także dał młodemu pilotowi możliwość publicznego i jednocześnie wymownego uhonorowania swojej matki.