separateurCreated with Sketch.

Nie Słowacy, a Polak. Pierwszy katolicki ksiądz na ośmiotysięczniku

Ks. Krzysztof Gawryna w 1997 r. odprawił Mszę święta na szczycie Gaszerbrum II w Karakorum
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ks. Krzysztof Gardyna w 1997 r. wszedł na ośmiotysięcznik. Co więcej – odprawił na jego szczycie Eucharystię.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jednak nie Słowacy

Pod koniec września zamieściliśmy informację, że dwóch słowackich kapłanów wspięło się na ośmiotysięcznik. Jak podał wówczas ks. Peter Dubovský SJ, kierownik wyprawy i rektor Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie, mieli być oni pierwszymi w historii katolickimi księżmi, którzy dokonali takiego wejścia. Taka informacja ukazała się na stronie Konferencji Episkopatu Słowacji oraz w wielu agencjach informacyjnych i mediach.

Okazuje się jednak, że Słowaków uprzedził, i to o ponad 25 lat, Polak – ks. Krzysztof Gardyna.

Ks. Krzysztof Gardyna – pierwszy na ośmiotysięczniku

Ks. Krzysztof Gardyna pochodzi z Brzegu nad Odrą. W czasie studiów medycznych wstąpił do seminarium w Krakowie i przyjął święcenia jako kapłan w diecezji bielsko-żywieckiej. Obecnie posługuje w parafii Najświętszego Serca Jezusa w Cieszynie-Krasna. 

Ks. Krzysztof, jak sam mówi, pochodzi z całkiem płaskich terenów. Góry pokochał w… Grecji. Na wyjeździe wakacyjnym wszedł na jeden z wierzchołków w masywie Olimpu. „To było to połknięcie bakcyla” – wspomina po latach. „W Grecji spojrzałem na Morze Egejskie z wysokości 2917 m n.p.m. Dla mnie było to objawienie… Już wiedziałem, że będę chodził po górach”. Swoją pasję rozwijał w czasie studiów seminaryjnych. W wolnych chwilach jechał na skałki, gdzie wspinał się na krótkich, ale wymagających trasach.

Jako ksiądz realizuje swoją pasję za zgodą i błogosławieństwem biskupa. W czasie wypraw nosi ze sobą paramenty liturgiczne: kielich patenę, hostię, wino, stułę, bieliznę kielichową i mszalik. Choć dokłada tym sobie kilka kilogramów stwierdza: „Być księdzem i nie odprawiać mszy św.? To by kłóciło się z istotą kapłaństwa”

Zawsze bierze ze sobą oleje do namaszczenia. W czasie wyprawy na Chang Tengri ks. Krzysztof udzielił przed śmiercią namaszczenia chorych czterem alpinistom. 

Msza na szczycie

Ks. Krzysztof Gardyna ma na swoim koncie ponad 370 udanych wspinaczek wysokogórskich. Jest autorem 33 nowych dróg do wspinania w Tatrach, Alpach i Himalajach. 

W lipcu 1997 r. wyruszył wraz z innymi polskimi alpinistami, by zdobyć Gasherbrum II. Wraz z Jarosławem „Borsukiem” Żurawskim z Poznania podejmują się ataku na szczyt. Niestety trudne warunki pogodowe zmuszają ich do powrotu do obozu. Po kilku godzinach podejmują kolejną próbę. Tym razem doszli na samą górę. A ks. Krzysztof, na wysokości 8035 m n.p.m. odprawił Eucharystię. „Na szczycie była przepiękna pogoda. Zrobiłem ołtarz ze śniegu, rozłożyłem bieliznę mszalną i odprawiłem mszę św. Jedynym uczestnikiem był Borsuk” – wspomina kapłan.

Ks. Gardyna był pierwszym księdzem-himalaistą, który zdobył ośmiotysięcznik.

Najpierw ksiądz, potem himalaista

Ksiądz-himalaista nigdy nie kryje przed towarzyszami wyprawy, że jest księdzem, ale też nie pełni funkcji kapelana wyprawy. Jak sam stwierdza w rozmowie z KAI: „Nigdy nie jadę, jako oficjalny kapelan wyprawy. Ma to sens jedynie w grupie, w której wszyscy są wierzący. Ale dotąd tylko raz uczestniczyłem w wyprawie, gdzie wszyscy byli wierzący, i wszyscy brali udział w niedzielnej Mszy. Najczęściej to są różni ludzie: poszukujący, walczący z Kościołem”.

Jest dla nich jednak zawsze dostępny i otwarty: jako człowiek i kapłan: „Większość tych ludzi pewnie nie ma okazji do żadnych rozmów z księdzem. Bo z takich środowisk pochodzą. Takie działanie księży w świecie, ale nie przeniknięcie się tym światem do końca, ma sens. Chodzi o pamiętanie, że najpierw jestem księdzem, a potem alpinistą. Jeśli te relacje się zmieniają, to zaczyna być problem, przede wszystkim dla księdza”  – dodaje.

Źródło: KAI, gosc.pl, lodz.tpsa.pl

Ksiądz też człowiek, a pasja to nie grzech! [GALERIA]

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!