Aleteia logoAleteia logoAleteia
sobota 27/04/2024 |
Św. Zyty
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Za nami „nabożeństwo łez”. To pierwsze takie wydarzenie w Polsce!

Matka Boża płacząca

Gouache7 | Shutterstock

Maria Gierszewska - 09.12.23

Wyjątkowa modlitwa w intencji tych, którzy są daleko od Kościoła? Specjalna modlitwa błagająca o „powrót do Domu”? To możliwe! W niedzielę, 3 grudnia w Poznaniu miało miejsce „nabożeństwo łez”. Formuła spotkania została zaczerpnięta ze Stanów Zjednoczonych. To pierwsze tego typu wydarzenie w Polsce.

Powrót syna marnotrawnego

Na plakacie reklamującym widnieje reprodukcja obrazu „Powrót syna marnotrawnego” Rembrandta. Jedno z najbardziej znanych i poruszających przedstawień ewangelicznej przypowieści jest doskonałą ilustracją miłosiernego Boga Ojca, który czeka zawsze i na każdego grzesznika.

Pomysłodawcą i inicjatorem nabożeństwa łez jest ks. Karol Świergosz, wikariusz w parafii św. Michała Archanioła w Poznaniu. Jak sam mówi, ideę takiego przedsięwzięcia zaczerpnął z książki „Powrót” Brandona Vogta.

„Od dłuższego czasu zmagałem się z myślami o tym, co można zrobić, by pomóc tym, którzy odchodzą od Kościoła. Słyszałem ciągłe narzekania, że «coraz mniej ludzi w Kościele» i bardzo mnie to denerwowało. Kilka tygodni temu trafiłem na książkę, w której wspomniano o nabożeństwie łez w jednej z amerykańskich parafii. Nazwa nawiązywała do łez wylewanych przez św. Monikę nad swym marnotrawnym synem, późniejszym św. Augustynem” – powiedział ks. Karol.

Prawdziwa wspólnota modlitwy

Spotkanie rozpoczęło się Mszą Świętą, która zgromadziła pełną świątynię wiernych. Po niej ks. Karol wygłosił konferencję, którą można odsłuchać TUTAJ.

Przedstawił w niej główne powody odejścia od Kościoła, ale także mity z tym związane. Następnie wskazał na istotne błędy, które mogą popełnić osoby pragnące wspierać swoich bliskich w wierze. Na koniec opisał podstawowe kwestie, które mogą być pomocne w rozpoczęciu powrotu do Kościoła.

Wieczorne modlitwy zakończyło samo „nabożeństwo łez”. Zgromadzeni w świątyni wierni wypisywali na kartkach imiona swoich bliskich, którzy odeszli od wspólnoty Kościoła, a następnie składali je przed Najświętszym Sakramentem. Otrzymywali także indywidualne błogosławieństwo kapłana jako umocnienie w trwaniu w modlitwie. Na koniec losowali kartkę z imieniem osoby, za którą będą się modlić codziennie aż do Bożego Narodzenia. Zobowiązanie modlitewne za obcą osobę jeszcze bardziej zbliżyło do siebie uczestników i dało im poczucie, że nie są osamotnieni w swoich zmaganiach.

Od radości po hejt

Przedsięwzięcie spotkało się z wieloma skrajnymi reakcjami. Wiele osób odczuło ogromną ulgę, mogąc we wspólnocie Kościoła powierzyć swoich bliskich, żyjących bez łączności z Chrystusem. Jednakże promocja wydarzenia spotkała się także ze zdziwieniem, niechęcią, a nawet internetowym hejtem. Jakby ci, którzy mogli zostać otoczeni modlitwą, odczuwali ogromny dyskomfort z powodu, w który deklaratywnie sami nie wierzą. Nie zraziło to organizatorów ani uczestników, a raczej zmobilizowało do większego zaangażowania modlitewnego.

Ks. Karol podkreśla, że było to wyjątkowe i nowatorskie przedsięwzięcie, ciesząc się zarazem, że udało się je zorganizować. Modlitwa za „synów marnotrawnych” jest ważna i potrzebna. Istotna jest także przestrzeń spotkania dla osób współdzielących troskę o bliskich, którzy odeszli z Kościoła. Pozytywny odbiór w parafii sprawił, że niewykluczone jest powtórzenie „nabożeństwa łez”.

Tags:
kościółmodlitwa
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail