separateurCreated with Sketch.

„Są trzy główne namiętności, przez które wszystkie się rodzą…”

Ludzie tańczący wokół ognia
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Teodor z Edessy - publikacja 29.01.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Są trzy główne namiętności, przez które wszystkie się rodzą: umiłowanie rozkoszy, umiłowanie pieniędzy i umiłowanie sławy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wybór z dzieła św. Teodora z Edessy

Ostatnim autorem 1 tomu jest św. Teodor z Edessy (IX w.) przy czym pierwszy tekst mu przypisany w „Filokaliii” – „Sto rozdziałów”, raczej nie jest jego autorstwa, a drugi tekst, „Theoretikon”, powstał w XVII w., co czyni go najmłodszym w całej antologii. W „Stu rozdziałach” autor podejmuje wiele wątków z nauk Ewagriusza z Pontu, podkreśla wagę zachowywania przykazań, wytrwałej skruchy za swoje grzechy i modlitwy. W drugim tekście autor porusza temat walki, która prowadzona wytrwale, owocuje darem przebóstwienia / Szymon Hiżycki OSB, redaktor naczelny projektu „Filokalia”


1. Ojcowie określili modlitwę jako duchową broń. I nie można wyruszać bez niej na wojnę, żebyśmy nie zostali wzięci w niewolę w kraju nieprzyjaciół. A ten, kto nie wytrwał przy Bogu w prostym sercu, nie będzie mógł pozyskać czystej modlitwy. Albowiem to On jest Tym, który daje modlitwę modlącemu się i uczy człowieka poznania.

2. Są trzy główne namiętności, przez które wszystkie się rodzą: umiłowanie rozkoszy, umiłowanie pieniędzy i umiłowanie sławy. Postępuje za nimi pięć innych niegodziwych duchów, a z tych rodzi się następnie rój namiętności oraz odmiany różnokształtnego zła. Ten zatem, kto zwyciężył trzech panów i władców, pokonał razem z nimi pięciu kolejnych, a następnie poddał sobie wszystkie namiętności.

3. Demony, które zawsze prowadzą z nami wojnę, mają zwyczaj przeszkadzać w tych cnotach, które są dla nas osiągalne i właściwe, a podpowiadają nam świetny sposób na to, co jest nieosiągalne i nie w porę. Tych, którzy czynią postępy w posłuszeństwie, zmuszają, aby wykonywali zadania hezychastów, a hezychastom z kolei oraz anachoretom podpowiadają pożądanie reguły wspólnotowej. Wykorzystują tę metodę w stosunku do każdej cnoty. My jednak nie bądźmy nieświadomi ich myśli, wiedząc, że wszystko jest dobre w swoim czasie i mierze, a jednocześnie wszystko, co bez umiaru i nie w porę, jest szkodliwe.

4. Według Grzegorza Teologa każda rozumna dusza jest trójdzielna. Cnotę przygotowywaną w rozumie nazwał zatem rozsądkiem, a także bystrością i mądrością; tę w części gwałtownej – dzielnością oraz wytrwałością; a tę w części pożądającej – miłością, powściągliwością i panowaniem nad sobą. W nich wszystkich rozsiana została sprawiedliwość, zapewniająca zgodne działanie. Za pomocą rozsądku prowadzi wojnę z przeciwstawiającymi się siłami i walczy w obronie cnót, przez powściągliwość spogląda na rzeczy bez namiętności, przez miłość przekonuje, aby wszystkich ludzi lubić tak jak samego siebie, przez panowanie nad sobą usuwa wszelką rozkosz, a przez dzielność i wytrwałość wyposaża w broń na niewidzialnych wrogów. Ona sama jest harmonią melodyjnego instrumentu duszy.

5. Piękna jest głowa przyozdobiona drogocennym diademem, indyjskimi kamieniami i lśniącymi perłami. Nieporównywalnie piękniejsza jest jednak dusza bogata w Boże poznanie, oświecona najjaśniejszymi kontemplacjami, w której zamieszkuje Przenajświętszy Duch. Kto odpowiednio godnie opowie o pięknie tej błogosławionej duszy?

6. Nie zapominaj jednak i o tym, o miłujący Chrystusa, że jedna namiętność, gdy znalazła w tobie miejsce i zakorzeniła się za pomocą nawyku, sprowadza do tej samej owczarni również inne. Albowiem nawet jeśli namiętności oraz ich twórcy, demony, wzajemnie się sobie przeciwstawiają, to jednak wszystkie dążą zgodnie do naszej zguby.

7. Nakazano nam, aby tych, którzy nas znieważają i krzywdzą albo jakoś inaczej obrażają, nie znieważać ani nie obrażać w zamian, ale raczej wychwalać i wielbić. O ile bowiem żyjemy z ludźmi w pokoju, walczymy z demonami, natomiast pamiętając braciom krzywdy i walcząc z nimi, żyjemy w pokoju z demonami – a nauczono nas ich nienawidzić doskonałą nienawiścią oraz prowadzić z nimi nieprzejednaną wojnę.

8. Samolubstwo, umiłowanie rozkoszy oraz umiłowanie sławy wypędzają z duszy pamięć o Bogu. Samolubstwo jest rodzicem ogromnie złych rzeczy, a gdy brakuje pamięci o Bogu, zajmuje w nas miejsce zamęt namiętności.

9. Takie są nasze pierwsze zmagania: ograniczyć namiętności i zwyciężyć je siłą. Drugie zawody to zdobyć cnoty i nie ścierpieć duszy pustej ani bezczynnej. Trzeci bieg duchowej wędrówki to trzeźwo strzec owoców naszych cnót i trudów; nakazano nam bowiem nie tylko pracować w trudzie, lecz także czujnie strzec.

10. A na koniec rozprawy – powiedział Eklezjasta – słuchaj tego wszystkiego: bój się Boga i przestrzegaj Jego przykazań, ponieważ to jest cały człowiek. Mówi: „Ja ci pokazuję główną i bardziej wartościową drogę zbawienia. Bój się Boga i przestrzegaj Jego przykazań”. Powinniśmy mieć bojaźń wprowadzaną nie ze względu na kary, lecz doskonałą i czyniącą doskonałym ze względu na uczucie do Tego, który nakazał. Bo jeśli nie będziemy grzeszyć ze względu na strach przed karą, to jest zupełnie jasne, że jeśliby nie nakazywał, uczynilibyśmy rzeczy godne ukarania, podejmując wybór miłujący grzech. Jeśli jednak nie ze względu na groźbę kary, ale znienawidziwszy same złe uczynki, powstrzymamy się od nich, to spełniajmy cnoty z miłości do Władcy, bojąc się, bez mijania się z celem. Gdy bowiem, bojąc się, nie zlekceważymy nic z tego, co nakazane, to taka bojaźń jest czysta, ponieważ powstaje przez wzgląd na samo dobro, i oczyszcza nasze dusze, ponieważ w mocy jest równa doskonałej miłości. A kto ma tę bojaźń i przestrzega przykazań, taki jest „całym człowiekiem”, czyli doskonałym i niepotrzebującym niczego. Poznawszy to zatem, przestraszmy się Boga i upilnujmy Jego przykazań, żebyśmy byli doskonali oraz przygotowani do wszystkich cnót, mając jednakże obaloną hardość i skruszone serce, a także nieprzerwanie śpiewając Panu modlitwę, wypowiedzianą przez boskiego i wielkiego Arseniusza: „Mój Panie, nie porzucaj mnie! Nie uczyniłem przed Tobą nic dobrego, ale daj mi zacząć od nowa, ze względu na Twoją litość”. Całość naszego zbawienia bowiem zależy od Bożego miłosierdzia oraz umiłowania człowieka. Jemu chwała, potęga i hołd, Ojcu i Synowi, i Świętemu Duchowi, teraz i zawsze, i na wieki. Amen.

Fragment dzieła „Filokalia, tom 1”

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!