separateurCreated with Sketch.

Jak walczyć z telefonami w domu? I jak wygrać?

Uzależnienie cyfrowe, czyli phubbing, w rodzinie
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ignasi de Bofarull  - publikacja 12.06.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Znacie to? Zamiast rozmawiać i dzielić się radościami i trudnościami wszyscy członkowie rodziny patrzą w swoje telefony...

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Po angielsku ukuto na to specjalny termin: phubbing, który powstał z połączenia słów: phone (telefon) i snubbing (ignorowanie). Oznacza on lekceważenie osoby, z którą rozmawiamy w realu, na rzecz skupiania uwagi na telefonie – przeglądania mediów społecznościowych, pisania sms-ów albo grania w gry. To, że po polsku nie ma jeszcze (?) takiego słowa, nie znaczy, że uzależnienie od telefonu nie istnieje w naszych realiach.

Phubbing ma miejsce nie tylko wśród znajomych i przyjaciół. Kiedy jesteśmy w domu, z najbliższymi, problem może być nawet bardziej nasilony, bo wśród najbliższych jesteśmy bardziej swobodni i czujemy się mniej zobowiązani do przestrzegania norm społecznych. W ten sposób posiłki i wieczory zamiast być okazją do wspólnego spędzania czasu i zaangażowania się w życie rodziny stają się momentami przebywania we własnych bańkach i zaniedbywania bliskich nam ludzi.

Czy warto?

Takie zachowania wiążą się z realnymi i poważnymi kosztami.

Kiedy dajemy pierwszeństwo zdalnym i wirtualnym interakcjom przed interakcjami z osobami, które są fizycznie obecne obok nas, niszczymy atmosferę w rodzinie. Phubbing zamyka każdego z nas w jego własnym świecie. Tępi uczucia w relacjach i uniemożliwia nam rozmawianie ze sobą o rzeczach, które są dla nas ważne. Uprawiając phubbing stajemy się też nawykowo niegrzeczni. Kiedy się mu oddajemy, wtedy domyślnie, bez słów, mówimy innym, że od rodziny ważniejsze są dla nas banalne i zbędne wymagania cyfrowej rozrywki.

Przedkładanie urządzeń cyfrowych nad spędzanie czasu z rodziną może prowadzić do poczucia opuszczenia, frustracji i zaniku więzi między członkami rodziny. Utrudnia to komunikację i budowanie poczucia wspólnoty.

Czego wszyscy naprawdę potrzebujemy?

Dzieci potrzebują rozmawiać z rodzicami o wielu różnych sprawach. Chcą czuć się wspierane, rozumiane i kochane. Potrzeby te nie mogą być zaspokojone, jeśli mama i tata są stale zajęci scrollowaniem mediów społecznościowych. Kiedy trzymasz telefon, trudno ci przytulić dziecko.

Cierpią również rodzice. Mają oni te same podstawowe potrzeby miłości i wsparcia co ich dzieci. Tych potrzeb nie może zaspokoić nawet najbardziej wyrafinowane urządzenie. Mogą to zrobić tylko inni ludzie, a właśnie rodzina jest głównym miejscem, w którym powinno się to dziać.

Dlatego w naszych czasach każda rodzina koniecznie powinna się zająć problemem phubbingu. Jak to zrobić? Musimy rozmawiać na ten temat i stworzyć okazję do tego, żeby wszyscy nasi bliscy wspólnie ustalili zdrowe granice i na nowo odkryli radość z interakcji.

Na szczęście istnieją strategie, które mogą nam w tym pomóc.

Uzależnienie od telefonu - jak z nim walczyć?

  • Wyznacz konkretne obszary lub godziny, w których nie można używać urządzeń cyfrowych, na przykład posiłki i spotkania rodzinne. Możesz postawić w widocznym miejscu koszyk, do którego wszyscy odkładają na ten czas swoje telefony. Waszym celem jest to, żebyście spędzali więcej czasu skupiając się na członkach rodziny, a mniej na urządzeniach.
  • Rodzice i starsi powinni być wzorem do naśladowania. Muszą najpierw zadbać o własne nawyki. Gdy młodsi członkowie rodziny zobaczą, że poważnie podchodzisz do kwestii odstawienia ekranów, będą bardziej skłonni zrobić to samo – zwłaszcza kiedy jeśli zauważą, że poświęcasz im wówczas więcej uwagi.
  • Zaproponuj regularne zajęcia, aby zachęcić członków rodziny do interakcji i zaangażowania. Mogą to być wieczory z planszówkami, wspólne spędzanie czasu na świeżym powietrzu, a nawet proste czynności, takie jak wspólne gotowanie.
  • Zachęcaj bliskich do dzielenia się opowieściami, wrażeniami i przemyśleniami. Na przykład dziadek może opowiedzieć o historii rodziny. Możesz też zapytać wszystkich po kolei, jakie jest ich wymarzone miejsce na wakacje i dlaczego. Młodsze dzieci mogą przeczytać na głos ulubioną książkę lub pokazać wykonane przez siebie dzieło sztuki. Momenty te nie muszą być szczególnie wyszukane i mogą być nie zawsze udane, ale komunikacja rodzinna i relacje mogą się rozwijać tylko w praktyce.
  • Zaproponuj, żebyście nie trzymali urządzeń cyfrowych w sypialniach, gdzie nie sposób mieć nad nimi kontrolę i gdzie odpowiedzialność młodych ludzi bywa mniejsza. Również w tej sprawie rodzice muszą być wzorem do naśladowania. Najlepiej byłoby, gdyby telewizory, komputery i konsole do gier znajdowały się w jednym miejscu, w zasięgu wzroku. Wspólne granie w gry i oglądanie filmów może pomóc w budowaniu wspólnoty rodzinnej, zwłaszcza gdy później są one tematem rozmów.

Traktując te wskazówki jako punkt wyjścia, możemy zacząć odbudowywać naszą wspólnotę rodzinną. W miarę poprawiania interakcji będziemy się coraz lepiej poznawać, rozumieć i doceniać. Gdy zniknie cyfrowa izolacja, autentyczne życie rodzinne nabierze rumieńców. A nagrodą będzie większy spokój i mądrość.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!