Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Nowe wytyczne ministerstwa zdrowia prostą drogą mogą doprowadzić Polskę do tego, że w naszym kraju będzie dostępna aborcja na życzenie do 9. miesiąca ciąży. I to pomimo tego, że mamy stosunkowo dobre prawo. Dlaczego za pomocą zwykłych wytycznych ministra zdrowia może być ono zrujnowane?
Powód jest prosty. Ustawa o ochronie życia zawiera tzw. wyjątki, czyli przesłanki, sytuacje, kiedy prawodawca, tzn. polskie państwo, dopuszcza możliwość zabicia dziecka w łonie kobiety. Pierwsza przesłanka, ta, o którą tutaj chodzi, dopuszcza aborcję w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia kobiety. Jednak nie mówi nic o tym, w jaki sposób aborcja miałaby zdrowie lub życie kobiety ratować. Terapeutyczne znaczenie aborcji pozostaje zagadkowe.
Druga przesłanka dotyczy sytuacji, kiedy do poczęcia życia dochodzi w czasie gwałtu. Tą sytuacją nie będziemy się tu zajmować.
Zasada podwójnego skutku
Pierwsza przesłanka ustawowa jest czymś innym niż pewne etyczna i powszechnie uznawana zasada. Zasada ta mówi, że kobieta ma prawo do ratowania swojego życia lub zdrowia, nawet jeśli będzie to oznaczało śmierć rozwijającego się w niej dziecka. Według tej zasady śmierć dziecka jest niechcianym efektem leczenia ratującego kobietę. Mówi się w takiej sytuacji o podwójnym skutku działania.
Żadna organizacja pro-life w Polsce - wbrew temu, co można było usłyszeć nieraz mediach - nie kwestionuje prawa kobiety do leczenia, także tego rodzaju leczenia, które zagraża życiu dziecka. Zwolennicy aborcji często starają się mieszać zasadę podwójnego skutku z przesłanką mówiącą, że do ratowaniu życia i zdrowia kobiety potrzebne jest zabicie dziecka.
Dobrym przykładem na śmierci niechcianą mogą być efekty terapii związanych z chorobami nowotworowymi. Chemioterapie, terapie radiologiczne mogą doprowadzić, a nawet często doprowadzają, do śmierci dziecka.
Błąd w ustawie a aborcja na życzenie
Wyjaśnijmy, dlaczego ustawowe przesłanki do aborcji są błędem. Ponieważ rozrywają one bezpośrednio związek pomiędzy śmiercią dziecka a leczeniem. Według przesłanki pozwalającej na aborcję ze względu na konieczność ratowania życia lub zdrowia kobiety dziecko może być zabite, jeśli matka sobie tego zażyczy, np. po wykryciu u siebie choroby nowotworowej. To coś innego niż śmierć dziecka z powodu chemioterapii.
Istnieją przypadki znacznie trudniejsze do etycznej oceny, ale chodzi o zasadę, w której nie zabija się dzieci w ramach terapeutycznej prewencji.
Ministerstwo wykorzystało zarysowany powyżej ustawowy błąd. Przypomniało, że według pierwszej przesłanki aborcję można wykonać nie tylko przy zagrożeniu życia, ale także samego zdrowia. Przypomniało także, że aborcja wedle ustawy jest dopuszczalna także przy schorzeniach tak nieostrych w zakresie kryteriów, jak problemy psychiczne. Zwykle zdrowie psychiczne definiuje się bardzo miękko jako dobrostan. Dlatego można wyobrazić sobie sytuację, kiedy za dobry powód do aborcji zostanie uznane złe samopoczucie czy smutek wywołany sama koniecznością podjęcia się zadań matki.
Groźby wobec lekarzy
Co na to lekarze? O nich nowe wytyczne także nie zapominają. Wedle nich do aborcji wystarczy tylko jedna diagnoza, której teraz nie wolno będzie podważyć, pod groźbą kary dla szpitala. Właściwie nie chodzi nawet o jej podważanie, ale o weryfikację jednej opinii przez innego lekarza - choćby tego, który miałby aborcję wykonać.
Tego rodzaju konsultacje są czymś zupełnie normalnym w społeczności lekarskiej. Przypadki chorób konsultuje się nawet wtedy, gdy nie ma wielkich wątpliwości co do diagnozy. Dla pewności.
Tego rodzaju zarządzenie oznacza, że lekarze psychiatrzy gotowi “pomagać” przy dopuszczeniach do aborcji będą czuli się bezkarni.
Aborcja na życzenie, aborcja na telefon
Parasol ze strony ministra zdrowia, a także ministra sprawiedliwości - on również jest zaangażowany w tę sprawę - szybko spowoduje powstanie grupy psychiatrów, którzy z błahych powodów będą wystawiali opinie umożliwiające aborcję. Bardzo szybko stanie się wiedzą powszechną, pod jaki numer telefonu trzeba zadzwonić, żeby dostać papier umożliwiający zabicie dziecka.