separateurCreated with Sketch.

Opętanie a choroba psychiczna. Czy to pierwsze w ogóle istnieje?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dariusz Dudek - 10.10.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Czy opętania to wymysł i efekt psychologicznych mechanizmów, które działają w człowieku? Odpowiedź nie jest prosta, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, jaka jest relacja opętania do choroby psychicznej.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Opętanie i choroby psychiczne

Temat opętania budzi u wielu wierzących zainteresowanie i ciekawość, które można określić mianem niezdrowych. Czymś normalnym dla człowieka jest ciekawość wobec rzeczy nadprzyrodzonych, jednak chrześcijanin interesujący się działaniem demona traci swój czas oraz uważność, którą mógłby przeznaczyć na Boga.

W wielu mediach możemy przeczytać o zwiększonej liczbie egzorcystów w diecezjach i większej liczbie przypadków opętań. Co ciekawe, zajmujący się tym tematem psychoterapeuci oraz egzorcyści zauważają,  że zwiększona liczba korzystających z modlitwy uwolnienia zwiększyła się od czasów, gdy na ekrany kin zaczęły wchodzić fabularne firmy o opętaniach, które z modlitwą Kościoła i praktyką katolickiego egzorcyzmu nie mają wiele wspólnego.

Czy to oznacza, że opętania to wymysł i efekt psychologicznych mechanizmów, które działają w człowieku? Odpowiedź nie jest prosta, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, jaka jest relacja opętania do choroby psychicznej. 

Opętanie ludowe

Dr hab. Igor Pietkiewicz, psycholog, psychoterapeuta, kierownik Centrum Badań nad Traumą i Dysocjacją USWPS, zebrał zespół naukowców i egzorcystów, którzy badali zjawisko opętania. Mówi on, że istnieją różne definicje opętania. Tym, które najczęściej funkcjonuje w społeczeństwie, jest definicja ludowa. Interpretuje ona pewne trudne zjawiska, które związane są z problemami psychicznymi, emocjonalnymi lub relacyjnymi, jako wpływ działania demona.

Do worka opętania wrzucane jest często wiele zachowań, które nie mają wiele wspólnego z duchowością: nieumiejętność okazywania złości, agresja, impulsywność wobec rodziców czy opiekunów, niechęć do modlitwy, złe samopoczucie w budynku kościoła, rozproszenia na modlitwie, skrupuły. Jeśli osoba, zwłaszcza młody człowiek, doświadcza tego typu trudności psychologicznych, a wspólnota (rodzina, grupa religijna) nada temu interpretację „demonologiczną”, to taka osoba może uznać się za opętaną i pójść po pomoc do egzorcysty podczas gdy wystarczyłaby pomoc psychologa.

Czasami uznanie się za opętanego jest próbą zrzucenia z siebie odpowiedzialności za błędy, kłopoty i nieradzenie sobie z emocjami. To w końcu nie ja jestem winien, ale demon, który mnie opętał. Nie muszę zatem pracować nad sobą, ale wystarczy, że ktoś go wygoni i problemy samie się rozwiążą.

Opętanie teologiczne

Inaczej definiuje opętanie Kościół. Ksiądz dr Jacek Prusak, psycholog, psychoterapeuta z Akademii Ignatianum w Krakowie oraz jezuita podkreśla, że opętanie w teologii jest rozumiane jako „wewnętrzne rozszczepienie osoby, wynikające ze wtargnięcia w jej psychikę i ciała bytu duchowego”, wiąże się z cierpieniem moralnym i fizycznym, nie ma jednak przyczyny psychologicznej, ale duchową.

Kościół zaleca daleko idącą ostrożność w stwierdzaniu czy ktoś rzeczywiście jest opętany. Osoba zgłaszająca się do egzorcysty najpierw powinna zostać przebadana przez specjalistę w dziedzinie psychologii lub psychiatrii, żeby wykluczyć zaburzenia osobowości lub choroby psychiczne. Najpierw powinna być udzielona pomoc psychologiczna, a gdy nie przynosi ona skutków i nasilają się problemy duchowe, można rozpocząć modlitwy egzorcyzmu.

„Rytuał rzymski” wśród zjawisk, które mogą dowodzić opętania, wymienia trzy:

  • przewidywanie przyszłości, lub omówienie o tajemnicach innej osoby;
  • mówienie obcymi językami których osoba nigdy się nie uczyła;
  • nadzwyczajna siła fizyczna. 

Psychologia przy tym ostatnim zjawisku stwierdza, że nie jest to zjawisko nadzwyczajne czy nadprzyrodzone. Zdarza się bowiem że osoba w zagrożeniu śmierci, lub matka, która ratuje dziecko przygniecione przez samochód, docierają do takich pokładów siły, że są w stanie unieść nadludzkie ciężary.

„Rytuał rzymski” zaznacza także że te trzy objawy rzadko występują razem i niekoniecznie muszą one pochodzić od diabła.

Czy opętania naprawdę istnieją

Można się zastanawiać czy opętania naprawdę istnieją? Historia zbawienia, doświadczenia ludzi na przestrzeni wieków, oraz świadectwa egzorcystów, mówią nam, że diabeł rzeczywiście działał w świecie. Odprawiane egzorcyzmy oraz świadectwa sugerują, że także opętania rzeczywiście się zdarzają. W rzeczywistości nie są to jednak częste przypadki. Tak dr Pietkiewicz jak i ks. Prusak twierdzą, że nigdy w swojej długiej praktyce pomocy osobom, które zgłaszają się z problemami, które interpretują jako opętanie, nie spotkali się z realnym przypadkiem.

Prawdą jest, że nie to powinno być w centrum naszego zainteresowania! We wprowadzeniu do obrzędu egzorcyzmu, czytamy: 

Wszechmocny i miłosierny Ojciec posłał na świat swojego umiłowanego Syna, aby uwolnił ludzi spod władzy ciemności i przeniósł ich do swego królestwa (por. Ga 4,5; Kol 1,13). Dlatego Chrystus, „pierworodny wobec każdego stworzenia” (por. Kol 1,15), celem odnowienia dawnego człowieka, przyjął ciało podległe grzechowi, „aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła” (Hbr 2,14) a także zranioną ludzką naturę przemienić w nowe stworzenie mocą swojej Męki i Zmartwychwstania oraz przez dar Ducha Świętego.

Zostaliśmy wyzwolenie spod władzy demona. Jeśli jesteśmy przy Chrystusie nie musimy się bać szatana. Jako ludzie obdarzeni rozumem, gdy pojawią się nieuniknione kłopoty, powinniśmy szukać pomocy przede wszystkim u kompetentnych i mądrych osób. Podstawową pomocą – i bardzo często wystarczająco – jest wsparcie bliskich odcinek modlitwa, życie sakramentalne, pomoc psychologiczna lub uczęszczanie na grupę wsparcia. 

Wymaga to od nas wysiłku, podczas gdy egzorcyzm jawi się jako prostsze rozwiązanie: ktoś pozbędzie się demona, który jest winien moich problemów. Najczęściej nasze życie wymaga wzięcia krzyża, pójścia za Jezusem i pracy nad sobą. 

Źródła

  • B. J. Soiński, Kryteria diagnozy i rozeznania opętania. Spojrzenie wielowymiarowe, Rocznik Filozoficzny Ignatianum, XII / 1 (2016), [online];
  • A. Barabasz, J. Hyrnik, M. Janas-Kozik, I. Jelonek, Pomiędzy wiarą a nauką: zniewolenie duszy czy zaburzenia dysocjacyjne? Prezentacja przypadku, Psychiatria Polska, XLVI, nr 2 (2012), [online];
  • opoka.org.pl;
  • polskieradio.pl
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.