Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Rośnie dług
„W grudniu 2022 r. straciłam pracę” – wspomina Aneta. „Nieco wcześniej kupiłam telefon na abonament i musiałam go spłacać. Co gorsza, zmagam się z chorobami, przez co wydaję dużo pieniędzy na leki i ciężko mi znaleźć nowe zatrudnienie”.
W tym czasie Aneta skończyła swoją drugą książkę, ale by ją wydać, potrzebowała kolejnej sumy pieniędzy. Jej dług urósł do kilku tysięcy złotych.
„To wtedy poznałam sługę Bożego o. Wenantego Katarzyńca, a właściwie nowennę za jego przyczyną” – opowiada. Zaczęła się modlić.
![Bazylika Znalezienia Krzyża Świętego w Kalwarii Pacławskiej, gdzie znajduje się grób sługi Bożego Wenantego Katarzyńca](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2025/02/98d9c4df-fcb1-4132-9d8d-01a3720041ee.jpeg?resize=620,826&q=75)
Cud za cudem
W lipcu 2023 r. Aneta bardzo chciała uczestniczyć w organizowanym we Wrocławiu festiwalu uwielbieniowym „ChwałaMU”.
„Nie miałam na to pieniędzy” – stwierdza.
Po jednej z mszy podeszła do niej znajoma i zapytała, czy nie ma ochoty jechać na ten festiwal. „Nie wiedziała, że o tym marzę” – stwierdza z uśmiechem. Aneta dostała bilet i transport do Wrocławia.
„Dzięki innym osobom mogłam wziął udział w dwóch ważnych dla mnie projektach, które kosztowały ok. 2000 zł!” – wspomina z wdzięcznością.
Na jednej z wizyt u lekarza dowiedziała się, że może uczestniczyć w programie dla kobiet chorujących na endometriozę i zrobić badania, które normalnie kosztowałby ją ok. 500 zł. „Dostałam także wyjazd do sanatorium” – opowiada Aneta.
![Grób sługi Bożego Wenantego Katarzyńca](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2025/02/8dae571c-a8bc-42e4-a35f-59de5f59ab48.jpeg?resize=620,826&q=75)
Kolejna nowenna do Wenantego
Telefon i spłata za wydanie książki wciąż pozostawały nieuregulowane. Czyżby Wenanty o tym zapomniał?
„W lutym 2024 r. odmówiłam po raz kolejny nowennę” – wspomina Aneta. „Usłyszałam w sercu: «Zaufaj, daj się poprowadzić». Już drugiego dnia dostałam przelew od nieznanej osoby. Wkrótce otrzymałam także zasiłek z MOPS-u, o który się ubiegałam”
Pieniądze wystarczyły na spłatę telefonu i wydanie książki.
„We wrześniu zeszłego roku proboszcz z mojej parafii organizował pielgrzymkę do Wenantego Katarzyńca. Pojechałam i złożyłam odręcznie napisane świadectwo o pomocy tego zakonnika” – kończy swoją opowieść Aneta.
Jej druga książka ukaże się końcem lutego. Pierwszą można zakupić TUTAJ.
![Prośby na grobie sługi Bożego Wenantego Katarzyńca](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2025/02/efab5c95-efa7-4808-a0a8-db4abfefa828.jpeg?resize=620,826&q=75)
![„Nigdy nic dla siebie”. Fenomen o. Wenantego Katarzyńca](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2024/09/kalwaria-wenanty.jpg?resize=300,150&q=75)