separateurCreated with Sketch.

Logika Jezusa to nie logika ludzka. Przyjmij Jego błogosławieństwo [Komentarz do Ewangelii]

Kobieta w szczycie góry
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 16.02.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jezus głosi logikę Królestwa Bożego, która całkowicie różni się od tej, jaką kieruje się świat.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza (Łk 6, 17. 20-26)

Jezus zszedł z Dwunastoma na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu.

On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:

«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.

Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.

Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.

Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.

Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.

Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.

Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.

Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».

Jezus jest blisko swego ludu

Jezus schodzi z góry na równinę i staje wśród tłumu. To ważne – nie przemawia z oddali, ale jest pośród ludzi. Scena ta przypomina Mojżesza, który otrzymał Prawo na górze Synaj, ale teraz to Jezus, nowy Mojżesz, przynosi swoje błogosławieństwa. Jednak w przeciwieństwie do Mateuszowego Kazania na Górze, Łukasz pokazuje Jezusa bliżej ludu, co podkreśla Jego solidarność z ubogimi i potrzebującymi.

Błogosławieństwa (i kontrastujące z nimi „biada”) są zakorzenione w mentalności biblijnej, gdzie Boże błogosławieństwo często kojarzono z materialnym dobrobytem. Jezus jednak odwraca ten schemat – ubodzy, głodni, płaczący i prześladowani są w centrum Jego nauczania jako ci, którzy są naprawdę błogosławieni. Nie chodzi o ubóstwo samo w sobie, ale o postawę serca – o otwartość na Boga w przeciwieństwie do tych, którzy w bogactwie i sytości szukają swojej jedynej pociechy.

Są rzeczy ważniejsze

Jezus głosi logikę Królestwa Bożego, która całkowicie różni się od tej, jaką kieruje się świat. Błogosławieństwa są nie tylko pocieszeniem dla cierpiących, ale przede wszystkim wezwaniem do zaufania Bogu. To właśnie w momentach, gdy człowiek nic nie ma, gdy odczuwa głód (nie tylko chleba, ale i sensu życia), gdy przeżywa smutek – jest najbardziej otwarty na Boga. Bóg nie chce cierpienia, ale wie, że często właśnie ono otwiera serce na łaskę.

Z kolei przestroga przed bogactwem i sytością nie oznacza, że posiadanie dóbr jest złe samo w sobie. Problem pojawia się wtedy, gdy człowiek zatrzymuje się na nich, gdy to one stają się jego ostatecznym celem. Jezus przestrzega, że ci, którzy już teraz „otrzymali swoją pociechę”, mogą stracić coś o wiele ważniejszego – wieczne życie w jedności z Bogiem.

Jak wprowadzić słowo w czyn?

Te słowa nie są tylko duchową pociechą, ale wyzwaniem. Jezus zaprasza nas do życia błogosławieństwami – do odwrócenia priorytetów. Może dziś warto zapytać siebie: na czym buduję moje poczucie bezpieczeństwa? Czy potrafię zobaczyć wartość w prostocie, w rezygnacji, w zaufaniu? Czy moje serce jest otwarte na potrzeby innych?

Warto też spojrzeć na ludzi wokół – może jest ktoś, kto przeżywa trudności, kto czuje się opuszczony i smutny? Czasem wystarczy obecność, dobre słowo, gest życzliwości. Bo prawdziwe błogosławieństwo to nie tylko coś, co otrzymujemy, ale przede wszystkim to, co możemy dać innym.

Jezus uczy nas, że w Jego oczach błogosławieni są ci, którzy nie mają nic poza Nim – bo to właśnie wtedy mają wszystko.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!