separateurCreated with Sketch.

Pieśniarz, jezuita i alkoholik. Kim był o. Aimé Duval, gitarzysta dobrego Boga?

O. Aime Duval
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Gębalska-Berekets - publikacja 04.04.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Francuski pieśniarz, poeta, jezuita i alkoholik. W sutannie, z gitarą, często zasiadał przy ladzie bistro i nawiązywał rozmowę. Zwracał się do wszystkich po imieniu, mówił o Jezusie i ewangelizował piosenkami. W swojej autobiografii przyznał się do dramatycznego doświadczenia alkoholizmu i trudnej drogi do uzdrowienia.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Aimé Duval zawsze dodawał przymiotnik „dobry”, kiedy mówił o Bogu. Jego pierwszy album nagrany w 1956 r. sprzedał się w 45 tys. egzemplarzy w ciągu trzech tygodni, do 1961 r. liczba sprzedanych płyt osiągnęła milion. W latach 60. zaczął cierpieć na chorobę alkoholową. Podjął też próbę samobójczą. Po odratowaniu poddał się detoksykacji, uczęszczał na spotkania Anonimowych Alkoholików i walczył o uznanie alkoholizmu za chorobę. 

Aimé Duval – dzieciństwo i młodość 

Aimé Duval urodził się 30 czerwca 1918 r. w Val d'Ajol w Wogezach, jako piąte z dziewięciorga dzieci rodziny rolników. Dzieciństwo, które spędził w Plombières wspominał raczej dobrze. W rodzinie ważna była wiara w Boga.

„Dzień w dzień odmawialiśmy wspólnie wieczorem pacierz (…). Do dziś porusza mnie wspomnienie postawy mojego ojca. Zmęczony pracą na roli albo przy transporcie drewna, po kolacji klękał do modlitwy, a za nim my wszyscy (...)” – opowiadał.

Jako jedyny z rodzeństwa chodził do szkoły. Codziennie pokonywał pieszo osiem kilometrów. Miał wtedy czas na indywidualną modlitwę i refleksje o życiu. „Ta samotność była dla mnie dobrodziejstwem” – tłumaczył po latach. 

Powołanie

Pewnego dnia, w drodze ze szkoły, spotkał na poboczu starego księdza, który stracił przytomność. Aimé z pomocą ojca i brata przetransportowali kapłana do domu. „Właśnie prosiłem Pana, aby zesłał mi kogoś, kto mnie zastąpi, czy chcesz, abyś to był ty?” – rzekł do niego duchowny. Tak zaczęło się jego powołanie.

W wieku 12 lat Duval wstąpił do szkoły jezuickiej we Florennes w Belgii. Uczył się tam filozofii, zegarmistrzostwa, grał na fortepianie, pobierał nauki śpiewu. Następnie rozpoczął nowicjat w Towarzystwie Jezusowym, a potem także studia teologiczne na Papieskim Wydziale Teologicznym w Enghien. 24 lipca 1949 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako jezuita kierował chórem szkolnym w Reims. Tam odkrył jeszcze większą pasję do muzyki. Poświęcił się całkowicie komponowaniu piosenek. Duval występował na scenie, a na jego koncerty przychodziło coraz więcej ludzi.

W 1956 r. był pierwszym księdzem, któremu pozwolono wyjść na scenę za tzw. „żelazną kurtyną”. Jego popularność wzrastała, do tego stopnia, że przyjaciel Georges Brassens zatytułował mu zwrotkę swojego utworu „Trompettes de la Fame”.  „Chwała niech będzie niebiosom, żyję w dobrych stosunkach z ojcem Duvalem” – śpiewał muzyk. 

o. Aimé Duval
o. Aimé Duval

O. Aimé Duval: „Jestem alkoholikiem”

Zakonnikowi udało się zagrać ponad 3 tys. koncertów w 45 krajach. Stres związany z występami przed publicznością zapijał alkoholem. „Alkohol pomagał mi w śpiewie, rozmyślaniu, modlitwie. Wino pomagało mi także w komponowaniu pieśni. Alkohol wyważał bramy milczenia, dawał mi odwagę, by wołać na cały głos” – wspominał w autobiografii,

Nie dostrzegłem zbliżania się choroby alkoholowej, gdy nadchodziła. Czułem, że coś zmienia się w moim umyśle, w moim zachowaniu się wobec alkoholu. Byłem na coś chory, ale nie wiedziałem, na co. Ta choroba rozwija się w ukryciu, w całkowitej nieświadomości. Podam przykład. Aż do 1968 r. pracowałem nad moimi pieśniami przy biurku. Podniecony komponowaniem. By sobie pomóc, popijałem od czasu do czasu łyk wina. Po upływie godziny butelka była pusta. Wtedy schodziłem do piwnicy po drugą butelkę. Po kilku godzinach, gdy dobrnąłem do końca, mogłem się położyć zadowolony z uczciwie wykonanej pracy. Urodziła się nowa piosenka! Nie myślałem o czterech pustych butelkach, które sprzątaczka rano wynosiła – przyznał.

W 1969 r. ojciec Duval podjął nieudaną próbę samobójczą. Po odratowaniu zapisał się na terapię detoksykacji od alkoholu, a następnie uczestniczył w spotkaniach Anonimowych Alkoholików. Pragnął ewangelizować w barach i kawiarniach. W sutannie, z gitarą, siadał przy ladzie i rozpoczynał rozmowę. Zwracał się do każdego po imieniu, mówił o Jezusie, który zbawił człowieka, śpiewał piosenki, w których pojawiał się temat wiary. 

„Natura choroby jest duchowa. Teraz to wiem” – mówił o swoim nałogu. Lata spożywania alkoholu spowodowały, że zakonnik miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Do swojej choroby miał odwagę przyznać się publicznie. Szczerze opowiedział o swoim uzależnieniu. „Gdy piłem, strach przed śmiercią odbierał mi ochotę do życia. Wstrzemięźliwość przywraca mi jego smak i nie napawa mnie lękiem przed śmiercią. A wszystko to jest wynikiem jednego małego aktu pokory: -Nazywam się Lucien i jestem alkoholikiem” – napisał w książce autobiograficznej „Dziecko i księżyc”. 

„Straciłem prawie wszystko. Z wyjątkiem Ciebie”

Opowiedział tam, jak się wydostał z choroby alkoholowej i swojej drodze do uzdrowienia. Ostatnie miesiące życia poświęcił braciom alkoholikom. „Panie Jezu, znasz mnie od czasu, kiedy jesteśmy przyjaciółmi, znasz mnie, nie jestem nieuczciwy, wiesz, że nie chcę nikogo skrzywdzić (…). Wiesz, że nie lubię pieniędzy ani zaszczytów. Wiesz też, że robię się stary i nie jestem przystojny. Straciłem młodość, morale, zdrowie, przyjaciół. Straciłem prawie wszystko. Z wyjątkiem Ciebie” – tymi słowami zwracał się do Boga.

Aimé Duval zmarł 30 kwietnia 1984 r. w Metz. Został pochowany 3 maja 1984 r. w jezuickiej części cmentarza Préville w Nancy, we Francji. O. Jean de Longeaux, jezuita, który żył we wspólnocie z o. Aimé Duvalem w Nancy, wspominał w wywiadzie z lemonde.fr, że Duval był człowiekiem „głęboko dobrym, radosnym i skromnym, zafascynowanym poezją”. „Czasami był krytykowany za swój głos, który nie był głosem artysty operowego, ale interesowały go słowa wyrażające jego wiarę poprzez pieśń” – podkreślił jego współbrat 

Źródła: A. Duval,  „Dziecko i księżyc”. Wydawnictwo Księży Marianów. Warszawa 1995; ks. S. Sierla, „Świadectwo ojca Duvala”, za: niedziela.pl (dostęp 19.02.3025); ks. J. Orchowski, „Gitarzysta Boga”, „Królowa Różańca Świętego”, nr1/2025; ecrivosges.com; go.gale.com; E. Krawczyk, „Świadectwo Ojca Duvala”, Niedziela nr 31/2004. jesuites.com; lemonde.fr; au.cabaret-du-bon-dieu. assomption.org; pl.wikipedia.org.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!