separateurCreated with Sketch.

Zdradzić i być kochanym? Luke Dimyan, grający Judasza w „The Chosen” opowiada o przemianie serca

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Bogna Białecka - publikacja 17.04.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Judasz w nowym sezonie „The Chosen” to człowiek, który rozpaczliwie szuka zbawienia. Wywiad wyłącznie dla aleteia.org

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Judasz potrzebuje Jezusa. I nie chodzi o srebrniki

W piątym sezonie „The Chosen” Jezus wkracza do Jerozolimy. To moment, na który czekali widzowie od pierwszego odcinka. Wraz z tym wydarzeniem zaczyna się ostatni tydzień ziemskiej misji Mesjasza – intensywny, dramatyczny, przepełniony emocjami.

Jedną z najbardziej poruszających postaci tego sezonu staje się Judasz – nie jako cyniczny zdrajca, ale jako człowiek zraniony, spragniony bezpieczeństwa, zawiedziony przez życie i szukający ratunku.

Luke Dimyan, odtwórca tej roli, w rozmowie z Aleteią mówi wprost: „Judasz desperacko potrzebuje Zbawiciela”.

Trudna przeszłość i zawód

Twórcy serialu przedstawiają Judasza jako człowieka, który nie tylko stracił rodziców, ale też porzucił studia teologiczne, by utrzymać siebie i siostrę. To nie jest zdrada z zimną krwią – to dramat człowieka, który próbuje znaleźć sens w świecie pełnym strat.

„Widzimy, że Judasz naprawdę chce wspierać Jezusa” – mówi Dimyan. – „Z pasją, z zaangażowaniem, wręcz z desperacją. Ale Jezus nie przychodzi, by spełniać jego oczekiwania. I to mu łamie serce”.

W nowym sezonie Judasz nie knuje w cieniu. Jego zmagania są widoczne, autentyczne, głęboko ludzkie.

Oczekiwania, które prowadzą do zdrady

Kiedy napięcie wzrasta, wrogowie mogą stać się przyjaciółmi, a przyjaciele zdrajcami” – mówi aktor. Dimyan podkreśla, że nowy sezon to nie tylko kolejny rozdział opowieści o Jezusie. To moment, w którym serial staje się naprawdę dojrzały. „Jezus nie owija w bawełnę. Mówi wprost, dlaczego przyszedł i co ma do zrobienia. Nie wszystkim się to spodoba. Niektórzy będą rozczarowani”.

Piąty sezon zaskakuje nie tylko fabularnie. Jak zdradza Luke Dimyan, ekipa filmowa zdecydowała się pójść o krok dalej także pod względem wizualnym. Zdjęcia realizowane są w stylu kinowym, z wykorzystaniem kamer o wysokiej głębi i teksturze.

Wszystko zostało podkręcone dziesięciokrotnie – mówi aktor. – Od scenografii po sposób prowadzenia kamery. To, co powstaje, to nie tylko serial, to małe arcydzieło filmowe”.

Judasz odrzucił miłość ale była mu dana do ostatniej chwili

Czy możliwe jest, by widz polubił Judasza? Dimyan nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Ale jego interpretacja tej postaci sprawia, że widzowie mogą się z nim utożsamić. Judasz w „The Chosen” to nie tylko ostrzeżenie. To również lustro, w którym widzimy własne rozpacze, lęki, wykrzywione nadzieje. I przypomnienie, że nawet ci, którzy zawodzą, są kochani. Co z tym zrobimy? Czy jak Judasz odrzucimy tą miłość? Czy jednak powiemy z Chrystusem "fiat voluntas tua"?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!