separateurCreated with Sketch.

Jak dobrze przeżyć Triduum Paschalne? Musisz być OBECNY [Komentarz do Triduum]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Piotr Krawczyk - publikacja 18.04.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Każdy dzień Triduum Paschalnego niesie nowe treści. Aby je zgłębić potrzebujemy nauczyć się trzech fundamentalnych postaw. Kluczem otwierającym nam Tajemnicę Wielkiego Piątku niech będzie OBECNOŚĆ.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Bliski uczeń

Jan to uczeń, o którym można powiedzieć, że był blisko. Razem z Jakubem i Piotrem patrzył na wskrzeszenie córki Jaira, w tym samym gronie oglądał przemienienie Jezusa i jako jeden z trzech był świadkiem Jego modlitwy w Ogrójcu. Podczas Ostatniej Wieczerzy spoczywał na piersi Pana, a na Golgocie widział, jak z tejże piersi wypływa krew i woda. Był blisko nie tylko fizycznie, ale też sercem. 

Jan, najmłodszy z apostołów, podczas wspominanych wydarzeń mógł nie mieć nawet trzynastu lat. Od Jezusa uczył się życia. Uczył się, jak słuchać, aby usłyszeć i w jaki sposób patrzeć, żeby dostrzec. W ogrodzie Oliwnym nie ominęła go słabość, kiedy jednej godziny nie zdołał czuwać z Mistrzem. Jednak potem był przy Nim do końca. Kiedy już nic nie mógł zrobić, dał jedyne co mógł ofiarować – swoją obecność.

Mój czas zbawienia

W kulturze greckiej występują dwa podstawowe sposoby rozumienia czasu: chronos i kairos. Pierwszy to zwyczajny bieg zdarzeń, mierzony godzinami, dniami i latami (stąd się wzięło pojęcie chronologii). Drugi oznacza czas wyjątkowy, okazję, która nie powtórzy się w taki sam sposób. W Biblii kairos to czas zbawienia, czyli obecność Syna Bożego wśród ludzi, w szczególności Jego Męka i Zmartwychwstanie. 

Czujność, do której wzywał Jezus w Wielki Czwartek to taki stan ducha, który pozwala rozpoznać czas Bożego działania. Rozpoznać i świadomie w nim uczestniczyć. Jan rozpoznał Boży czas, który splótł się z jego osobistym kairosem. Był obecny tam, gdzie być powinien we właściwym czasie.

Dla nas czasem zbawienia może być Triduum Paschalne. Jest to szczególna okazja, żeby otworzyć się na Bożą łaskę. Niemniej, dla każdego z nas kairos może nastać w dowolnej chwili. Pan może do mnie przyjść na przykład w postaci inspiracji, spotkania lub czyjejś potrzeby. Szczęśliwy będę, jeśli okażę się wystarczająco czujny, żeby Go rozpoznać.

Obecność Mistrza

Co możemy powiedzieć o obecności samego Jezusa? Pytanie to dotyka istoty zbawczych wydarzeń. Emmanuel (Bóg z nami), Jehoszua („TEN, KTÓRY JEST zbawia”) to imiona Pana, które wyrażają jego obecność. Jego życie natomiast pokazuje, że jest to obecność radykalna, a przez to zbawcza i przemieniająca. 

Kiedy Jezus okazuje miłość, jest w tym całym sobą. W rzeczywistość Męki wchodzi oddając się bez reszty. Kiedy mówi, że jest z nami aż do skończenia świata, pozostaje jak najbardziej realnie w swoim Ciele i Krwi. Przez swoje poniżenie, śmierć i zstąpienie do otchłani ukazuje, że nie ma w naszym życiu sytuacji, do których Bóg nie miałaby dostępu. Każdy grzech i każdy rodzaj poniżenia, w Nim został przeniknięty Bożą obecnością. W dramatycznych sytuacjach życia mnie może nie być przy Nim, nie zmienia to jednak faktu, że On zawsze jest przy mnie.

Owoce obecności

Powróćmy do stojącego pod krzyżem Jana. Owocem rozpoznania przez niego czasu Bożego działania było niezwykłe obdarowanie. „Oto Matka twoja” – mówi Jezus do stojącego obok Maryi ucznia (J 19,27). Od tej godziny Jan wziął Ją do siebie. Owocem obecności jest więc obdarowanie oraz spotkanie. Będąc uważnym i obecnym mam szansę spotkać kogoś, kto podobnie jak ja odczuwa i również jest obecny. Dla Jana tym kimś była Maryja. Możemy domniemywać, że Wielką Sobotę te dwie osoby spędziły blisko siebie. Jan miał okazję obserwować i uczyć się, jak przeżywać wielkie cierpienie. Odpowiedzialność, którą podjął, zapewne chroniła go przed pogrążaniem się w sobie. Mając pod opieką drugą osobę, siłą rzeczy musiał zwracać uwagę na to, co dzieje się wokół. Czego w tym czasie mógł nauczyć się od Maryi? Jakiej postawy my możemy nauczyć się od Niej? Na to pytanie poszukamy odpowiedzi już jutro.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!