separateurCreated with Sketch.

Giovanni Gasparro – piękno, które rzuca wyzwanie światu bez Boga

Corredenzione, Giovanni Gasparro

Corredenzione, Giovanni Gasparro

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tomasz Rowiński - publikacja 21.04.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Piękno zbawi świat” – pisał Dostojewski. Ale co zrobić, gdy piękno staje się towarem, a jego sens zostaje rozmyty? Wtedy objawia się ono z mocą – jak światło w ciemności – w dziełach takich artystów jak Giovanni Gasparro.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W czasach, gdy estetyka często bywa sprowadzona do dekoracyjnej powierzchowności, a sztuka sakralna do formalnego wspomnienia dawnych tradycji, odkrycie twórczości włoskiego malarza jakim jest Giovanni Gasparro może poruszyć serce i zatrzymać myśli. Ten wciąż młody artysta z Bari (ur. 1983) nie tylko tworzy obrazy nawiązujące stylem do Caravaggia, lecz przede wszystkim odważnie podejmuje duchowy dialog z widzem – niekiedy wręcz prowokując go do nawrócenia.

Jego twórczość jest wyrazista, intensywna, pełna dramatyzmu – jakby cała historia zbawienia wciąż dziać się miała na naszych oczach. Na obrazach Gasparro odnajdziemy nie tylko klasyczne sceny biblijne, ale także gesty, które zaskakują i wytrącają z estetycznego komfortu. Przykładem może być „Niewiara” – wariacja na temat spotkania św. Tomasza z Chrystusem – w której nie tylko jeden apostoł wkłada palec w ranę Zmartwychwstałego. Gasparro mnoży dłonie, spojrzenia, emocje – tworząc w ten sposób intensywny, niemal mistyczny dynamizm.

Jednym z jego najbardziej poruszających dzieł jest obraz «Ecce Ancilla Domini», ukazujący Maryję w chwili Zwiastowania. Nie ma na nim Archanioła Gabriela – jego obecność sugeruje tylko światło przenikające do pokoju. Sama Dziewica, ubrana w biel symbolizującą jej czystość, rozpościera ramiona w geście zgody, a cień na ścianie za nią układa się w sylwetkę Ukrzyżowanego. „W Zwiastowaniu chciałem zawrzeć zapowiedź Ukrzyżowania” – mówi malarz.

Sztuka jako świadectwo

Gasparro to nie tylko utalentowany artysta, ale również człowiek głębokiej wiary i odwagi. W swoich wypowiedziach nie owija w bawełnę: potrafi bezkompromisowo krytykować współczesny świat sztuki, ale też – co odważniejsze – modernistyczne nurty wewnątrz Kościoła.

„Paradoksalnie, największe przeszkody nie pochodzą z rynku sztuki, ale od tych, którzy powinni wspierać sacrum – od niektórych duchownych, komisji diecezjalnych czy kurii, które zlecają obrazy bez postaci, unieważniając w ten sposób modlitwę poprzez obraz” – mówi Gasparro.

Jego artystyczna misja ma charakter niemal prorocki. Nie tworzy po to, by zadowolić gusta rynku sztuki, lecz by głosić prawdę. W 2013 roku zdobył pierwszą nagrodę w konkursie organizowanym przez Katedrę UNESCO ds. Bioetyki i Praw Człowieka za obraz Casti Connubii, inspirowany encykliką Piusa XI, przedstawiający mocny sprzeciw wobec aborcji.

„Nie wiem, czy jurorzy w pełni pojęli przesłanie dzieła, ale dla mnie było jasne: jako artysta mam moralny obowiązek budzić sumienia” – podkreśla.

Ciało, które objawia Boga

W swojej twórczości Gasparro kładzie duży nacisk na cielesność. Dla niego to nie tabu, ale miejsce objawienia – zgodnie ze słowami z Ewangelii św. Jana: „Verbum caro factum est” – Słowo stało się ciałem. Dlatego nie ucieka od realistycznych przedstawień ciała ludzkiego – choć nie w sensie zmysłowej pokusy, ale jako przestrzeni teofanii.

„Kościół nigdy nie potępił ciała jako takiego, przeciwnie – docenił jego znaczenie, wiedząc, że człowiek poznaje przez zmysły” – mówi artysta. – „Ale oczywiście odcina się też od degeneracji, która w sztuce sakralnej prowadziła czasem do niemal pornograficznych przedstawień.”

Gasparro widzi swoje miejsce jako kontynuatora wielkiej tradycji postridentyńskiej – tej, która nie wstydzi się konkretu, materii, ciała, ale zarazem ukazuje ich sens w świetle tajemnicy Wcielenia.

Chrześcijański buntownik

W jego obrazach można dostrzec coś więcej niż tylko artyzm: jest w nich gniew, tęsknota, modlitwa, proroctwo. Tak jak w scenie, gdzie św. Mikołaj z Bari wymierza policzek heretykowi Ariuszowi – gest, który w czasach politycznej poprawności może wydawać się szokujący, ale który u Gasparro jest bezkompromisowym przypomnieniem o potrzebie obrony prawdy.

A może najbardziej przejmujące jest dzieło zatytułowane Amoris laetitia, przedstawiające św. Jana Chrzciciela napominającego Heroda i Herodiadę – nie w sensie komentarza do adhortacji papieża Franciszka, ale jako aktualne przypomnienie, że prorocy są dziś równie niepożądani jak dwa tysiące lat temu.


Gasparro to artysta, który nie wstydzi się Ewangelii – a wręcz czyni z niej centralną oś swojego malarstwa. Jego twórczość nie jest łatwa, nie jest „ładna” w potocznym sensie, ale z pewnością jest prawdziwa i głęboko chrześcijańska. Trudno nie przyznać racji Dostojewskiemu – to piękno może naprawdę zbawić świat.

Źródło: infocatolica.com

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!