separateurCreated with Sketch.

Tysiące serc dla życia. Warszawa stała się stolicą obrony nienarodzonych

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 28.04.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W samo południe tysiące osób przeszły ulicami Warszawy w Narodowym Marszu Życia. Wydarzenie było apelem o ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a także hołdem dla 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Życie, rodzina, suwerenność

Narodowy Marsz Życia rozpoczął się od mszy świętych w dwóch warszawskich bazylikach, po czym kolorowy, pełen rodzin i młodzieży pochód ruszył w stronę placu Zamkowego. Na transparentach widniały hasła: „Każdy ma prawo do życia”, „Tak dla życia” oraz „Bóg, Honor, Ojczyzna – królewski szczep piastowy”.

„Nasz marsz, jak zawsze, jest marszem afirmacji wartości takich jak życie, rodzina, wspólnota narodowa, ale też – jak zawsze – jest znakiem sprzeciwu” – mówił Bogusław Kiernicki, prezes Fundacji św. Benedykta i koordynator Narodowego Marszu Życia.

Organizatorzy podkreślali, że marsz nie jest skierowany przeciwko komukolwiek, ale stanowi afirmację życia, rodziny i narodowej tożsamości, zwłaszcza w kontekście 1000-lecia Królestwa Polskiego.

Słowa, które poruszają serca

Wśród uczestników marszu nie brakowało wzruszających świadectw. Rodzice trzyipółletniego Franka, u którego w prenatalnym okresie wykryto ciężką wadę serca, mówili: „Wszyscy są w szoku, jak sobie radzimy”.

Podobnie inni rodzice zaznaczali: „Mamy niepełnosprawną córkę, ale jest dzieckiem wesołym i to też pokazuje, że nie trzeba się bać”.

Dla wielu obecnych Marsz był także osobistym aktem pamięci i wdzięczności za dar życia, mimo dramatycznych doświadczeń. „Straciliśmy dwójkę dzieci, mamy jedną żyjącą córkę” – wyznali inni uczestnicy wydarzenia.

Zobacz pierwszą część naszej fotorelacji z wydarzenia:

W cieniu dramatu w Oleśnicy

Tegoroczny Marsz nie mógł przejść obojętnie wobec dramatycznych wydarzeń, takich jak śmierć dziewięciomiesięcznego chłopca w szpitalu w Oleśnicy. Uczestnicy podkreślali swoje oburzenie.

„Nie rozumiemy, jak ta pani doktor, ginekolog, mogła zabić dziecko w dziewiątym miesiącu życia. To jest coś okropnego” – mówiła jedna z uczestniczek.

„Nie może być tak, że dajemy 800 Plus, żeby dzietność była większa, a z drugiej strony dzieją się takie rzeczy, jak w Oleśnicy, że zabijamy dzieci. Nie może tak być, bo jedno przeczy drugiemu” – dodawała inna osoba obecna na marszu.

Słowa ks. Tomasza Kancelarczyka z Fundacji Małych Stópek, wypowiedziane w Szczecinie, mocno wybrzmiały także w Warszawie: „Jestem na tym świecie, jestem istotą ludzką” – to odpowiedź na tragedię z Oleśnicy.

Apel o obronę wartości i edukacji

Narodowy Marsz Życia był także odpowiedzią na wyzwania wobec wychowania młodego pokolenia. Organizatorzy i uczestnicy nie kryli troski o przyszłość szkolnictwa i obecność lekcji religii w szkołach.

„Wychowywanie w dzisiejszych czasach jest bardzo trudne, bo zderzamy się z różnymi okolicznościami w klasie i w środowisku” – mówił jeden z rodziców.

Dorota Chmielewska ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich zaznaczyła: „Walczymy o wartości, które są w szkole, żeby było rozeznanie między dobrem a złem, żeby było nauczanie ku solidarności, wzajemnej pomocy, ku empatii”.

Przywołano też znane przysłowie: „Kto myśli na rok do przodu – sieje zboże, kto myśli na dziesięć lat do przodu – sadzi las, a kto myśli na wiele, wiele lat do przodu – wychowuje młodzież”.

Dzwon Głos Nienarodzonych

Hołd dla 1000-lecia Królestwa Polskiego

Tegoroczny Marsz Życia miał także wymiar historyczny. Uczestnicy uczcili 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego. Wśród maszerujących można było zobaczyć rekonstruktorów w historycznych strojach – królów, husarzy i wielkich Polaków.

„Naród, który zabija swoje dzieci, staje się narodem bez przyszłości” – przypomniał Marcin Perłowski, dyrektor Centrum Życia i Rodziny, cytując św. Jana Pawła II.

Lidia Sankowska-Grabczuk z Koalicji dla Życia i Rodziny wyjaśniała, że decyzja o połączeniu idei Marszu z obchodami Milenium wynika z potrzeby przypomnienia narodowego dziedzictwa i odpowiedzialności za przyszłość. „Musimy pamiętać naszą historię, mamy obowiązek świętować ważne święta Polski i przekazywać to narodowe dziedzictwo kolejnym pokoleniom – aby Polska nie zginęła”.

Ochrona życia to obowiązek państwa

Marsz był także wyraźnym apelem do władz o zdecydowane działania na rzecz ochrony życia i rodziny. Lidia Sankowska-Grabczuk nie pozostawia wątpliwości: „Idziemy z przesłaniem, aby rządzący nie pozwalali na jawną kpinę z Polski, z Polaków i z praworządności”.

Zdecydowanie potępiła powstanie tzw. „przychodni aborcyjnej” AboTak, która – jak podkreśliła – „chwali się pomocą w aborcjach, a to jest niezgodne z polskim prawem”.

Wielu uczestników podkreślało: Polska stoi dziś przed poważnym wyborem: albo będzie krajem, który broni życia, albo zatraci swoją tożsamość.

„Niech Polska będzie ziemią, która chroni życie!” – brzmiało przesłanie marszu, odwołujące się do słów papieża Franciszka przypomnianych podczas wydarzenia.

Źródło: Radio Maryja, opoka.org.pl, Centrum Życia i Rodziny | X

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!