separateurCreated with Sketch.

Kościół o nadużywaniu psychiatrii jako przesłanki aborcyjnej

Kobieta i mężczyzna przytulają się do siebie i oglądają razem zdjęcie USG dziecka
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 02.05.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W świetle coraz częstszych doniesień o aborcjach przeprowadzanych na dzieciach zdolnych do samodzielnego życia poza łonem matki, Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych przypomina stanowisko Kościoła katolickiego: życie ludzkie jest nienaruszalne od poczęcia aż do naturalnej śmierci, a każda próba legalizacji jego przerywania – szczególnie na podstawie wątpliwych przesłanek psychiatrycznych – stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla moralności publicznej, ale i dla fundamentów państwa prawa.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Aborcja dzieci zdolnych do życia – praktyka budząca trwogę

Ostatnie tygodnie ujawniły dramatyczny wzrost liczby aborcji w Polsce – według danych NFZ dwukrotny rok do roku. Szczególną grozę budzi nowa praktyka: indukowanie asystolii, czyli zatrzymywanie akcji serca nienarodzonych dzieci poprzez wstrzyknięcie chlorku potasu w ich serce, nawet w zaawansowanej ciąży. Wiele z tych dzieci mogłoby żyć, zostać urodzonymi przez cesarskie cięcie i poddanymi leczeniu. Zamiast tego – odbiera się im życie.

Zespół Ekspertów KEP zwraca uwagę, że przypadki takie dotyczą nierzadko dzieci z rozpoznaniem osteogenesis imperfecta, czyli wrodzonej łamliwości kości – choroby trudnej, ale nie wykluczającej życia. Współczesna medycyna dysponuje coraz lepszymi metodami terapii, włącznie z terapiami eksperymentalnymi i pourodzeniowymi. Niejedna osoba z tym schorzeniem żyje aktywnie, pracuje, zakłada rodzinę. Tym bardziej niepokoi, że niepewna diagnoza może prowadzić do wyroku śmierci – nawet mimo możliwości leczenia.

Psychiatra zamiast egzekutora?

Największe kontrowersje budzi jednak tzw. przesłanka psychiatryczna, która w praktyce bywa wykorzystywana jako furtka dla aborcji na życzenie. Zespół Ekspertów KEP z całą stanowczością podkreśla: nie istnieje medyczna terapia polegająca na „terminacji ciąży” w celu leczenia zaburzeń psychicznych. Depresji, stanów lękowych, kryzysów emocjonalnych nie leczy się poprzez śmierć dziecka – stosuje się farmakoterapię, psychoterapię, wsparcie psychologiczne. Tymczasem psychiatrzy, wydający zaświadczenia o rzekomym zagrożeniu zdrowia psychicznego, nie analizują skutków samej aborcji dla kobiety – jakby ta decyzja była emocjonalnie neutralna. To poważne nadużycie zagrażające zarówno matce, jak i dziecku.

Eksperci przypominają, że zgodnie z Kodeksem Etyki Lekarskiej, lekarz odpowiada nie tylko za życie matki, ale także za życie dziecka. Nadużywanie psychiatrii do uzasadnienia aborcji – zwłaszcza na dzieciach zdolnych do przeżycia – to nie tylko grzech moralny, ale potencjalne przestępstwo, jeśli uśmiercenie płodu następuje po osiągnięciu zdolności do życia poza organizmem matki.

Prawo: jasne granice ochrony życia

Choć polskie prawo dopuszcza aborcję w określonych sytuacjach, to – jak przypomina Sąd Najwyższy – po osiągnięciu przez dziecko zdolności do życia, zabieg nie może polegać na jego celowym uśmierceniu. Powinien oznaczać jedynie rozwiązanie ciąży. Jeżeli wbrew temu dochodzi do wstrzyknięcia chlorku potasu w serce dziecka, mamy do czynienia z naruszeniem art. 152 § 3 kodeksu karnego – przestępstwem zagrożonym karą do 8 lat pozbawienia wolności.

W tym kontekście głos zabiera również Zarząd Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, który w piśmie z 10 kwietnia 2025 roku przypomina: życie dziecka nie może być traktowane jako przeszkoda do usunięcia, gdy możliwe jest jego urodzenie i zapewnienie mu opieki. W Polsce funkcjonują instytucje adopcyjne, rodziny zastępcze i system ochrony dzieci – porzucenie dziecka nie musi oznaczać jego śmierci.

Moralna przepaść

W ocenie Zespołu Ekspertów KEP, to, co obserwujemy dziś w polskiej służbie zdrowia, to symptom głębokiego kryzysu moralnego. Coraz częściej decyzje o życiu i śmierci zapadają nie w oparciu o wiedzę medyczną i dobro pacjenta, ale w wyniku społecznych presji, relatywizmu etycznego i błędnie pojętej troski o komfort psychiczny. Zamiast leczenia – eliminacja chorego. Zamiast towarzyszenia – zastrzyk w serce.

To nie tylko dramat jednostek – to proces, który może zniszczyć zaufanie społeczne do całej medycyny. Jeżeli szpital stanie się miejscem, gdzie dziecko z trudną diagnozą może zostać legalnie uśmiercone, trudno będzie zapewnić ludzi, że opieka zdrowotna rzeczywiście służy życiu. Dziś dotyczy to nienarodzonych, jutro może dotyczyć niepełnosprawnych, seniorów, ludzi nieproduktywnych.

Kościół: ochrona życia nie jest ideologią

Kościół katolicki niezmiennie przypomina: prawo do życia nie jest kwestią światopoglądową ani religijną – to fundament każdego społeczeństwa opartego na godności osoby. Artykuły 38 i 48 Konstytucji RP zobowiązują państwo do ochrony życia każdego człowieka – również tego, który jeszcze się nie urodził.

Św. Jan Paweł II przestrzegał: demokracja, która nie chroni najsłabszych, staje się systemem totalitarnym. Naród, który zabija swoje dzieci, nie ma przyszłości. Te słowa nabierają dziś nowego, dramatycznego znaczenia.

W obliczu obecnych wydarzeń – Kościół nie tylko apeluje, ale i ostrzega: nie można budować państwa prawa na akceptacji dla śmierci bezbronnych. Nienarodzone dziecko zdolne do życia to osoba – a osoba ma prawo żyć.

Źródło: episkopat.pl

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!