separateurCreated with Sketch.

A jeśli papieżem zostanie sylomalabarczyk lub chaldejczyk, lub etiop?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dariusz Dudek - publikacja 04.05.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Gdy zobaczę jakieś wpisy w internecie na temat wyższości tzw. mszy trydenckiej nad rytem zwyczajnym, myślę sobie, że będzie nam wszystko bardzo wesoło, gdy Liturgia Niebiańska będzie sprawowana w rycie wschodnim, np. syryjskim. A co gdyby głową Kościoła został wybrany kardynał obrządku wschodniego?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kardynałowie katolickiego Wschodu

W artykule „Faceci w czerni na konklawe. Dlaczego nie wszyscy kardynałowie noszą czerwone stroje?” możemy przeczytać, że na Konklawe pojawi się pięciu kardynałów ze Wschodu:

  • Louis Raphael Sako, zwierzchnik Kościoła chaldejskiego;
  • Baselios Cleemis, zwierzchnik Kościoła syromalankarskiego;
  • Berhaneyesus Demerew Souraphiel, zwierzchnik Kościoła obrządku etiopskiego;
  • Mykola Bychok z Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego;
  • George Koovakad z Kościoła syromalabarskiego.

Katolickie Kościoły Wschodu są w pełnej jedności z Rzymem, ale zachowują swoją tradycję liturgiczną i duchową, a także swoje prawo kanoniczne. Co stałoby się z Kościołem, gdyby kardynałowie wybrali przedstawiciela Kościoła katolickiego Wschodu?

Co mógłby dać nam Wschód?

Chyba dla wszystkich Polaków Franciszek był papieżem egzotycznym. Pochodził z innego kręgu kulturowego. Było to doskonale widoczne w jego podejściu do ludzi, teologii i praktyki pastoralnej. Choć bywało to momentami trudne w odbiorze, uświadomiło nam, że Kościół jest dużo szerszy niż Europa.

Podobny wstrząs świadomości i różnorodności Kościoła zafundowaliby nam papieże z innych obrządków. Czterech z nich pochodzi z zupełnie innego kręgu kulturowego: kard. Sako to Irakijczyk, kard. Koovakad i Cleemis to Hindusi, a Souraphiel jest Etiopczykiem. Ich Kościoły sięgają starożytności. Legenda mówi, że indyjskie wspólnoty zakładał sam św. Tomasz Apostoł. Irak to kolebka cywilizacji oraz najstarszych wspólnot chrześcijańskich, które – niestety – zostały niemal wyniszczone w wyniku prześladowań. Kościół w Etiopii miał się zrodzić dzięki św. Filipowi – diakonowi pierwotnego Kościoła, który ochrzcił dworzanina królowej Kandaki (zob. Dz 8, 36-39). Kard. Byczok jest Ukraińcem, jego Kościół wywodzi się z Kościoła Bizantyjskiego – największej, po tej łacińskiej, wspólnocie wierzących. 

Każdy z nich wniósłby bogate doświadczenie całych wieków rozwoju duchowości bardziej mistycznej, nastawionej na tajemnicę i kontemplację, niż nasza, rzymska, która lubi mieć wszystko opisane, wyjaśnione i zważone. Co więcej, wspólnoty w ich krajach doświadczały i nadal doświadczają prześladowań lub trudów współistnienia z innymi wyznaniami i religiami. Ich doświadczenia w prowadzeniu tych wspólnot byłby niezwykle cenne dla calego Kościoła.

Człowiek ekumenizmu – kard. Cleemis Baselios

kard. Cleemis Baselios

Kard. Baselios jest zwierzchnikiem Kościoła syromalankarskiego, który liczy sobie ok. 450 tys. wiernych. Kard. Cleemis ukończył doktorat z ekumenizmu. Dialog z wyznawcami innych wyznań chrześcijańskich oraz innych religii jest jego cechą charakterystyczną. Jako głowa niewielkiej wspólnoty Kościoła sylomalankarskiego z pewnością potrafi nie tylko uszanować wiarę innych, ale też odważnie trzymać się własnej, czego dowodem może być, chociażby jego sprzeciw wobec polityki przymusowego nawracania chrześcijan na hinduizm.

Gdyby został papieżem, z pewnością służyłby z oddaniem jedności całego Kościoła i potrafił zrozumieć i wesprzeć najmniejsze wspólnoty.

3 x m – kard. Mykola Byczok

Bp Mykoła Byczok CSsR

Kard. Mykola Byczok byłby bardzo ciekawym wyborem na Stolicę Piotrową. Na pewno wniósłby do tej posługi trzy „m”.

Po pierwsze jest on młody. Ma zaledwie 45 lat, co czyni go najmłodszym kardynałem w kolegium. Po drugie – jest misjonarzem. Wstąpił do Zgromadzenia Redemptorystów, których celem jest misja nieustanna: głoszenie Ewangelii najbardziej ubogim i opuszczonym, co ojciec Mykola podejmował jako misjonarz ludowy w Rosji, proboszcz w Ukrainie oraz w USA, a w końcu jako biskup w Australii. To czyni go także kandydatem międzynarodowym.

Ojciec Mykola ma związki z Polską, gdyż studiował w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów w Tuchowie. Znajomość wielu kultur, różnych krajów i perspektyw pastoralnych od wschodu na zachód i z północy na południe świata, a także różnych obrządków i tradycji czyniłoby go papieżem szerokim horyzontów. 

Konserwatysta cierpiący z ubogimi – kard. Berhaneyesus Demerew Souraphiel

kard. Berhaneyesus Demerew Souraphiel

Kard. Berhaneyesus Demerew Souraphiel jest głową Kościoła katolickiego obrządku etiopskiego. Wstąpił do zgromadzenia misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Gdy w Etiopii rządził reżim komunistyczny, spędził w więzieniu 7 miesięcy.  Cierpiał z całym Kościołem, którego członkowie doświadczali przemocy, więzienia i konfiskaty majątku. 

Od początku kierował swoją uwagę w stronę najuboższych. Promował edukację, wspierał walkę z ubóstwem i wykluczeniem. Troszczy się także o ochronę przyrody, zdając sobie sprawę, że zmiany klimatyczne najbardziej szkodzą ubogim. Krytycznie wypowiada się na temat homoseksualizmu.

Gdyby to kard. Souraphiel przywdział białą sutannę, na czele Kościoła stanąłby człowiek skupiony na ludziach ubogich i dobrze znający realia Afryki, w której Kościół rozwija się najprężniej.  

Pasterz uciekających chrześcijan – kard. Louis Raphaël Sako

kard. Louis Raphaël Sako

Kościół, któremu służy kard. Louis Raphaël Sako, jest niezwykle doświadczony przez wojnę i masowy exodus wierzących. Mowa tu o wspólnocie katolików obrządku chaldejskiego w Iraku. W wyniku wojen, obecności wojsk USA i ataków terrorystycznych tysiące wierzących wyemigrowało z kraju, by ratować życie. Kard. Sako stał się orędownikiem pokoju i pasterzem wierzących na emigracji.

Jako głowa Kościoła katolickiego z pewnością stałby na straży pokoju i zabiegał o wolność religijną dla wszystkich. Potrafiłby szanować tradycję, a jednocześnie starać się dotrzeć do wiernych w zrozumiały dla nich sposób. Świadczy o tym choćby poparcie dla tłumaczenia liturgii z języka syryjskiego na arabski, którym wierni posługują się na co dzień.

Kard. Sako stałby się papieżem prześladowanych.

Dyplomata – kard. George Jacob Koovakad

Prał. George Jacob Koovakad

Kard. George Jacob Koovakad z obrządku sylomalabarskiego w przeciwieństwie do pozostałych kardynałów Wschodu nie jest głową Kościoła lokalnego. Po zakończeniu studiów dołączył do watykańskiego korpusu dyplomatycznego i pracował w różnych krajach: Algierii, Korei Południowe, Iranie, Kostaryce i Wenezueli. Przez kilka lat był odpowiedzialny za organizację międzynarodowych podróży papieża Franciszka. 

Gdyby to kard. Koovakad przywdział sutannę biskupa Rzymu, z pewnością byłby papieżem zaznajomionym z wieloma Kościołami lokalnymi. Biorąc pod uwagę jego wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie sylomalabarskiej i wzrastanie w tej tradycji byłby człowiekiem łączącym różne kultury, kraje i duchowości.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!