Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
W opublikowanych przed Wielkanocą statystykach za 2024 rok widać, że liczba osób deklarujących przynależność do Kościoła lub wspólnoty religijnej wzrosła z 42 do 44 procent, a liczba osób deklarujących brak religii spadła do 56 procent.
To pierwszy taki wzrost od dekad. Co więcej, dane te zdają się potwierdzać coś, co wielu duszpasterzy i obserwatorów życia religijnego w Holandii dostrzegało od dłuższego czasu: wiara nie zniknęła. Być może nawet – wraca. Te zaskakujące dane opisała na swoim blogu Dominika Krupińska.
Znaki życia w Kościele
Choć statystyki wydają się skromne, warto przyjrzeć się szczegółom. Największy wzrost zanotowano wśród protestantów oraz osób należących do innych religii (po jednym punkcie procentowym). W przypadku katolików – największej wspólnoty chrześcijańskiej w kraju – udało się zatrzymać trwający od lat spadek, co samo w sobie stanowi ważny sygnał.
Zjawiska towarzyszące temu zwrotowi wydają się potwierdzać autentyczność danych. Coraz częściej z różnych miejsc Holandii dochodzą głosy o rosnącym zainteresowaniu życiem religijnym, zwłaszcza wśród młodych ludzi. W diecezji haarlemsko-amsterdamskiej, według biskupa Jana Hendriksa, tylko podczas Wigilii Paschalnej w 2025 roku ochrzczono ok. 85 dorosłych osób. W całym 2024 roku liczba chrztów dorosłych wyniosła 224 – o 42 więcej niż rok wcześniej.
W Arnhem, w kościele św. Marcina, tegoroczna Wielkanoc przyniosła rekordową liczbę chrztów – 30. To nie były dzieci, lecz dorośli ludzie, w większości młodzi, często pochodzący z rodzin niewierzących. Jak powiedział proboszcz tej parafii, ks. Tuan Nguyen: „Doświadczyli Boga”.

Młodzi, poszukujący, nawracający się
Zadziwiający jest także rozwój wspólnot studenckich i duszpasterstw akademickich. W Delft, w parafii Maria van Jesse, każda niedzielna msza w języku angielskim przyciąga kilkaset osób – niemal wyłącznie studentów i młodych profesjonalistów z różnych krajów. Przychodzą z własnej inicjatywy. Chcą uczestniczyć w liturgii, modlić się, spowiadać, dojrzewać w wierze.
Wielu z nich odkrywa chrześcijaństwo za pośrednictwem mediów cyfrowych – głównie YouTube’a, gdzie treści apologetyczne, katechetyczne i świadectwa nawrócenia stają się drogą powrotu do Boga. Dla młodego człowieka, który nie zna żadnych chrześcijan w swoim otoczeniu, taka forma spotkania z wiarą może stać się decydująca.
Amerykański portal katolicki The Pillar niedawno opisał historię czwórki młodych Holendrów, którzy – nie znając wcześniej niemal żadnych praktykujących chrześcijan – przez internet dotarli do Ewangelii i przyjęli chrzest. Jeden z nich powiedział: „Wiedziałem, że chcę zostać chrześcijaninem. Ale w mojej szkole nikt nim nie był”.

Odnowa w cieniu kryzysu
Nie znaczy to, że wszystko jest już dobrze. Kościół katolicki w Holandii nadal zmaga się z poważnymi wyzwaniami. Tylko 27,8% katolików uczestniczy regularnie w liturgii, co stanowi znacznie niższy wynik niż w przypadku protestantów (66,6%) czy muzułmanów (58,8%). To wynik dekad kryzysu, dezorientacji liturgicznej, słabej katechezy i zaniedbań strukturalnych.
Ale widać już oznaki odbudowy. Coraz więcej parafii wraca do tradycyjnych form liturgii i solidnej formacji. Pojawiają się nowi, gorliwi duszpasterze – niektórzy wykształceni jeszcze poza granicami kraju – którzy przyciągają młodych ludzi właśnie poprzez jasne nauczanie i piękno liturgii. Jak powiedział jeden z holenderskich kardynałów: „Tam, gdzie liturgia jest godna, a wiara dobrze głoszona – kościoły są pełne”.
Nadzieja, która nie zawodzi
Choć w młodszych grupach wiekowych wciąż przeważają osoby niewierzące, statystyki wskazują, że także tam coś się zmienia. W grupie 15–18 lat odsetek ateistów spadł do 59%, a liczba katolików i protestantów wzrosła – odpowiednio do 7% i 14,4%.
To jeszcze nie przebudzenie na miarę całego narodu. Ale to już coś więcej niż tylko tętno życia. To początek nowego rytmu, który – jeśli nie zostanie zagłuszony – może przerodzić się w duchowe odrodzenie.
W świecie, który ogłosił koniec religii, Holandia przypomina nam o tym, że Bóg nigdy nie rezygnuje z człowieka. I że każda pustka – nawet ta najgłębsza – może stać się miejscem spotkania ze Zmartwychwstałym.
Więcej informacji znajdziesz w artykule na blogu "Adoptuj kościół w Holandii".