Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wybór imienia przez nowego papieża nigdy nie jest przypadkowy. To nie tylko hołd oddany poprzednikom, lecz także program pontyfikatu i sygnał dla całego Kościoła. Papież Leon XIV swoim wyborem przywołuje dziedzictwo jednego z najbardziej przenikliwych papieży XIX wieku — Leona XIII. To gest pełen znaczenia zarówno duchowego, jak i społecznego.
Imię jako program pontyfikatu
Kardynał Robert Prevost, zanim został biskupem Rzymu, dał się poznać jako człowiek bliski sprawom społecznym i ubogim. Przez lata towarzyszył ludziom żyjącym na marginesie, w krajach rozwijających się, gdzie nędza nie jest jedynie brakiem dochodu, ale doświadczeniem strukturalnej niesprawiedliwości. Wybierając imię Leon, wydaje się świadomie nawiązywać do papieża, który w XIX wieku podjął trud odnowy katolickiej nauki społecznej — Leona XIII.
Leon XIII — papież sprawiedliwości społecznej
W czasach rewolucji przemysłowej i pogłębiającego się rozwarstwienia społecznego Leon XIII wydał encyklikę Rerum novarum, która była próbą odpowiedzi na cierpienie robotników i wyzysk, ale odpowiedzią inną niż ta, jaką proponował Karol Marks. Papież nie odrzucał potrzeby zmian, ale wskazywał, że prawdziwa odnowa społeczna musi opierać się na godności osoby ludzkiej i sprawiedliwości zakorzenionej w Ewangelii.
Współczesne formy ubóstwa
Dziś, podobnie jak w XIX wieku, świat stoi wobec nowych form ubóstwa i wykluczenia — choćby w postaci wykluczenia cyfrowego, kryzysów migracyjnych, nierówności klimatycznej czy alienacji społecznej w zglobalizowanym świecie. Leon XIV, mający za sobą lata pracy z ubogimi, może być tym, który odczyta te wyzwania nie przez pryzmat ideologii, ale przez pryzmat osoby — jej godności i relacji z Bogiem.

W duchu Caritas in veritate i Laudato si’
Wydaje się, że jego pontyfikat może wpisywać się w linię, którą wyznaczyli jego poprzednicy: Benedykt XVI w Caritas in veritate, przypominający o prymacie miłości i prawdy w życiu społecznym, oraz Franciszek w Laudato si’, wskazujący na nierozerwalność troski o ubogich i troski o stworzenie. Nadzieją pozostaje, że Leon XIV podejmie to dziedzictwo, nie wchodząc przy tym w pułapki nowoczesnych ideologii, które często proponują rozwiązania szybsze, lecz oderwane od pełni prawdy o człowieku.
Prymat Boga ponad nowoczesne ideologie
Nie jest bowiem tajemnicą, że także Laudato si’, mimo swej głębokiej teologii, niekiedy ocierała się o język charakterystyczny dla świeckich koncepcji transformacji społecznej, w których trudno rozpoznać jednoznacznie prymat Boga. Tymczasem to właśnie ten prymat był sercem nauczania Leona XIII, a jego brak grozi zastąpieniem jednego modernizmu drugim — nowszym, ale niekoniecznie bliższym Ewangelii.
Nadzieja dla Kościoła i świata
Papież Leon XIV, wybierając imię i idąc śladem swojego wielkiego poprzednika, może być głosem wzywającym do duchowej odnowy społecznej: nie przez rewolucję, lecz przez nawrócenie; nie przez ideologię, lecz przez Ewangelię; nie przez utopie, lecz przez realizm chrześcijańskiej nadziei.
Czy Kościół i świat są gotowe usłyszeć ten głos — to pytanie otwarte. Ale wybór imienia to już pierwszy znak odpowiedzi.