Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„On wiedział od początku, że chce zostać księdzem. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek myślał o czymkolwiek innym” – zdradził w rozmowie z amerykańskimi stacjami telewizyjnymi ABC i Univision John Prevost, którego brat, Robert Prevost, został 8 maja wybrany papieżem i przyjął imię Leon XIV. Starszy brat wspominał w rozmowie z dziennikarzami, że mały Robert nie tylko „odprawiał mszę” przy desce do prasowania, która służyła mu za ołtarz, ale też znał na pamięć wszystkie modlitwy, po angielsku i po łacinie.
Kiedy Robert Prevost był w pierwszej klasie szkoły podstawowej, sąsiad powiedział mu, że zostanie pierwszym papieżem ze Stanów Zjednoczonych. John powtórzył to samo swemu bratu w przeddzień konklawe, przed wejściem 133 kardynałów na miejsce obrad. Kardynał Prevost odparł, że to „bzdura” i dodał: „Nie wybiorą amerykańskiego papieża”. „On po prostu w to nie wierzył lub nie chciał w to wierzyć” - powiedział brat papieża.

Leon XIV, najmłodszy z trzech braci
69-letni papież Leon XIV jest najmłodszy z trzech braci. Rodzina mieszkała w Dolton, na południowych przedmieściach Chicago. Pytany o reakcję rodziny na wynik konklawe, John Prevost powiedział, że natychmiast włączył telewizor. „Siedziałem przed ekranem z moją siostrzenicą, a kiedy ogłoszono jego nazwisko, ona krzyczała, a ja po prostu powiedziałem: 'O mój Boże!'”.
John Prevost oczekuje, że jego brat pójdzie w ślady zmarłego papieża Franciszka i będzie bronił potrzebujących i ubogich. Jego zdaniem nowy papież Leon XIV ma wiele wspólnego ze swoim poprzednikiem. „Myślę, że ponieważ obaj żyli w tym samym czasie w Ameryce Południowej - w Peru i Argentynie - mieli takie same doświadczenia w pracy misyjnej i pracy z uciśnionymi”.
Brat papieża szczególnie podkreślił głęboką więź nowego zwierzchnika Kościoła z Peru, gdzie był on duszpasterzem przez dziesiątki lat. Nic więc dziwnego, że Leon XIV w swoim pierwszym przemówieniu jako papież odniósł się szczególnie do Chiclayo – miasta w północnym Peru, w którym przez wiele lat był biskupem. „Spędził tam tyle czasu - myślę, że jego serce tam pozostało” – powiedział brat papieża.

Rodzina głęboko religijna
Leon XIV pochodzi z religijnej rodziny o europejskich korzeniach. Ma dwóch starszych braci: Louisa Martína i Johna Josepha. Jego matka, Mildred Martínez (1912-1990), której przodkowie pochodzili z Hiszpanii, pracowała jako bibliotekarka. Dwie z jej sióstr były zakonnicami. Ojciec, Louis Marius Prevost, który zmarł w 1997 r., miał korzenie francusko-włoskie i był dyrektorem szkoły oraz katechetą.
Obecny papież już w młodym wieku był bardzo pobożny. Był ministrantem i uczęszczał do szkoły katolickiej. „Urodziłem się w Stanach Zjednoczonych, ale moi dziadkowie byli imigrantami — Francuzami, Hiszpanami... Dorastałem w bardzo katolickiej rodzinie. Oboje rodzice byli głęboko związani z parafią” — wyjaśnił Prevost w czasie, gdy był kardynałem, w wywiadzie dla włoskiego nadawcy publicznego RAI.
Zobacz zdjęcia Ojca Świętego Leona XIV udostępnione przez jego współbraci augustianów
Biskup w gumowcach
Wkrótce po wyborze kard. Prevosta na papieża w mediach społecznościowych pojawiły się ciekawe zdjęcia nowego papieża, zwłaszcza z Peru, gdzie pracował on przez 38 lat przed wyjazdem do Rzymu w 2023 roku.
Możemy też zobaczyć na przykład bp. Roberta Prevosta, który w czasie restrykcji coviodwych jako biskup Chiclayo w Peru idzie ulicami miasta i błogosławi mieszkańców Najświętszym Sakramentem.
Na innym filmiku widać bp. Prevosta w wiosce w jego diecezji w Peru, która została dotknięta powodzią. „Nigdy nie ignorował problemów w Chiclayo i w Peru. Zawsze pomagał tam, gdzie było to potrzebne” - czytamy we wpisie.
W innym wpisie zamieszono jego słowa, już jako kardynała i prefekta Dykasterii ds. Biskupów, na temat formacji księży i zakonników: „Formacja kapłańska nie może być kształtowana przez trendy kulturowe, poprawność polityczną czy ducha permisywizmu. Musi być kształtowana przez ogień prawdy, czystości, poświęcenia i miłości eucharystycznej. Kapłan nie jest powołany do 'potwierdzania tożsamości', ale do nawracania dusz. Nie jest powołany do błogosławienia grzesznych związków, ale do wzywania grzeszników do pokuty”.
Z kolei to nagranie pokazuje, że biskup Robert Prevost potrafił też się zrelaksować i dobrze bawić. I że ma całkiem dobry głos!
Źródło: Katolicka Agencja Informacyjna
