Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Od zapomnienia do chwały ołtarzy
Camille Costa de Beauregard przez dekady pozostawał postacią niemal zapomnianą poza swoją rodzinną Sabaudią. Proces beatyfikacyjny trwał długo nie z powodu braku świadectw, ale z powodu braku pamięci. Dopiero publikacja artykułu w lokalnej prasie w 2021 roku przypomniała o cudzie uzdrowienia chłopca René Jacquemonda, który ponad sto lat wcześniej doznał niewytłumaczalnego ozdrowienia dzięki modlitwie za wstawiennictwem Camille’a i jego relikwiom. Lekarz, który zbadał dziecko, nie miał wątpliwości – wydarzyło się coś, czego medycyna nie potrafi wyjaśnić.
To wydarzenie stało się iskrą. Odnaleziono archiwalne dokumenty, świadectwa, relikwie. Sprawa została na nowo otwarta, a beatyfikację zatwierdził jeszcze papież Franciszek, zanim zmarł w kwietniu 2025 roku. Leon XIV, jego następca, jako pierwszy papież swego pontyfikatu, wyniósł Camille’a do chwały ołtarzy.

Kryzys wiary
Camille urodził się w 1841 roku w jednej z najbardziej wpływowych rodzin Sabaudii. Otoczony dobrobytem i pobożnością, miał wszystkie warunki do spokojnego życia. Ale jego młodość nie była usłana różami. Doświadczył ciężkiej choroby i kryzysu duchowego – przestał chodzić do kościoła, oddał się uciechom młodzieńczym, a świat go kusił podróżami i karierą.
Przełom nastąpił niespodziewanie – przez przypadek wszedł do katedry w Chambéry i tam, w ciszy, doświadczył głębokiego nawrócenia. Porzucił plany kariery świeckiej, wstąpił do seminarium w Rzymie i został kapłanem. Odrzucił nawet propozycje wysokich stanowisk w Watykanie – chciał wrócić do ludzi i być pośród tych, którzy cierpią.
Gdy miasto dotknęła cholera, on stworzył „Bocage”
W 1867 roku, tuż po powrocie Camille’a do Chambéry, miasto nawiedziła epidemia cholery. Dziesiątki dzieci zostało sierotami. Camille nie czekał – zorganizował pomoc, przyjął dzieci pod swój dach i zapewnił im opiekę. Wkrótce, dzięki wsparciu lokalnych dobroczyńców, powstało „Bocage” – dom dla sierot, który łączył opiekę z edukacją i pracą.
W „Bocage” dzieci nie tylko mieszkały – uczyły się zawodu. Camille już w XIX wieku wdrażał idee, które Kościół sformułuje dopiero w encyklice Rerum Novarum. Młodzi chłopcy pracowali w ogrodach, uczyli się rzemiosła, a gdy kończyli edukację, Camille znajdował im zatrudnienie. W jego oczach każdy człowiek był godny, potrzebujący i pełen potencjału.
„Wychowanie przez zaufanie”
W 1879 roku Camille spotkał się ze św. Janem Bosko w Turynie – obaj dostrzegali w młodzieży nadzieję i inwestowali w relację, a nie tylko w dydaktykę. „Wychowanie przez zaufanie” – tak określał to Camille. Wierzył, że młodzi potrzebują nie tylko wiedzy, ale przede wszystkim obecności i miłości dorosłych.
Dziedzictwo tego podejścia trwa do dziś. Dzieło Camille’a prowadzą obecnie salezjanie, duchowi krewni Don Bosko. Pedagogika oparta na wzajemnym zaufaniu i wspólnocie okazuje się być ponadczasowa. I dziś młodzi chłopcy uczą się tam pracy, życia i wiary, tak jak ponad sto lat temu.

Świętość dostępna dla każdego
Arcybiskup Thibault Verny, metropolita Chambéry, nie ma wątpliwości – Camille to święty naszych czasów. Doświadczał cierpienia, niezrozumienia, utraty wiary i odrzucenia. A jednak potrafił powstać, nawrócić się i całkowicie oddać się Bogu oraz człowiekowi.
Jego świętość nie jest oderwana od ziemi – jest pełna konkretnych czynów, decyzji, codziennego poświęcenia. To świętość możliwa, bliska, inspirująca. Jego przykład to przypomnienie, że odpowiedź na Ewangelię można znaleźć w działaniu – w przygarnięciu sieroty, nauczeniu zawodu, otarciu łez.
Beatyfikacja jako początek
Dla wielu beatyfikacja to zakończenie procesu – dla Kościoła w Sabaudii to dopiero początek. „Jesteśmy pielgrzymami nadziei” – mówi abp Verny. Camille pokazuje, że nawet zapomniany może zostać rozpoznany przez Boga, a świętość może być codziennością.
W Roku Świętym, w czasach poszukiwania nowego sensu, przykład Camille’a Costa de Beauregard staje się wołaniem o to, by nie przejść obojętnie obok cierpienia. Jak mówi Ewangelia: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.
Źródło: eldebate.com, vaticannews.va