separateurCreated with Sketch.

Czarny Krucyfiks z Torunia i jego niezwykła historia

Czarny Krucyfiks z Torunia
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Gębalska-Berekets - publikacja 26.05.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Toruński kościół św. Jakuba Apostoła znajduje się na szlaku Camino Polacco, czyli na Polskiej Drodze Świętego Jakuba, prowadzącej do sanktuarium Santiago de Compostela. W kaplicy Świętego Krzyża ustawiony jest tzw. „czarny krucyfiks” - łaskami słynąca figura, otoczona tajemniczą legendą.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kościół św. Jakuba Apostoła uznawany jest za największy zabytek Rynku Nowego Miasta w Toruniu. A w nim znajduje się tzw. Czarny Krucyfiks którego historia sięga XIV wieku. Został przeniesiony do kościoła św. Jakuba w 1834 roku z rozebranego kościoła toruńskich dominikanów. Według legendy figurze Jezusa miały odrastać włosy.

Czarny Krucyfiks z Torunia

Perła gotyckiej architektury

Kamień węgielny pod budowę świątyni położono w 1309 roku. Od XIV w. kościół przetrwał dwa pożary i potop szwedzki. Słynie z obrazu „Pasji Chrystusowej”, który ukazuje 22 sceny z życia Jezusa na tle średniowiecznych zabudowań i krzyża mistycznego na drzewie życia z figurami 12 proroków.

Krucyfiks to pełna ekspresji figura, która urealnia postać Zbawiciela i wzmaga jej emocjonalny odbiór. Chrystus ma perukę z naturalnych włosów i tekstylne perizonium, czyli opaskę biodrową. „W końcu epoki nowożytnej krucyfiks miał jednak zupełnie inne perizonium. W drugiej połowie. XVIII wieku stanowiła ją „sukienka” srebrna, którą zdobiły trybowane kwiaty („Fartuch cały z blachy srebrney w kwiaty wybijany”) - wyjaśnia dr hab. Juliusz Raczkowski, prof. UMK w Toruniu. Jak wskazuje historyk sztuki, srebrne perizonium nie przetrwało okresu kasacyjnego. „Nie odnotowujemy go w inwentarzach z 1817 i 1821 roku, zapewne zostało zrabowane przez wojska napoleońskie, które to w kościele i klasztorze dominikańskim urządziły sobie szpital wojskowy” - podkreśla naukowiec.

Uwagę zwraca twarz Jezusa, z opuchniętymi oczami i rozchylonymi ustami. Głowę wieńczy ażurowa korona, składająca się z dwóch falistych gałęzi ciernia, splecionych ze sobą i wyposażonych w długie, spiczaste kolce. Na niej zostały uformowane cztery wysokie grzebienie z promieni wyciętych z blachy. Wykrój rany w boku Jezusa jest przysłonięty plakietką. Ozdoba ta została odnotowana w 1735 roku jako: „cyrkuł z promieniami, ranę otaczający, wraz z kroplami krwi srebrno wyzłacane”.

Cudowny i mistyczny Czarny Krucyfiks

Krucyfiks cieszył się szczególnym kultem wśród flisaków, którzy spławiając drewno Wisłą, z południa Polski do Rusi, zatrzymywali się w Toruniu, aby tu zakończyć swój transport lub przekazać go innym. Już wtedy przypisywano krzyżowi cudowną moc. Na stronie „Domu Legend Toruńskich” czytamy, że „flisacy, którzy wciąż narażali się na niebezpieczne nurty, szczególnie ufali w jego opiekę i łaski. Wielu z nich pozostawiało u jego stóp różnego rodzaju wota, prosząc o szczęśliwy rejs i bezpieczeństwo na wiślanych wodach”.

Najmocniej zapisało się w ludzkiej pamięci wydarzenie z 12 czerwca 1622 r., gdy zawaliło się sklepienie nawy południowej kościoła św. Mikołaja oraz dach. Krucyfiks ocalał w nienaruszonym stanie, co uznano za dowód boskiej interwencji. Tak umocniła się legenda o niezwykłej „czarnej” figurze, która była symbolem nadziei i ochrony. Dr hab. Juliusz Raczkowski, prof. UMK w Toruniu, w artykule opublikowanym na portalu nowosci.com.pl, przywołuje to wydarzenie, które zostało zapisane w kronikach kościelnych:

„Po tym cudzie wizerunek przeniesiono do ołtarza pw. św. Dominika, który kronika lokalizuje „ad primam columnam ante altare SS. Rosarii”, i zawieszono przy nim stare świeczniki, do których dalej fundowano światła, zgodnie z dawniejszą wzmianką w odpuście biskupa Arnolda. Przeniesienie kultowego wizerunku na nowe miejsce (i zapewne w nową oprawę ołtarzową) było zabiegiem częstym, zwłaszcza w okresie kontrreformacji, i sugeruje celowe działanie gospodarzy wnętrza kościoła na rzecz wzmocnienia jego rangi. Posiadanie relikwii Krzyża Świętego i kult cudownego krucyfiksu musiały dobrze służyć popularyzacji uroczystych nabożeństw piątkowych ku czci Męki Pańskiej, które były licznie uczęszczane przez wiernych, nie tylko z Torunia, ale i szlachty z terenów Kujaw oraz Ziemi Dobrzyńskiej” - wyjaśnia naukowiec.

Badacz odnosi się do świadectwa ks. Jakuba Fankidejskiego z 1880 roku. Duchowny wspomina, że na nowym miejscu rzeźba wciąż koncentrowała wokół siebie przejawy czci. „Wizerunek był uroczyście odsłaniany, czemu towarzyszyły pobożne gesty (klękanie, pochylenie); czczono go podczas mszy świętej odprawianej w każdy piątek. „Przed cudownym obrazem” fundowano msze święte, błagalne i wotywne, odmawiano prywatne modlitwy, krucyfiks przyciągał flisaków i podróżnych” - opisuje prof. Raczkowski.

Tajemnica czerni odkryta?

Przez kilka wieków rzeźbę Ukrzyżowanego Jezusa nazywano Czarnym Krucyfiksem. Badania renowacyjne z 2018 roku wykazały, że żadna z wcześniejszych polichromii krzyża nie była czarna, ani ciemnobrązowa. Eksperci tłumaczą, że do tego określenia mógł się przyczynić kult – palenie wokół figury kopcących świec, brud lub kurz, który na początku XX wieku mógł być dodatkowo pokryty lakierem olejno-żywicznym.

Historia tego krzyża wciąż trwa. Krucyfiks jest celem pielgrzymek i cieszy się popularnością wśród mieszkańców Torunia.

Źródła: nowosci.com.pl; zwiedzajtorun.pl; toruntour.pl; Dom Legend Toruńskich/Facebook; parafiaswietegojakuba-torun.pl.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!