Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Spotkanie Młodych Lednica 2000 rozpoczęło się modlitwą tysięcy młodych. Po południu - adoracja przy trumnie bł. Pier Giorgia Frassatiego. Zakończyło – z powodu burzy – przedwczesną ewakuacją całego pola. Byłem tam - z warsztatami zdrowia cyfrowego i zadawałem uczestnikom jedno, ważne, konkretne pytanie.
Czym dla Ciebie jest Lednica?
Z tym pytaniem wyszedłem w lednickie pola podczas 29. Spotkania Młodych. Chodziłem boso, by stopami czuć lednicką ziemię i trawę. Pomimo chmur nad nami wiedziałem, że Światło Ducha Świętego wpada w serca tych młodych ludzi!
„Dla mnie Lednica to taka skała. Trwałość” – mówi mi Krzysiek, wieloletni członek grupy ewangelizacyjnej. „Nie tylko w sensie podtrzymania tradycji – to taki punkt w mojej wierze, który ciągle pozwala mi wracać do korzeni.”
A jego towarzyszka dodaje: „Widzę, jak Pan namacalnie działa na polu. Jak potrafi dotknąć głęboko i delikatnie czyjego serca, czyjejś rany, bólu i podnieść tego człowieka. Czasami w ciągu tego jednego dnia.”

Zapach kadzidła i kolejka do świętości
Organizatorzy naprawdę zadbali o przestrzeń do wzrastania – zgodnie z tegorocznym hasłem „Zawsze w górę”. Najważniejsze miejsca, Strefy Spowiedzi i kaplica z wystawionym Najświętszym Sakramentem, gdzie skauci pełnili wartę. W powietrzu wokół kaplicy unosił się zapach kadzidła, który wieczorem, podczas nabożeństw i modlitw, rozchodził się jeszcze mocniej.
Wystawione były także relikwie wielu świętych – między innymi błogosławionego Carlo Acutisa oraz trumna z ciałem patrona tegorocznego spotkania, bł. Pier Giorgio Frassatiego. Była to jedyna okazja w Polsce do adoracji tego młodego błogosławionego. Kolejki do obu miejsc ciągnęły się długo.

„To nie jest Kościół umierający”
„Dla mnie, jako księdza, to świadectwo, że słowa o umierającym Kościele nie są prawdziwe” – mówi duchowny. „Takie miejsca jak Lednica pokazują, że Kościół jest naprawdę żywy. Tylko musimy poświęcić czas i swoje środki, żeby zobaczyć Boga obecnego między młodym pokoleniem.”
W Strefie Rozmów można było spotkać się z logoterapeutami – specjalistami, którzy zapewniali bezpieczną przestrzeń otwartości, uważności i wrażliwości.
„To czas na mój rozwój duchowy. Najbardziej wzmacnia mnie otwarta spowiedź” – mówi 17-letni Marek. „Mogę porozmawiać z księdzem o swoich problemach, a nie tylko usłyszeć, co ma do powiedzenia i ‘odpukać spowiedź’. Tutaj ładuję duchowe baterie.”

Od psychologii po MMA – wiara dla całego człowieka
„Każdy młody człowiek mógł odnaleźć coś dla siebie – dla swojego ducha, ciała i umysłu” – wykłada mi Janek. I faktycznie – nowinką od trzech lat jest Strefa Warsztatów, a od tego roku także Strefa Sportowa.
Sam prowadziłem jeden z czternastu warsztatów. Widziałem, jak młodzi szukają odpowiedzi na tak różne pytania – od „Co zrobić, jeśli nie chce mi się żyć?” przez „Jak rozpoznać własne powołanie?” po praktyczne umiejętności jak miksowanie muzyki czy poznawanie własnych emocji.
W Strefie Sportowej można było doświadczyć mocniej własnego ciała: siatkówka, kickboxing, a nawet MMA. Była też ścianka wspinaczkowa – nawiązanie do błogosławionego Pier Giorgio, który kochał góry.
Doświadczenie spotkania przemienia ludzi
„Dla mnie Lednica jest definicją wspólnoty” – mówi Janek. „Nieważne kogo spotkasz na swojej drodze, możesz zamienić z tą osobą kilka zdań, przemyśleń, pomodlić się z nią. To tam się urodziły najbardziej trwałe przyjaźnie, które wspominam najlepiej.”
„To impreza dla duszy!” – dopowiada ktoś inny.
Caritas Polska także miała swoją przestrzeń pełną dyskusji o wyzwaniach współczesnego świata. Ich namiot był oblężony ze wszystkich stron – młodzi nie mieścili się w środku!
„Lednica to spotkanie” – dzieli się Antek, który jest już trzecim pokoleniem przyjeżdżającym na Pola Lednickie. „Najpierw z drugim człowiekiem na polach, a to prowadzi do spotkania z Bogiem – w ciszy, na adoracji, na mszy i ponownym jego wyborze, przechodząc przez rybę!”

Burza, ewakuacja i... jeszcze głębsza wiara
Bezprecedensowym wydarzeniem tego roku była ewakuacja spowodowana warunkami atmosferycznymi. Mimo konieczności opuszczenia pola, mimo pokus, by zwątpić w sens wydarzenia – ich serca były dalej otwarte na Światło.
„Dla nas Lednica to wesołe wydarzenie, gdzie możemy pełnić służbę dla Boga i dla wszystkich ludzi tutaj. Dbamy o wasze bezpieczeństwo” – mówią harcerze wspierający organizatorów.
„Ostatnia Lednica była dla mnie niesamowitym przeżyciem, ponieważ razem z ludźmi, z którymi miałem okazję pracować, mogliśmy pomagać innym nawet w ekstremalnych warunkach” – dodaje Mateusz, wolontariusz będący na polach od środy.
Tęcza przy Rybie i zaproszenie do przymierza
Pamiętam swoją pierwszą służbę w Patrolu Ewangelizatorów Lednicy, chyba w 2013 roku. Przez chwilę kropił deszcz i w powietrzu unosił się słodki zapach petrykory – zapach ziemi po deszczu. Usłyszałem wtedy z głośników słowa, chyba śp. ojca Jana Góry OP: „Nad Lednicą stoi ryba. A pod tą rybą dzieją się cuda!”
Chwilę później zobaczyłem tęczę przy Rybie.
Dla mnie Lednica, a także inne wydarzenia, festiwale, dni młodzieżowe, to momenty, w których Bóg przypomina człowiekowi o swoim przymierzu. O swojej Miłości i Ofierze i o ciągłym zaproszeniu, jakie ma każdy z nas w swoim sercu. Zaproszeniu do bycia kochanym.
Niech żadna burza – ani ta meteorologiczna, ani ta życiowa – nie przysłoni nam Światła Chrystusa. Strzeżmy się mroku, w który można się zapatrzyć tak bardzo, że nie dostrzeżemy przebłysków Łaski.