separateurCreated with Sketch.

Chrześcijaństwo rozwija się w Korei Północnej pomimo brutalnych represji

KOREA PÓŁNOCNA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tomasz Rowiński - publikacja 12.06.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Chrześcijaństwo w Korei Północnej rozwija się pomimo brutalnych represji ze strony reżimu, który prowadzi jedne z najcięższych prześladowań religijnych na świecie. W kraju, gdzie oficjalna doktryna polityczna dżucze zakazuje praktyk religijnych, a posiadanie Biblii czy uczestnictwo w nieautoryzowanych nabożeństwach grozi więzieniem, torturami, a nawet śmiercią, liczba chrześcijan stale rośnie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Reżim w Pjongjangu traktuje chrześcijan jako wrogów klasowych, stosując wobec nich masowe aresztowania, tortury i egzekucje. Szacuje się, że od 50 do 70 tysięcy chrześcijan jest obecnie więzionych w obozach reedukacyjnych, gdzie panują nieludzkie warunki, a praktykowanie wiary jest surowo karane. Władze stosują także zasadę odpowiedzialności zbiorowej, prześladując nie tylko wyznawców, ale także ich rodziny i sąsiadów.

Potrzebna pomoc

Mimo tego terroru, chrześcijanie potajemnie spotykają się w małych grupach, słuchają chrześcijańskiego radia i przekazują Ewangelię, ryzykując życie. Uciekinierzy z Korei Północnej potwierdzają, że wiara w Chrystusa zyskuje nowych wyznawców, którzy często nawracają się podczas pracy sezonowej w Chinach lub dzięki kontaktom z podziemnymi wspólnotami. Organizacje takie jak Open Doors wspierają północnokoreańskich chrześcijan materialnie i duchowo, korzystając z sieci działających poza granicami kraju.

Ważnym uzupełnieniem obrazu są osobiste świadectwa uciekinierów, jak Illyong Ju czy „pani Kim”, którzy opisują okrutne tortury, gwałty, pracę przymusową i egzekucje w obozach politycznych. Illyong Ju podkreśla, że wierni są zmuszani do donoszenia na innych, a mimo to wielu nie wyrzeka się wiary. „Pani Kim” opowiada o modlitwach w ukryciu, korzystaniu z pendrive’ów z Pismem Świętym, które docierają do Korei Północnej przez Chiny, oraz o powszechnym strachu i konieczności milczenia, aby przetrwać.

Wiara jest zagrożeniem?

Reżim postrzega chrześcijaństwo jako zagrożenie dla swojej ideologii i władzy. Chrześcijaństwo jest utożsamiane z Zachodem i wolnością, co jest nie do przyjęcia dla Kim Dzong Una, który uważa się za byt ponad Bogiem. Władze otwarcie zabijają chrześcijan, aby zastraszyć innych, a prawdziwi wierni są wysyłani do obozów lub eliminowani na miejscu. W społeczeństwie panuje klimat nieufności, a dzieci uczone są milczenia o wszystkim, co dzieje się w domu, co pomaga chrześcijanom zachować tajemnicę wiary.

Mimo ekstremalnych warunków i systematycznych prześladowań, chrześcijaństwo w Korei Północnej nie tylko przetrwało, ale i rozwija się w podziemiu, dając nadzieję na przyszłość wiary w tym zamkniętym kraju. Wiara jest dla wielu źródłem siły i odwagi w obliczu okrucieństwa reżimu, a wsparcie organizacji międzynarodowych pomaga utrzymać tę duchową wspólnotę przy życiu.

Z całą pewnością Korea Północna jest krajem, w którym chrześcijanie potrzebują modlitwy całego świata, jak inaczej mogliby zachować odwagę do przeciwstawiania się złu.

źródła: eldebate.com, deon.pl

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!