Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Pośpiech
Merryl Hoffman, 63-letnia prawniczka z Nowego Jorku, nigdy nie myślała, że właśnie tego dnia – zwykłego października poranka – jej życie zawiśnie na włosku. Była aktywna, zdrowo się odżywiała, unikała używek. Jej serce – choć wcześniej operowane – było regularnie kontrolowane.
Wyszła z mieszkania w pośpiechu, jak wielu z nas: myśląc o pracy, planach, sprawach do załatwienia. Wtedy, zupełnie niespodziewanie, jej serce przestało bić. Zemdlała na chodniku, w samym sercu miasta.
Aniołowie w fartuchach pielęgniarskich
A teraz cała seria „przyapdków”.
Merryl upadła pod drzwiami prestiżowego szpitala – Memorial Sloan Kettering Cancer Center. Gdy osunęła się bez życia na chodnik, przechodziły tamtędy dwie pielęgniarki: Sabrina Castle i Gianna Formisano. Zareagowały natychmiast – bez chwili wahania rozpoczęły resuscytację. Przez pięć minut walczyły o puls, który zniknął. Przez pięć minut nie odpuściły, mimo że nie wiedziały, czy się uda.
Gdy przyjechała karetka, Merryl wciąż nie dawała oznak życia, ale one wiedziały, że zrobiły wszystko, co mogły.
A Bóg zrobił resztę. Kobieta została przewieziona do szpitala i – dzięki szybkiej interwencji – przeżyła. Lekarze wszczepili jej defibrylator, który teraz monitoruje rytm jej serca.
Przypadek to imię Ducha Świętego
Merryl przez wiele tygodni próbowała dowiedzieć się, kto ją uratował. Chciała spotkać swoje wybawicielki. I znowu, jakby przypadkiem – ale przecież wiemy, że w Bożym planie nie ma przypadków – jeden z lekarzy słysząc jej historię, połączył ją z Gianną i Sabriną.
Spotkanie przy kolacji było pełne łez, śmiechu, niedowierzania i... głębokiego pokoju. Trzy kobiety, których losy połączyła dramatyczna chwila, odnalazły się, by zbudować coś więcej – przyjaźń.
Ślad Boga na chodniku
Nie tak dawno znów się spotkały – w tym samym miejscu, gdzie wszystko się zaczęło. Zrobiły wspólne zdjęcie – nie tyle dla pamiątki, co dla świadectwa. Dla przypomnienia, że każdy chodnik, każda ulica, każde zwyczajne miejsce może stać się miejscem cudu.
Przypadki, których doświadczamy w codzienności, są śladami Bożej Opatrzności. Czy widzisz je dokoła?
Źródło: faith.com

