separateurCreated with Sketch.

Kobieta dostała zawału serca w centrum miasta. Ocalił ją „przypadek”

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dariusz Dudek - publikacja 16.06.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W centrum Nowego Jorku pewna kobieta nagle dostała zawału serca. Upadła na chodnik i…

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Pośpiech

Merryl Hoffman, 63-letnia prawniczka z Nowego Jorku, nigdy nie myślała, że właśnie tego dnia – zwykłego października poranka – jej życie zawiśnie na włosku. Była aktywna, zdrowo się odżywiała, unikała używek. Jej serce – choć wcześniej operowane – było regularnie kontrolowane.

Wyszła z mieszkania w pośpiechu, jak wielu z nas: myśląc o pracy, planach, sprawach do załatwienia. Wtedy, zupełnie niespodziewanie, jej serce przestało bić. Zemdlała na chodniku, w samym sercu miasta.

Aniołowie w fartuchach pielęgniarskich

A teraz cała seria „przyapdków”.

Merryl upadła pod drzwiami prestiżowego szpitala – Memorial Sloan Kettering Cancer Center. Gdy osunęła się bez życia na chodnik, przechodziły tamtędy dwie pielęgniarki: Sabrina Castle i Gianna Formisano. Zareagowały natychmiast – bez chwili wahania rozpoczęły resuscytację. Przez pięć minut walczyły o puls, który zniknął. Przez pięć minut nie odpuściły, mimo że nie wiedziały, czy się uda.

Gdy przyjechała karetka, Merryl wciąż nie dawała oznak życia, ale one wiedziały, że zrobiły wszystko, co mogły.

A Bóg zrobił resztę. Kobieta została przewieziona do szpitala i – dzięki szybkiej interwencji – przeżyła. Lekarze wszczepili jej defibrylator, który teraz monitoruje rytm jej serca. 

Przypadek to imię Ducha Świętego

Merryl przez wiele tygodni próbowała dowiedzieć się, kto ją uratował. Chciała spotkać swoje wybawicielki. I znowu, jakby przypadkiem – ale przecież wiemy, że w Bożym planie nie ma przypadków – jeden z lekarzy słysząc jej historię, połączył ją z Gianną i Sabriną.

Spotkanie przy kolacji było pełne łez, śmiechu, niedowierzania i... głębokiego pokoju. Trzy kobiety, których losy połączyła dramatyczna chwila, odnalazły się, by zbudować coś więcej – przyjaźń. 

Ślad Boga na chodniku

Nie tak dawno znów się spotkały – w tym samym miejscu, gdzie wszystko się zaczęło. Zrobiły wspólne zdjęcie – nie tyle dla pamiątki, co dla świadectwa. Dla przypomnienia, że każdy chodnik, każda ulica, każde zwyczajne miejsce może stać się miejscem cudu.

Przypadki, których doświadczamy w codzienności, są śladami Bożej Opatrzności. Czy widzisz je dokoła? 

Źródło: faith.com

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!