separateurCreated with Sketch.

Profesor i średniowieczna receptura. Tak narodziło się Piwo Krakowskie Białe

Na zdjęciu dr hab. Sławomir Dryja, prof. UPJPII i główny piwowar Łukasz Szwed.

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 22.06.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Archeologia, drożdże i piwowarska pasja – historia trunku, który łączy wieki i przywraca smak dawnego Krakowa.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Na jego trop wpadł profesor, który kocha historię i piwo. Dzięki niemu, po wiekach zapomnienia i czterech latach przerwy, do sklepów i restauracji wraca Piwo Krakowskie Białe – z serca nauki i tradycji.

Z piwnic pałacu do butelki. Powrót piwnego dziedzictwa

Wczesnym rankiem 16 czerwca 2025 r. w browarze Wielka Sowa w Bielawie rozpoczęto warzenie pierwszej warki Piwa Krakowskiego Białego.

Pierwsze podejście do produkcji tego piwa miało miejsce w 2021 roku w nieistniejącym już browarze Pukal na krakowskim Kazimierzu. Tym razem warzenie odbyło się na zlecenie Browaru Wawrzyniec, przy współpracy z Uniwersytetem Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Nad procesem czuwał piwowar Łukasz Szwed oraz dr hab. Sławomir Dryja, prof. UPJPII. Wykorzystano precyzyjnie odtworzoną recepturę opartą na historycznych badaniach i lokalnych drożdżach.

Drożdże, archeologia i piwna pasja

Historia Piwa Krakowskiego Białego zaczęła się od naukowej ciekawości. Dr hab. Sławomir Dryja, archeolog i historyk, wyodrębnił szczep drożdży z osadu znalezionego na ścianie piwnicy Pałacu Lubomirskich. Na jego podstawie odtworzono recepturę piwa warzonego w Krakowie od XIII wieku.

Profesor Dryja to nie tylko naukowiec. Od lat jest piwowarem domowym i współtwórcą Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych. Jego pasja i wiedza zaowocowały projektem, który połączył badania historyczne, praktykę piwowarską oraz międzynarodową współpracę z instytutem w Pradze.

Smak przeszłości, styl współczesności

Piwo, choć nazywane białym, będzie bardzo jasne, przejrzyste, o trwałej pianie. W smaku ma przypominać klasycznego leżaka typu pilzner. Jego niecodzienny charakter to zasługa pszenicznych słodów i unikalnych drożdży. Oczekuje się, że piwo będzie dostępne w butelkach i beczkach w wybranych lokalach i sklepach specjalistycznych.

Kultura piwna z krakowską pieczęcią

Inicjatywa UPJPII pokazuje, że historia i nauka nie muszą pozostawać za muzealną szybą. Mogą być przeżyciem, spotkaniem, rozmową przy stole. W średniowieczu piwo było napojem codziennym i symbolicznym. Pito je z okazji chrzcin, wesel, a czasem dla zdrowia – jak święta Hildegarda.

Choć papież nie zgodził się, by zastąpić nim wino podczas mszy, Polacy kochali piwo na tyle, że doczekało się legend, poezji i dyplomatycznych listów. Dziś, z tej samej tradycji, wyłania się napój, który łączy przeszłość z przyszłością.

Toast z historią w tle

Przez stulecia piwo było ulubionym napojem Słowian – powszechnie warzonym, codziennie spożywanym, obecnym i na królewskich ucztach, i w chłopskich chatach. Miód pitny czy wino gościły rzadziej, a gorzałka popularność zdobyła dopiero w XIX wieku.

Obliczono, że statystyczny Polak w czasach Piastów i Jagiellonów wypijał około dwóch litrów piwa dziennie. Było ono nie tylko napojem, ale częścią kultury i dziedzictwa.

W czasie Wielkiego Postu przez wieki pito piwo jako "płynny chleb" (było wtedy gęstsze, bardziej pożywne i o mniejszej zawartości alkoholu), by mimo ścisłego postu podtrzymać siły.

Jak pisze Jan Kochańczyk w książce "Piwo, napój narodowy":

"Święta Hildegarda z Nadrenii zalecała piwo jako napój zdrowotny, dobrze działający na nerki i bóle żołądka. Hildegarda codziennie piła parę szklaneczek dla zdrowia i dożyła nadzwyczajnego jak na swoje czasy wieku 81 lat."

Dziś, dzięki pracy naukowców i pasjonatów, złocisty trunek według pradawnej receptury wraca na stoły. I przypomina, że niektóre tradycje po prostu warto ożywić.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!