Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
– W życiu, jako osoba wierząca, staram się postępować zgodnie z chrześcijańskim podejściem. Wierzę też głęboko, że wszystko, co jest nam przeznaczone, prędzej czy później do nas przyjdzie. Staram się trzymać tej myśli i o niej nie zapominać – mówi Karolina Kominek, aktorka, którą można oglądać w takich produkcjach jak „Zatoka szpiegów”, „Klan”, czy hitowym serialu „Czarne stokrotki”, emitowanym na kanale telewizyjnym Canal+.

Jedna z najpiękniejszych i najzdolniejszych młodych aktorek
Karolina Kominek to jedna z najbardziej wszechstronnych i utalentowanych aktorek młodego pokolenia. Jest znana z takich seriali jak: „Zatoka szpiegów”, „Klan” oraz „Czarne stokrotki”, gdzie wciela się w postać Leny, która dąży do rozwikłania zagadki zaginięcia córki.
O aktorstwie marzyła od dzieciństwa. Jak wspomina, na początku liceum postanowiła, że będzie zdawała do szkoły teatralnej. Brała udział w konkursach recytatorskich, uczęszczała na zajęcia koła teatralnego. Debiutowała w Teatrze Telewizji w spektaklu „Inka 1946”. Grana przez nią młoda bohaterka miała moralną siłę i odwagę, by pozostać wierną wyznawanym wartościom. Potem występowała m.in. w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie.
W jednym z wywiadów wspominała, że aktorstwo dla niej to dar oraz takie „głębokie poczucie, czego się w życiu pragnie i co chce się w życiu robić”. Podkreślała również, że prawdziwe spełnienie rodzi się w przestrzeni osobistej i duchowej, a nie w realizowaniu siebie, za wszelką cenę.
Przełom w życiu
Dzięki nawróceniu Karolina zaczęła prowadzić życie z Bogiem. Chętnie dzieli się refleksjami na temat macierzyństwa oraz wiary. Momentem przełomowym były dla niej narodziny córki – Janki. Macierzyństwo obudziło w aktorce pragnienie poszukiwania Boga i nawiązania z Nim osobowej relacji.
– Wychowałam się w wierze. Moi rodzice są wierzący, a ja zawsze byłam blisko Kościoła, brałam udział w pielgrzymkach na Jasną Górę. Jednak w dorosłym życiu były lata, kiedy świadomie odeszłam od tego i postanowiłam żyć inaczej. To był bardzo mroczny okres w moim życiu. Dopiero kiedy dowiedziałam się, że zostanę mamą, poczułam silne pragnienie ponownego poszukiwania Boga. Myślę, że zawsze szukałam Go w swoim życiu, ale ten moment był wyjątkowy. Poczułam, że muszę żyć inaczej, po prostu – powiedziała w rozmowie w programie „Pytanie na śniadanie”.

Karolina Kominek o macierzyństwie i rodzinie
Najważniejsza w życiu aktorki jest rodzina. – To oni są moim największym wsparciem i źródłem radości – dodaje.
W „Pytaniu na śniadanie” Karolina Kominek opowiedziała także o świadomym rodzicielstwie, gdzie bardzo ważna jest obecność i poczucie bezpieczeństwa.
– Dzieci są często naszymi nauczycielami bardziej niż my jesteśmy. Na przykład wczoraj miałam taką sytuację z moją córeczką, gdzie sobie pomyślałam właśnie, że to jest taki mój sukces rodzicielski. Kiedy ona mnie zaskakuje, sobie myślę, skąd ona to wie. I miałyśmy taką rozmowę, ponieważ ja się podjęłam jakiejś takiej pracy, którą nie do końca chciałam robić, ale miewam problemy z asertywnością, więc tak niewiele myśląc się na to zgodziłam. Później się podzieliłam z córką taką refleksją, że kompletnie nie mam ochoty tego robić. Ona mówi, to dlaczego ty się na to zdecydowałaś? A ja mówię, wiesz, bo jakoś nie wiedziałam, jak się z tego wykręcić. Ona tak na mnie popatrzyła i mówi, mamo, wiesz, że mogłaś po prostu grzecznie odmówić? Wydaje się, że rodzice są największym wzorcem dla dzieci, a czasem bywa tak, że te maluchy nas zaskakują również - tłumaczyła aktorka na antenie TVP 2.
Macierzyństwo zmieniło u Karoliny sposób postrzegania rzeczywistości, kariery i pracy. Spełnienie znalazła w życiu rodzinnym.
– Sława, popularność same w sobie nie były i nie będą moim celem - wyznała w rozmowie z „Dobrym Tygodniem”.
Aktorka przyznaje, że stara się swojej córce przekazać wiarę.
– Naturalne jest, że mówię jej o Bogu. Bardzo chciałabym, żeby moja córka poznała go kiedyś takiego, jakim ja poznałam. (...) Tymczasem staram się każdego dnia żyć w prawdzie i to jest na pierwszym miejscu – opowiada.
„Wiara zdecydowanie mi pomaga, daje siłę”
Karolina Kominek nie boi się publicznie mówić o duchowości. –To jest fundament mojego życia i mam taką potrzebę, żeby o tym mówić. Jeśli miałam w kilku słowach opisać, co jest dla mnie najważniejsze i co stanowi o tym, kim jestem, to bez tego by się nie dało. – przyznała w rozmowie z PAP Life.
Podkreśliła, że miała za sobą chwile buntu i zwątpienia. – To też była długa i zawiła droga do miejsca, w którym jestem. Ale wiara zdecydowanie mi pomaga, daje siłę. Życie generalnie nie jest łatwe – zaznaczyła w wywiadzie.
Aktorka mówi, że wierzy w świat duchowy i w to, że jest zbawiona.
– Wierzę mocno w świat duchowy, że on istnieje. Tak jak powiedziałeś, w serialu nie mamy takich motywów – ani religijnych, ani związanych z wiarą. Natomiast wierzę, że możemy dostawać znaki w snach, wizjach, że mogą do nas przychodzić wskazówki w postaci innych ludzi. Wiem też, że zdarzają się sytuacje niewytłumaczalne, dzieją się cuda. I też mam takie doświadczenia w swoim życiu, takich cudownych sytuacji ponadnaturalnych – tłumaczyła w rozmowie z Mariuszem Jagiełłą dla portalu sztukmix.pl.
