Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Od lat widzimy trend alarmującego wzrostu problemów ze zdrowiem psychicznym wśród młodych dorosłych. Dlatego tak ważne jest, aby znaleźć sposoby na zmniejszenie obciążenia psychicznego.
W końcu w dzisiejszych czasach istnieje pewien rodzaj zmęczenia, które nie ustępuje po przespaniu całej nocy. Jest to zmęczenie, które narasta po cichu przez tygodnie - a może nawet lata - terminów, powiadomień, nocnych przemyśleń i presji bycia stale dostępnym, coraz lepszym, stale online. Dla wielu młodych dorosłych to nie tylko trudny okres. To normalne życie.
A jednak w środku tej nadmiernie połączonej, przytłaczającej kultury dzieje się coś zaskakującego: coraz więcej młodych ludzi wraca do Kościoła.
Niekoniecznie przychodzą tam w poszukiwaniu odpowiedzi - przynajmniej nie na początku. Wielu młodych podzieliło się ze mną, że pojawiają się po prostu dlatego, że potrzebują miejsca, w którym mogą odetchnąć.
Kościół jako bezpieczna przystań
Dla młodych dorosłych poruszających się w chaosie współczesnego życia - niezależnie od tego, czy są to terminy uniwersyteckie, wypalenie korporacyjne, czy emocjonalne wyczerpanie mediami społecznościowymi - Kościół może wydawać się jednym z niewielu miejsc, które nie wymagają wydajności. Nikt cię nie ocenia. Nie potrzebujesz filtra. Możesz po prostu być.
Mogą wejść do cichego kościoła w dzień powszedni i zobaczyć uspokajające migotanie świec, snop światła przez witraże, a może kogoś po prostu siedzącego w ciszy. Bez słuchawek, bez pośpiechu. Po prostu... oddychanie. Trudno nie poczuć się oderwanym od zewnętrznego hałasu.
W tym miejscu pojawia się wielowiekowa tradycja świętowania szabatu - nie jako reguła, ale jako dar. Nie jako religijny obowiązek, ale jako cichy akt oporu.

A jeśli odpoczynek to coś więcej niż regeneracja?
Gdzieś po drodze wielu z nas nauczyło się postrzegać odpoczynek jako nagrodę za ciężką pracę. Zasługujesz na swój przestój. Zasługujesz na niedzielną drzemkę. A jeśli jeszcze na nią nie zasłużyłeś - cóż, lepiej pracuj ciężej.
Ale nie tak został zaprojektowany szabat. Od samego początku odpoczynek był częścią rytmu życia. Nawet Bóg odpoczywał. Nie dlatego, że był zmęczony, ale dlatego, że rozkoszował się przerwą. Chciał kontemplować dobro, które stworzył i cieszyć się nim.
Odpoczynek, zwłaszcza w młodym wieku, może wydawać się nieodpowiedzialny. Wszyscy inni wydają się naciskać, wspinać się, szlifować. Ale wycofanie się - wybór odpoczynku - może być radykalnym aktem zaufania. To przyjęcie idei, która nam przypomina: Nie definiuje mnie moja produktywność. Nie jestem maszyną. Jestem człowiekiem - a moja wartość nie jest czymś, co muszę udowadniać każdego dnia.
Szabat to nie tylko niedziela
Dla wielu słowo „szabat” przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, kiedy kazano nam „święcić niedzielę” - co mogło oznaczać zakładanie ładnych butów, siedzenie nieruchomo na mszy i być może powstrzymanie się od gier wideo.
Ale szabat w swoim głębszym znaczeniu to nie tylko niedziela. Chodzi o wyrzeźbienie świętego czasu - przestrzeni, która nie jest wypełniona osiągnięciami lub rozrywką, ale odpoczynkiem, refleksją i ponownym połączeniem (ale nie w mediach społecznościowych!).
Dla niektórych może to oznaczać odłączenie się od telefonów na godzinę. Dla innych może to oznaczać pójście na mszę pieszo lub wyjście na tyle wcześnie, by pokonać dłuższą drogę, a następnie pozostanie na miejscu bez pośpiechu. Może to być powolny posiłek z ludźmi, których kochasz. Drzemka bez poczucia winy. Dziennik, książka, chwila ciszy.
Odpoczynek nie jest lenistwem. Jest uzdrowieniem.
Sam Jezus wycofał się, aby odpocząć i modlić się - często odsuwając się od tłumów, nawet gdy nadal Go potrzebowały. To nie było samolubne. To było bardzo mądre.
Wypalenie to już nie tylko modne słowo. To kryzys zdrowotny, zwłaszcza wśród młodszych pokoleń. Zostaliśmy wychowani do wielozadaniowości, zgiełku, dbania o obecność w Internecie i budowania przyszłości. Ale wielu zdaje sobie sprawę, że ciągłe działanie nie prowadzi do głębokiego pokoju.
Kościół, ze wszystkimi swoimi starożytnymi tradycjami, oferuje coś głęboko kontrkulturowego: zaproszenie do zatrzymania się. Podczas adoracji eucharystycznej wierni siedzą w bezruchu bez żadnego planu. Podczas spowiedzi zrzucane są ciężary. W liturgii wchodzimy w rytm, który nie jest podyktowany wydajnością, ale pięknem.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście
Sercem szabatu jest proste zaproszenie Jezusa:”Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28-30)
Ten odpoczynek nie polega na ucieczce. Chodzi o powrót - do nas samych, do Boga, do tego, co najważniejsze.
Jeśli jesteś wyczerpany, nie jesteś sam. I być może, tylko być może, miejscem, w którym możesz znaleźć odpoczynek, jest kościół, ponieważ tam przekonasz się, że Kościół nie prosi cię o więcej.

