separateurCreated with Sketch.

 Bł. Pierina Morosini. Przyrzekła Bogu, że będzie prowadzić życie w czystości 

Pierina Morosini
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Gębalska-Berekets - publikacja 06.07.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Rano Pierina uczestniczyła we mszy świętej, przyjęła komunię, potem przez kilka godzin pracowała w fabryce. Zrobiła niezbędne zakupy i miała wrócić do domu. Nigdy tam nie dotarła. Jeden z braci znalazł ją nieprzytomną na leśnej ścieżce. Obok jej zakrwawionej głowy znajdował się kamień, ten sam, którym zaatakował ją młody chłopak usiłujący ją zgwałcić.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Mieć taką córkę – to łaska od Pana” – mówiła Sara Morosini, matka Pieriny. Młoda dziewczyna była włoską tercjarką franciszkańską, która w wieku 26 lat oddała swoje życie w obronie czystości i kobiecej godności. W 1987 r. została beatyfikowana przez papieża Jana Pawła II. 

„Jak dobrze by było umrzeć jak Maria Goretti!”

Pierina urodziła się 7 stycznia 1931 r., w Fiobbio di Albino, we włoskiej prowincji Bergamo, jako najstarsze dziecko Rocha i Sary Morosinich. Już jako dziecko pragnęła służyć Bogu jako misjonarka i zakonnica. 

„Nawet gdybym miała zostać męczennicą w pierwszym dniu po moim przybyciu na tereny misyjne, i tak bym tak pojechała” – mówiła. 

Wzorem była dla niej św. Maria Goretti, włoska święta, która zginęła jako 11-letnia dziewczynka w trakcie obrony przed próbą zgwałcenia jej przez 20-letniego sąsiada, któremu przebaczyła na łożu śmierci. 

„Jaka by to była radość umrzeć jak Maria Goretti” – powtarzała swoim koleżankom. „Jeśli zginiesz jak ona, obiecujemy przyjechać na twoją beatyfikację” – odpowiadały przyjaciółki. 

Codzienna Eucharystia i komunia święta 

Morosini wstawała codziennie o godz. 5.00 rano, by zdążyć na Eucharystię. Następnie wracała do domu, by pomóc mamie w opiece nad młodszym rodzeństwem i zająć się prowadzeniem gospodarstwa. 

Była niezwykle uzdolnioną uczennicą, ale nie mogła kontynuować nauki w szkole, bo jej rodzina nie posiadała odpowiedniego statusu materialnego.

 W wieku 15 lat Pierina zaczęła pobierać lekcje krawiectwa. Zatrudniła się w fabryce bawełny w Albino, miejscowości oddalonej o cztery kilometry od jej miejsca zamieszkania. Pracowała na 8-godzinnych zmianach, w jednym tygodniu od 6.00 do 14.00, w kolejnym zaś od 14.00 do 22.00. W drodze do fabryki odmawiała różaniec. Każdego dnia brała udział w mszy świętej, przyjmowała komunię. Wstąpiła również w szeregi Akcji Katolickiej w swojej parafii. Potem nosiła szkaplerz karmelitański i zdecydowała się dołączyć, podobnie jak Maria Goretti, do Trzeciego Zakonu Franciszkańskiego. 

Męczeńska śmierć 

4 kwietnia 1957 r., podobnie, jak każdego dnia, Pierina szykowała się do pracy. Uczestniczyła w Eucharystii. Po zakończonej zmianie w fabryce bawełny zrobiła jeszcze kilka niezbędnych zakupów i zamierzała wrócić do domu. Nigdy tam nie dotarła. Została zaatakowana przez 20-letniego napastnika. Młodzieniec uderzył ją kamieniem w głowę i ciężko ranił. Nieprzytomną Pierinę odnalazł na leśnej ścieżce jej brat. Dziewczyna leżała w kałuży krwi. Wezwano proboszcza, który udzielił jej namaszczenia. 26-latka została przewieziona karetką do szpitala w Bergamo. 

Zmarła 6 kwietnia 1957 r., nie odzyskawszy przytomności. W jej pogrzebie uczestniczyły tłumy ludzi. 

„Jakże to znakomity zaszczyt dla nas, biednych śmiertelników, zgromadzić się tu, by skierować ostatnie pożegnanie do najpiękniejszej lilii, która kwitła na zielonych łąkach w naszej dolinie. Twoja wielkość zostanie uznana… Wzywamy Ciebie, by wstąpiła na nas moc poddania się przebaczenia… Każdego dnia w twoim sercu pulsował Jezus obecny w Eucharystii” – powiedział proboszcz miejscowej parafii. 

„Panie, obym nigdy nie pozwoliła sobie na nawet najmniejszy kompromis z grzechem”

Już po śmierci uważano Pierinę za świętą, na pogrzebie każdy chciał dotknąć jej trumny, potem pomodlić się również przy jej grobie.

 9 kwietnia 1983 r. jej doczesne szczątki przeniesiono z cmentarza do kościoła parafialnego. Po ekshumacji, której dokonano 26 lat po śmierci, okazało się, że ciało Pieriny zachowało się w doskonałym stanie. 

W 1972 r. podjęto decyzję o rozpoczęciu jej procesu beatyfikacyjnego.

 3 lipca 1987 r. papież Jan Paweł II ogłosił, że Pierina zmarła „in defensum castitatis” (w obronie czystości), a następnie zatwierdził beatyfikację Morosini, która odbyła się 4 października tego samego roku. 

Przyjaciele wspominali ją jako młodą dziewczynę, która zawsze była wierna swoim obowiązkom, pozostawała wzorem czystości, odwagi, ale i niezłomnej wiary. 

Pierina codziennie wzrastała w pobożności i miłości do Boga, prosząc go: „Panie, obym nigdy nie pozwoliła sobie na nawet najmniejszy kompromis z grzechem, czy to w ubiorze, mowie, czytaniu, wyglądzie, czy rozrywce”. 

Źródła: marypages.com; Via Sanctorum/Facebook; moderndaysaint.com; catholictradition.org. 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!