Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Był „prawdziwym prorokiem społecznej duchowości pracy” i „kapłanem, który potrafił odczytać znaki czasu” – łącząc życie modlitwy z zaangażowaniem w realne problemy epoki industrialnej, zwłaszcza robotników i kobiet” – podkreślił w homilii podczas jego kanonizacji papież Benedykt XVI.
Mimo kalectwa ks. Tadini potrafił godzinami na stojąco modlić się w kościele i sprawować sakramenty święte. Mieszkał w małym pokoju nad zakrystią. Kiedy biskup zaproponował mu lepsze warunki, on odpowiedział: „Skoro Chrystus urodził się w stajni, ja mogę mieszkać tu”.
Archanioł Tadini – początki posługi duszpasterskiej
Archanioł (Arcangelo) Tadini urodził się 12 października 1846 roku w miejscowości Verolanuova koło Brescii, we Włoszech, w wielodzietnej, szlacheckiej rodzinie. Od dzieciństwa odznaczał się ponadprzeciętną pobożnością. Uczęszczał do szkoły podstawowej, gimnazjum, a potem zdecydował się wstąpić do seminarium.
19 czerwca 1870 roku przyjął święcenia kapłańskie. Pierwszy rok kapłaństwa spędził jednak w domu rodzinnym – jeszcze w seminarium duchownym złamał kolano i miał problem z chodzeniem. Potem pracował jako wikariusz w Lodrino oraz jako kapelan w sanktuarium Santa Maria della Noce na przedmieściach Brescii. Następnie przydzielono go do parafii Botticino Sera. Podobno kiedy wierni zapytali biskupa: „Dlaczego przysyłacie nam kalekę?”, duchowny odpowiedział: „Bo on ma serce, które uniesie was wszystkich”. Ze swoimi parafianami, ks. Tadini, przywitał się słowami, które stały się dla niego życiową dewizą: „Pozostanę z wami, będę żył z wami i umrę z wami”.
„Nie straciliśmy nic, czego Bóg nie może odbudować”
Ks. Archanioł był twórcą wielu inicjatyw. Stworzył zespół Schola Cantorum, kilka bractw oraz Trzeci Zakon Franciszkański. Działając w duchu encykliki Leona XIII „Rerum novarum” zaprojektował i wybudował przędzalnię, aby w ten sposób powstrzymać emigrację zarobkową młodych dziewcząt.
W 1893 roku powołał do życia Towarzystwo Pomocy Wzajemnej. Kapłan szerzył nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu, prowadził oratorium, dbał o rozwój duchowy dorosłych, dzieci i młodzieży. To on zdecydował, aby w fabryce obowiązkową częścią dnia stanowiła modlitwa różańcowa.
Pewnego dnia przędzalnia doszczętnie spłonęła. Parafianie płakali, bo myśleli, że już na zawsze utracili pracę i możliwość zarobku. Wówczas ks. Archanioł z uśmiechem powiedział do wiernych: „Nie straciliśmy nic, czego Bóg nie może odbudować. Jutro ruszamy z cegłą”. Fabrykę udało się reaktywować w kilka miesięcy.
Jedną z kolejnych inicjatyw duchownego było założenie Zgromadzenia Sióstr Robotnic od Świętego Domu z Nazaretu. Siostry nosząc habit mogły pracować w fabryce. Dla wielu duchownych i świeckich taki pomysł był kontrowersyjny i trudny do zaakceptowania, ale nie dla ks. Tadiniego.
Kapłan dla wielu osób był kierownikiem duchowym, troszczył się o parafię, rodziny, rozwój duchowy młodych małżeństw, nie zapominając o chorych, starszych i ubogich.

Codzienna świętość w roboczym fartuchu
Motto jego posługi duszpasterskiej brzmiało: „Cała moja wiedza jest krzyżem, a cała moja siła jest stułą”. Pośród wielu zajęć, jego dzień upływał pod znakiem licznych chwil adoracji Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Dzień dla niego zaczynał się już o godzinie 4.00 rano. Otwierał kościół i udawał się do klasztoru sióstr robotnic, aby tam odprawić Eucharystię, a następnie wracał do parafii, by spowiadać wiernych.
Parafianie zapamiętali go jako kapłana, który zawsze był dla nich dostępny, uśmiechał się do każdego i dla każdego miał dobre, pokrzepiające słowo. Duchowny godzinami potrafił modlić się w kościele na stojąco, chociaż od wielu lat zmagał się z postępującym paraliżem nóg i schorzeniem układu nerwowego (niektóre źródła wspominają, że ks. Archanioł Tadini chorował na stwardnienie rozsiane).
Dwa cuda
Z czasem duchowny całkowicie utracił możliwość poruszania się. Do końca swojego życia nie stracił jednak wiary, nadziei i zaufania do Boga.
Zmarł 20 maja 1912 roku. Przed śmiercią wypowiedział jedynie kilka słów: „Chrystus przyszedł do ubogich – i do nich wracam. Miłość nie zna śmierci”. W ostatnich momentach ziemskiego życia trzymał w dłoniach różaniec, a jego twarz była zwrócona w stronę krucyfiksu. Po jego śmierci założone przez niego zgromadzenie uzyskało zatwierdzenie papieskie.
Błogosławionym ogłosił go 3 października 1999 roku papież Jan Paweł II. Zdecydowało o tym cudowne uzdrowienie s. Carmeli Berardi ze Zgromadzenia Sióstr Robotnic Świętego Domu w Nazarecie, która w młodym wieku zapadła na gruźlicę płucną. Choroba zablokowała jej struny głosowe, czyniąc ją afoniczną przez siedem lat. 11 marca 1943 roku w obecności trybunału diecezjalnego i wspólnoty sióstr, przełożona generalna nakazała s. Carmeli uklęknąć przed relikwiami ks. Archanioła i pomodlić się o jego wstawiennictwo. Siostra natychmiast zaczęła głośno się modlić i mówić, ku zaskoczeniu wszystkich zebranych. Od tego momentu zniknęły również uszkodzenia na płucach, które były spowodowane gruźlicą.

Drugi cud za wstawiennictwem włoskiego duchownego przyczynił się do jego kanonizacji. Dotyczył młodych małżonków, Elisabetty Fostini i Roberto Marazziego z Brescii, którzy leczyli się na bezpłodność. Lekarze zasugerowali im nawet, aby pomyśleli o zapłodnieniu in vitro. Małżonkowie odmówili. Para nawiązała kontakt z grupą rodzin, które spotykały się w domu Sióstr Robotnic Świętego Domu w Nazarecie. Co miesiąc, począwszy od kwietnia 2004 roku, rodziny modliły się prosząc o łaskę potomstwa. Małżonkowie z Brescii doczekali się dwójki dzieci – Marii i Giovanniego. Dochodzenie diecezjalne odbyło się w diecezji Brescia w dniach od 16 czerwca do 16 lipca 2006 roku. Na posiedzeniu w dniu 15 listopada 2007 roku Rada Medyczna Dykasterii jednogłośnie uznała to wydarzenie za naukowo niewytłumaczalne. Sprawa została pozytywnie rozpatrzona przez konsultorów teologicznych w dniu 22 kwietnia 2008 roku oraz przez kardynałów i biskupów w dniu 28 października 2008 roku.
„Święty kapłan, święty proboszcz, człowiek całkowicie oddany Bogu”
Papież Benedykt XVI upoważnił Kongregację Spraw Kanonizacyjnych do promulgowania dekretu o cudzie 6 grudnia 2008 roku. 21 lutego 2009 roku ogłoszono datę kanonizacji bł. ks. Archanioła Tadiniego. 26 kwietnia 2009 roku papież Benedykt XVI ogłosił włoskiego duchownego świętym.
„Ten święty kapłan, ten święty proboszcz, człowiek całkowicie oddany Bogu, w każdych okolicznościach gotowy zdać się na kierownictwo Ducha Świętego, zarazem potrafił dostrzegać palące potrzeby chwili i im zaradzać. W tym celu podjął niemało konkretnych i śmiałych inicjatyw, takich jak zorganizowanie Società Operaia Cattolica di Mutuo Soccorso – Katolickiego Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Robotników, wybudowanie przędzalni i domu dla robotnic oraz założenie w 1900 r. Zgromadzenia Sióstr Robotnic od Świętego Domu Nazaretańskiego, które miało na celu ewangelizowanie świata pracy poprzez wspólny trud, za przykładem Świętej Rodziny z Nazaretu” – powiedział Ojciec Święty.
„Jakże profetyczny charakter miało charyzmatyczne przeczucie ks. Tadiniego i jak bardzo aktualny jest jego przykład również dziś, w epoce poważnego kryzysu ekonomicznego! On nam przypomina, że jedynie utrzymywanie stałej i głębokiej relacji z Panem, zwłaszcza w sakramencie Eucharystii, uzdalnia nas do tego, by wnosić zaczyn Ewangelii w różnego typu działalność zawodową i w każdą sferę naszego społeczeństwa” – podkreślił w homilii Benedykt XVI.
Źródła: opoka.org; zyciezakonne.pl; Via Sanctorum/Facebook, pmkpeterborough.pcmew.org; santiebeati.it.

![Arcybiskup na kombajnie! Żniwo wielkie, ale robotników mało… [zdjęcia]](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2017/08/web3-biskup-gc582c3b3dc5ba-kombajn-c5bcniwa.jpg?resize=300,150&q=75)








