Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Spokojny ogród, deszczowe krople i rozmowa o rzeczach najważniejszych
Miejsca, w których powstają wywiady, bywają przeróżne. Ten wyjątkowy rozmówca, brat Ambroży Brezovšek – nowo wyświęcony kapucyn – zaprosił nas na rozmowę do ogrodu klasztoru w urokliwym Vipavskem Križu, z widokiem na dolinę. Rozmowę przerwał deszcz, który przeniósł nas do starej klasztornej biblioteki. Ale klimat spotkania pozostał ten sam – poważny i swobodny zarazem, pełen humoru i głębi.

„Bóg chce mnie takim, jakim jestem”
– Decyzja o kapłaństwie nie zapadła nagle. To był długi proces oczyszczania – mówi brat Ambroży. – Moment święceń i prymicji nie jest więc dla mnie wielkim przełomem. Już wcześniej zrozumiałem, że nie jestem godzien tego daru. Według ludzkich kryteriów nigdy nie będę wystarczający. Ale przyjąłem, że Bóg mnie wzywa i że mogę działać w Jego łasce. On jest moim Ojcem i chce mnie takim, jakim jestem – z moimi brakami, ale gotowego, by pracować dla Jego królestwa.
Z Vipavskiego Križa do Celja i z powrotem
Od jesieni brat Ambroży posługuje w klasztorze kapucynów w Vipavskem Križu. Pochodzi z Vojnika, dzieciństwo spędził w Celju. – Człowieka z Celja nie da się ze mnie wykorzenić – mówi z uśmiechem i wciąż słyszalnym lokalnym akcentem.

Ojciec i syn – diakoni
Brat Ambroży ma pięcioro rodzeństwa. Różnica wieku między nimi była tak duża, że jako dziecko nauczył się przewijać niemowlęta.
- Jesteśmy bardzo zżyci. Mimo że dwóch moich braci mieszka za granicą, staramy się utrzymywać kontakt. Rodzice zaszczepili w nas potrzebę więzi. Wiara nie była u nas tylko tradycją – była aktywnie przeżywana – mówi. W ich rodzinie diakonami są… ojciec i syn. Ojciec Karli jest stałym diakonem, a Ambroży został wyświęcony na diakona rok temu.
Kapłaństwo to również droga jego wuja ze strony mamy. Na jego prymicji ośmioletni wtedy Ambroży powiedział: „Szkoda mi papieża Jana Pawła II. Jak umrze, ja zostanę papieżem, ktoś przecież musi go zastąpić!”. Choć w domu często gościli zaprzyjaźnieni księża, jego decyzja o wstąpieniu do kapucynów była zaskoczeniem. – Potrzebowałem kilku minut, by przekonać rodzinę, że to nie żart – wspomina. Mama zareagowała: „Aha, jedziesz na rekolekcje z kapucynami? Nie? Potrzebujesz odpoczynku? Nie? To chyba jakiś żart”.
Gdy zrozumieli, że mówi poważnie, od razu okazali mu pełne wsparcie.

Główna rola dla Boga
Powołanie czuł już jako młody chłopak, ale się mu opierał. – To powołanie było obecne, ale grało rolę drugoplanową – mówi. Dlaczego? Bo Ambroży chciał zostać… aktorem filmowym. I rzeczywiście kształcił się w tym kierunku za granicą. Jednak właśnie wtedy przyszło duchowe oczyszczenie. Zrozumiał, że kapłaństwo nie będzie dodatkiem do jego życia – ono stanie się główną rolą.
O wspólnocie i umieraniu sobie
Przed przeprowadzką do Vipavskiego Križa, brat Ambroży mieszkał w klasztorze w Lublanie. – Relacje we wspólnocie bywają intensywne. Czasem trzeba umrzeć sobie i swoim pomysłom – tłumaczy. – To proces, który się nie kończy. Nawet jeśli przez chwilę jesteś spokojny, zaraz coś może cię poruszyć. Ale jeśli przyjmiesz, że to Bóg postawił braci w twoim życiu, a ciebie w ich, mogą dziać się piękne rzeczy.
To myślenie może być inspiracją nie tylko dla zakonników. – Jeśli nie żyjesz z bratem w ciągłym wypominaniu i wytykaniu błędów, ale przyjmujesz go takim, jaki jest, powstają piękne relacje. Trzeba patrzeć ku Drugiemu – i drugiemu człowiekowi. Ego często na to nie pozwala, ale Bóg jest większy. Posłuszeństwo to nie ślepa uległość, ale dialog z Duchem Świętym. Wspólne szukanie odpowiedzi – mówi brat Ambroży
Dziękujemy za rozmowę i życzymy wielu błogosławieństw na dalszej drodze kapłańskiej.
W piątek 27 czerwca, w święto Najświętszego Serca Pana Jezusa, brat Ambroży, przyjął święcenia kapłańskie w kościele katedralnym św. Daniela w Celje. Zobacz galerię zdjęć!


![{"rendered":"Kapucyn, kt\u00f3ry mia\u0142 zosta\u0107 aktorem. [galeria]"}](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2025/06/Ambroz-5.jpg?w=620&h=310&crop=1?resize=620,310&q=75)








