separateurCreated with Sketch.

Ojciec Joachim Badeni OP z przesłaniem dla naszych czasów. „Amen” – rozmowy, które leczą lęk przed śmiercią [wywiad]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 14.10.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Rozmawiamy z Aliną Petrową-Wasilewicz o najnowszej książce "Amen", będącej kompilacją jej rozmów z ojcem Joachimem o śmierci i sprawach ostatecznych

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W czasach, gdy coraz trudniej mówić o cierpieniu i śmierci bez lęku, powraca głos dominikanina, który potrafił o tych tematach mówić z pogodą ducha i błyskiem w oku, często żartując sam z siebie. Rozmowy spisane przez autorkę pokazują ojca Joachima Badeniego OP jako przewodnika w drodze ku wieczności – pełnego mądrości, ciepła, dowcipu  i wewnętrznej wolności.

Aleteia: Pani Alino, dla kogo jest książka „Amen. O rzeczach ostatecznych”?

Alina Petrowa-Wasilewicz:  - Książka „Amen. O rzeczach ostatecznych” w założeniu adresowana jest do szerokiego grona odbiorców, gdyż nie jest hermetyczna, a dostępna w odbiorze. Jednak przypuszczam, że w naturalny sposób sięgną po nią osoby starsze, gdyż temat „zbliża się” do nich oraz ludzie, którzy przeżyli jakiś przełom w życiu i na wiele spraw spojrzą w nowy sposób, uwzględniając perspektywę wieczności.

Bardzo liczę jednak na to, że przeczytają ją także ludzie młodzi i uświadomią sobie, jak bezcennym darem jest życie i że będzie to dla nich doping i zachęta żeby nie zmarnowali z tego skarbu ani sekundy.

Czy w dzisiejszym świecie, który z jednej strony unika tematów cierpienia i śmierci, a z drugiej strony jest pełen lęku, słowa ojca Badeniego mogą być odpowiedzią na wiele pytań, które zadajemy sobie na co dzień?

- Książka o. Badeniego jest doskonałym lekiem na dzisiejsze problemy. Żyjemy w czasach, w których obalone zostały liczne tabu, ale też stworzono obszerne strefy nakazanego milczenia, czyli nowych tabu. Ludzie, którzy żyją w świecie skasowanego nieba, dążą do tego, żeby przeżyć niebo na ziemi a w końcu przekonują się, że to niemożliwe, że to absurd. Są rozczarowani, zalęknieni, cierpią na depresje.

 O. Joachim przypomina o zapomnianym Niebie, dla niego oczywiste jest, że ono istnieje, gdyż istnieje kochający Bóg, a nasze życie jest drogą do Nieba, a bramą – nasza śmierć. Ojciec Joachim łagodnie i spokojnie, a także z krzepiącym optymizmem i poczuciem humoru to tabu unieważnia – i prowadzi swoich odbiorców ku światłości i miłości. Jest doskonałym terapeutą, dzięki któremu odbiorcy przestają się bać i zaczynają akceptować swój los, także to, co w nim trudne.

Co najbardziej zaskakiwało Panią w ojcu Joachimie?

- Spotkanie z o. Joachimem uważam za wielki przywilej. Na początki lat 2000. pojechałam do Krakowa żeby zrobić z nim wywiad dla Katolickiej Agencji Informacyjnej i tak zaczęły się nasze kontakty. Na tle „statystycznej ludzkiej przeciętnej” naszych czasów jawił się jako osoba z innego świata, wyjątkowa. I choć jego świat, który go ukształtował, obiektywnie już nie istniał, ale żył w Ojcu. Była w nim rycerskość, odwaga, przeświadczenie, że złu trzeba bezwzględnie się przeciwstawiać, niezależnie od konsekwencji. A także elegancja, doskonałe maniery i szacunek dla każdego człowieka.

Co do zaskoczeń – zadziwiało mnie, że nie było w nim poczucia straty i goryczy z tego powodu. Należał przecież do tzw. elit urodzenia, był jednym z najbogatszych ludzi II Rzeczpospolitej, jednak z lekkością się z tym rozstał, mówił, że Stalin pozbawił go dużego kłopotu – trzema majątkami trzeba było przecież zarządzać, a tak – w jednej chwili zabrał mu wszystko – kłopot z głowy, poczuł się wolny. Nie oglądał się za siebie.

Czy my, tu na ziemi, możemy odnaleźć skrawek nieba? Co ojciec Badeni mówił na ten temat?

Jakie jest najważniejsze przesłanie książki „Amen. O rzeczach ostatecznych”? Patrzy Pani na tę treść już z perspektywy czasu – jak dziś, po kilkunastu latach, Pani ją odczytuje?

- Najważniejszym przesłaniem książki „Amen. O rzeczach ostatecznych” jest ukazanie życia jako drogi do kochającego Boga. Zbliżam się, z powodu wieku, do owego „Amen” i o. Joachim dodaje mi otuchy i łagodzi lęki, zapewnia, że zbliżam się do wielkiej radości. I mam nadzieję, a nawet pewność – Tam się spotkamy.

Przeczytaj wybór cytatów z książki:

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!