Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Ofiarę Mszy Świętej sprawował amerykański kardynał Raymond Burke. Wydarzenie odbyło się w ramach dorocznej pielgrzymki Summorum Pontificum, organizowanej przez wiernych Tradycji katolickiej. Wielu uczestników wyraziło nadzieję, że papież Leon XIV okaże wobec nich większą otwartość niż papież Franciszek, który dramatycznie ograniczył możliwość sprawowania tej formy rytu.

Msza Święta pontyfikalna
Msza Święta pontyfikalna w rycie trydenckim jest najbardziej uroczystą formą sprawowania liturgii według dawnego rytu rzymskiego. Ofiarę Mszy Świętej sprawuje kardynał (lub w innych wypadkach biskup) w asyście duchownych. Liturgia rozpoczyna się w prezbiterium, ale część obrzędów wstępnych odprawiana jest u stóp ołtarza, w głębokim skupieniu i ciszy. Celebrans modli się zwrócony w tę samą stronę co wierni – ad orientem, ku symbolicznej stronie wschodu, skąd ma nadejść Chrystus. Całość (poza homilią) odbywa się w języku łacińskim.
![Najpiękniejsza rzecz po tej stronie nieba [galeria]](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2025/01/IMG_2093.jpeg?resize=300,150&q=75)
Charakterystycznym elementem pontyfikalnej Mszy jest bogactwo znaków i gestów – kadzidło, liczne przyklęknięcia, błogosławieństwa i procesje, które podkreślają majestat tajemnicy Eucharystii. Biskup nosi pontyfikalne insygnia: mitrę, pastorał, a asystujący mu duchowni mają ściśle wyznaczone role. Muzyka ma formę chorału gregoriańskiego lub klasycznej polifonii, wplecionej w modlitwę pełną też ciszy i kontemplacji.
W rycie tym wszystko ma jeden cel: by człowiek zniknął w misterium, a Bóg stał się widoczny. Kapłan staje się sługą liturgii, a nie jej centrum. Pontyfikalna Msza trydencka ukazuje jedność Kościoła – hierarchiczną, ale i duchową – w której wszyscy, od kardynała po wiernych, oddają chwałę samemu Bogu obecnemu w ofierze ołtarza.
Tłumy wiernych w Bazylice
Zgromadzenie było niezwykle różnorodne, jednak przeważały osoby ubrane z dużą starannością, wyrażającą w zewnętrznej formie szacunek wobec sacrum – garnitury u mężczyzn, długie spódnice i nakrycie głowy (przeważnie mantylki) u kobiet. Jak relacjonowali uczestnicy - tłumy wiernych stały też przed samą bazyliką, nie mogąc dostać się do wnętrza.
Między śpiewami gregoriańskimi zapadała cisza. Wierni wypełniali wszystkie ławy, jednak nie dla wszystkich starczyło miejsca. Wielu stało. Dla jednego z uczestników, który zasłabł, przyniesiono nosze. Nic dziwnego – dostanie się do wnętrza świątyni graniczyło z cudem: służby porządkowe i wolontariusze kierowali tłumami wiernych, którzy pragnęli wysłuchać uroczystej Mszy Świętej. Kolejka prowadząca do Świętych Drzwi była długa i powolna.
Kościół świętuje osiemnastą rocznicę ogłoszenia motu proprio Summorum Pontificum,
Mimo trudności, wierni trwali w skupieniu i uwadze. Kardynał Burke wygłosił homilię kolejno w językach: włoskim, hiszpańskim, francuskim i angielskim. Całość homilii w tłumaczeniu na język polski załączamy na końcu artykułu
Kardynał wyraził między innymi radość z możliwości sprawowania najstarszej formy rytu rzymskiego i wspominał z uznaniem motu proprio Summorum Pontificum Benedykta XVI z 2007 roku, które umożliwiło powszechne korzystanie z tradycyjnej formy Mszy Świętej. Kardynał podkreślił, że w tej formie liturgii zachowana jest czystość tradycji apostolskiej i zachęcał, by pozwolić się inspirować jej pięknem w codziennym życiu.

Powrót Mszy Świętej trydenckiej do serca Watykanu
Dla wielu wiernych powrót Mszy trydenckiej do watykańskiej bazyliki jest odczytywany jako przychylność Leona XIV wobec katolików Tradycji. Sprawa jest też znacząca również dla samego Watykanu – tuż przed celebracją redaktor naczelny Vatican News przypomniał w mediach społecznościowych, że liturgia ta była odprawiana na terenie Watykanu także po publikacji Traditionis custodes. Jednak, jak przypominamy, w ostatnich latach celebracje te przenoszono do grot watykańskich, a następnie do innych rzymskich świątyń, takich jak Panteon czy kościół Santissima Trinità dei Pellegrini.
Kardynałowi Burke’a asystował kardynał Ernest Simoni z Albanii, który na zakończenie wypowiedział słowa posłania wiernych.

„Mam nadzieję, że Leon XIV otworzy nam drzwi”
Wychodząca z bazyliki Elena delikatnie poprawia białą mantylkę. Dwudziestopięcioletnia lekarka przyjechała z Portugalii, by po raz drugi wziąć udział w pielgrzymce Summorum Pontificum.
– To dla mnie ważne, żeby znów zobaczyć tę Mszę Świętą odprawianą przy tym ołtarzu – mówi z radością.
– Odkryłam tę liturgię podczas pandemii COVID – opowiada Elena w rozmowie z Aleteią. – Spodobały mi się długie chwile ciszy, ogromny szacunek i skupienie, które jej towarzyszą. Zaczęłam uczestniczyć w niej coraz częściej, a potem moi rodzice poszli w moje ślady i dzięki temu rytowi na nowo odkryli modlitwę.

Elena przyznaje, że przyjechała do Rzymu z modlitwą „aby nowy papież okazał większą otwartość wobec tej szczególnej formy pobożności”. – Leon XIV wydaje się człowiekiem pokoju. Mam nadzieję, że będzie dla nas ojcem i otworzy nam drzwi – mówi, dodając, że „ci, którzy kochają tę liturgię, byli dotąd mocno uciskani”.

Pascal i Mary-Anne przylecieli z Nigerii, by po raz pierwszy wziąć udział w tej pielgrzymce. – Chcieliśmy uczestniczyć w tej Mszy Świętej, bo dla nas to znaczy być katolikami – mówią. To właśnie przez ryt trydencki, jak relacjonuje Pascal, „w Nigerii nawróciły się całe rzesze ludzi”. Trzymając w ramionach śpiącą córeczkę, dodaje, że „Msza po łacinie to Msza naszych ojców, to nasze dziedzictwo”.
Z pewną powściągliwością małżeństwo wspomina o nadziei na przychylniejsze nastawienie Leona XIV wobec katolików Tradycji. Jednak ponad wszelkimi problemami, jak mówi wzruszony Pascal po modlitwie przy grobie apostołów, „najważniejsze jest być świętym”.
W swoim pierwszym wywiadzie, udzielonym we wrześniu amerykańskiemu portalowi Crux, Leon XIV odniósł się do tej delikatnej kwestii. Przyznał, że otrzymał wiele próśb i listów od katolików z całego świata w tej sprawie. Papież, pochodzenia amerykańsko-peruwiańskiego, zauważył, że „nadużycia” związane z nową liturgią – Mszą tzw. Pawła VI – mogły zniechęcić „osoby poszukujące głębszego doświadczenia modlitwy i kontaktu z tajemnicą wiary”. Leon XIV zapewnił, że kwestia ta znajduje się w jego agendzie, i zapowiedział, że wkrótce zajmie się nią bliżej.
Homilia kardynała Raymonda Leo Burke’a
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Z największą radością sprawuję dziś Mszę pontyfikalną przy Ołtarzu Katedry św. Piotra, jako zwieńczenie pielgrzymki Summorum Pontificum roku 2025. W imieniu wszystkich obecnych składam szczere podziękowania tym, którzy z oddaniem i wytrwałością pracowali, by ta pielgrzymka mogła się odbyć. Ofiaruję tę Mszę Świętą w intencji wiernych Kościoła na całym świecie, którzy starają się chronić i szerzyć piękno Usus Antiquior — dawnej formy rytu rzymskiego. Niech dzisiejsza ofiara Mszy pontyfikalnej umocni nas wszystkich w miłości do naszego eucharystycznego Pana, który poprzez Tradycję Apostolską i swoją niewyczerpaną miłość odnawia sakramentalnie Ofiarę Kalwarii i karmi nas jej owocem — niebiańskim pokarmem swego Ciała, Krwi, Duszy i Bóstwa.
Sprawując w sobotę Mszę Najświętszej Maryi Panny, rozważamy Jej Niepokalane i Bolesne Serce, wzięte do chwały nieba, a jednak nieustannie bijące z miłości do nas — dzieci, które Jej Boski Syn powierzył Jej matczynej opiece, gdy konał na Krzyżu. Gdy Pan Jezus wypowiedział słowa: „Niewiasto, oto syn Twój… Oto Matka twoja” (J 19,26–27), skierowane do swej Matki i do św. Jana Apostoła stojącego pod krzyżem, objawił istotny wymiar naszego zbawienia — pełne współdziałanie Jego Matki, Najświętszej Maryi Panny, w dziele odkupienia.
Bóg Ojciec, w swoim planie miłości, postanowił, że Maryja od pierwszej chwili swego istnienia będzie uczestniczyć w łasce zbawienia, jaką Jej Syn miał wyjednać na Kalwarii. Dzięki Niepokalanemu Poczęciu Maryja od początku była całkowicie dla Chrystusa, a w Chrystusie — całkowicie dla nas. Pośrednictwo naszego zbawienia przez Jej Niepokalane i Bolesne Serce objawia się w ostatnich słowach, jakie wypowiedziała w Ewangelii — podczas wesela w Kanie Galilejskiej. Widząc zakłopotanie sług z powodu braku wina, zwróciła ich uwagę na swojego Syna i powiedziała: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5).
W tych prostych słowach zawiera się tajemnica Bożego macierzyństwa: Maryja stała się Matką Boga, wprowadzając w świat wcielonego Syna Bożego dla naszego zbawienia. Dzięki tej samej tajemnicy pozostaje kanałem wszystkich łask, które nieustannie i obficie wypływają z przebitego chwalebnego Serca Jej Syna do serc Jego braci i sióstr — dzieci Bożych, odrodzonych przez chrzest. My jesteśmy synami i córkami Maryi w Jej Synu, Bogu Wcielonym. Ona, z macierzyńską troską, pociąga nasze serca ku swojemu Niepokalanemu Sercu i prowadzi je do Niego, do Jego Najświętszego Serca, mówiąc nam: „Czyńcie wszystko, cokolwiek wam powie”.
W Najświętszej Maryi Pannie widzimy „najdoskonalszy stworzony przejaw” odwiecznej Mądrości Boga — Syna Bożego, Słowa, które działało od początku stworzenia, porządkując wszystko, zwłaszcza ludzkie serce, według Bożej doskonałości. Czyni to dlatego, że jest „szczególnie wierną służebnicą Pana”, a także dlatego, że „w Niej, jako Matce Chrystusa, Boży plan zbawienia znalazł swe wypełnienie” (por. Redemptoris Mater 20). Jak mówi Księga Syracydesa, jest Ona „matką pięknej miłości, bojaźni, poznania i świętej nadziei” (Syr 24,24).
Ufamy, że nasz Pan, Wcielona Mądrość Boża, wysłuchując próśb Matki Bożej Łaski, zawsze obecnej przed Jego obliczem, zmiłuje się także nad naszym pokoleniem, przywracając ład miłości wpisany przez Boga w stworzenie, a zwłaszcza w serce człowieka. Starając się każdego dnia spoczywać sercem w przebitym Sercu Jezusa, głosimy światu prawdę, że zbawienie przyszło na ziemię. Jednym sercem z Niepokalanym Sercem Maryi pociągamy innych ku Chrystusowi, pełni miłosierdzia i miłości Boga obecnemu pośród nas — w Jego świętym Kościele.
W tym roku obchodzimy stulecie objawienia Dzieciątka Jezus wraz z Matką Bożą Fatimską czcigodnej służebnicy Bożej Łucji dos Santos (10 grudnia 1925 r.) oraz setną rocznicę encykliki Quas Primas papieża Piusa XI, ustanawiającej święto Chrystusa Króla Wszechświata (11 grudnia 1925 r.). Dajemy tym samym świadectwo, że Pan Jezus jest Królem wszystkich serc poprzez tajemnicę Krzyża, a Jego Matka jest Pośredniczką, przez którą wprowadza nasze serca do coraz pełniejszej wspólnoty z Jego Najświętszym Sercem.
W objawieniu danym czcigodnej służebnicy Bożej Łucji dos Santos Pan Jezus ukazał Bolesne i Niepokalane Serce Maryi, pokryte cierniami z powodu naszej obojętności, niewdzięczności i grzechów. Matka Boża Fatimska pragnie w szczególny sposób chronić nas przed złem ateistycznego komunizmu, który odrywa serca od Serca Jezusa — jedynego źródła zbawienia — i prowadzi do buntu przeciw Bogu oraz porządkowi, jaki wpisał w swoje stworzenie i w ludzkie serce.
Poprzez objawienia i orędzie powierzone pastuszkom — świętym Hiacyncie, Franciszkowi i czcigodnej Łucji — Maryja ostrzegała przed wpływem kultury ateistycznej także wewnątrz Kościoła, co doprowadziło wielu do odstępstwa i porzucenia prawd wiary katolickiej.
Równocześnie Matka Boża wezwała nas do wynagradzania za zniewagi wobec Najświętszego Serca Jezusa i Jej Niepokalanego Serca poprzez nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca: spowiedź sakramentalną, godne przyjęcie Komunii Świętej, odmówienie pięciu dziesiątków różańca i rozważanie jego tajemnic w Jej towarzystwie. Z orędzia Maryi jasno wynika, że tylko wiara, która jednoczy serce człowieka z Sercem Jezusa poprzez pośrednictwo Jej Niepokalanego Serca, może ocalić człowieka od duchowych kar, jakie nieuchronnie ściąga bunt przeciw Bogu — zarówno na jednostki, jak i na całe społeczeństwa i Kościół.
Nabożeństwo pierwszych sobót jest odpowiedzią posłuszeństwa naszej Matce Niebieskiej, która nie przestaje wstawiać się o łaski tak bardzo potrzebne nam i światu. Nie jest to pojedynczy akt, lecz sposób życia — codzienne nawracanie serca ku Najświętszemu Sercu Jezusa pod macierzyńską opieką Bolesnego i Niepokalanego Serca Maryi, dla chwały Boga i zbawienia dusz.
Kiedy rozważamy bunt przeciw Bożemu porządkowi i pokojowi, które Stwórca wpisał w serce każdego człowieka, prowadzący świat — a niekiedy i Kościół — ku zamętowi, podziałom i zniszczeniu, rozumiemy, jak trafnie papież Pius XI ustanowił kult Chrystusa Króla. Nie jest to ideologia ani czysta idea. To rzeczywistość spotkania i komunii z Chrystusem Królem, szczególnie w Najświętszej Eucharystii, w której odkrywamy, przyjmujemy i realizujemy nasze królewskie powołanie. To rzeczywistość posłuszeństwa prawu Bożemu wpisanemu w nasze serca i w samą naturę stworzenia. To życie naszych serc zjednoczonych z Niepokalanym Sercem Maryi, odpoczywających coraz pełniej w Najświętszym Sercu Jezusa.

Dzisiejsza Msza pontyfikalna sprawowana jest w starszej formie rytu rzymskiego — Usus Antiquior. Kościół świętuje osiemnastą rocznicę ogłoszenia motu proprio Summorum Pontificum, dzięki któremu papież Benedykt XVI umożliwił regularne sprawowanie Mszy w tej formie, sięgającej czasów papieża św. Grzegorza Wielkiego.
Uczestnicząc dziś w tej Świętej Ofierze, myślimy o niezliczonych pokoleniach wiernych, którzy przez wieki spotykali Pana i pogłębiali w Nim swoje życie dzięki tej czcigodnej formie liturgii. Wielu z nich inspirowała ona do heroicznej świętości, aż po męczeństwo. Ci z nas, którzy wzrastali w wierze, uczestnicząc w Usus Antiquior, wiedzą, jak bardzo pomagała ona trwać z oczyma utkwionymi w Jezusa (por. Hbr 12,2), zwłaszcza w wypełnianiu powołania. Dziękujemy Bogu za to, że dzięki Summorum Pontificum tak wielu wiernych odkryło jej nieporównane piękno i że przez nią cały Kościół coraz pełniej poznaje i miłuje wielki dar świętej liturgii, przekazany nam w nieprzerwanym łańcuchu Tradycji Apostolskiej.
W liturgii oddajemy Bogu cześć „w duchu i prawdzie” (J 4,24), a Pan Jezus jest z nami w najdoskonalszy sposób, jaki możliwy jest na tej ziemi. To najpełniejszy wyraz naszego życia w Nim. Widząc teraz wielkie piękno tej formy Mszy Świętej, pozwólmy, by inspirowała nas do odbijania tego piękna w dobru naszego codziennego życia, pod matczyną opieką Najświętszej Maryi Panny.
Wznieśmy teraz nasze serca, zjednoczeni z Jej Niepokalanym Sercem, ku przebitemu Sercu Jezusa, które w Eucharystii otwarte jest dla nas, uobecniając Jego Ofiarę Krzyża. Wznieśmy ku Niemu serca pełne radości i bólu, ufając, że w Jego Eucharystycznym Sercu znajdziemy pokój i siłę, by nieść krzyż naszych cierpień z zawierzeniem Maryi. Niech pod Jej nieustannym, miłosiernym spojrzeniem wiernie i z całego serca pielgrzymujemy drogą naszego ziemskiego życia ku wiecznemu domowi w niebie.
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Raymond Leo kardynał Burke
Tekst homilii: tłumaczenie własne z anielskiego, za "Sermon for the Summorum Pontificum Pilgrimage"
Zobacz galerię zdjęć:


![{"rendered":"Msza \u015awi\u0119ta trydencka wraca do Bazyliki \u015bw. Piotra [GALERIA]"}](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2025/10/cardinal-raymond-burke-celebratessolemn-pontifical-traditional-latin-mass-18.jpg?w=620&h=310&crop=1?resize=620,310&q=75)







