Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
W życiu przygotowujemy się do wielu wydarzeń – uczymy się zawodu, podejmujemy szkolenia, kobiety oczekujące dziecka uczęszczają do szkół rodzenia. A przecież każdy z nas umrze. Ilu jednak przygotowuje się do tego świadomie i z wyprzedzeniem?
Ks. Mateo Bautista, kamilianin, od lat posługujący w Ameryce Łacińskiej, jest autorem licznych książek o żałobie i towarzyszeniu osobom w cierpieniu. Założył także grupy wsparcia „Resurrección”. W swojej książce „Żałoba z powodu własnej śmierci” (Duelo por la propia muerte) zachęca, by ten ostatni etap życia przeżyć w pełni, zawierzając swoją duszę Chrystusowi. Podkreśla, że przygotowanie do śmierci nie zaczyna się dopiero w chwili choroby czy na łożu śmierci, lecz jest procesem, który warto świadomie podjąć wcześniej.
Na potrzeby tego procesu proponuje m.in. modlitwy, które uczą przyjmować kruchość życia i patrzeć na nią w świetle zmartwychwstania Chrystusa.
Inwokacja do Ducha Świętego
Duchu Święty,
miłości Ojca i Syna,
słodki Gościu duszy,
radości, która ociera łzy
i pociesza w żałobie,
udziel nam, przez swoją nieskończoną łaskawość,
boskiego ucałowania,
potrzebnej siły,
opanowania w cierpieniu,
przenikliwej jasności umysłu,
mądrości w postępowaniu,
śmiałej nadziei
i prawdziwego pocieszenia
Twojego Ducha w naszym duchu.
Amen.
Modlitwa uzdrowienia
Jezu,
który przyjąłeś swoje cierpienia
przez dobre przepracowanie żałoby,
daj mi, proszę,
Twoją pokorę, by prosić Cię o pomoc
i pozwolić się prowadzić z prawdą;
Twoją otwartość,
by rozładować mój ból
i aby umieć Cię także wysłuchać;
Twoją mądrość,
by przyjąć rzeczywistość taką, jaka jest,
i siebie w tym cierpieniu;
Twoje łzy,
które są siłą,
aby płakać i oczyszczać smutek;
Twoje rozeznanie,
by rozważyć całe życie
w świetle Twojej prawdy;
Twoje oświecenie,
gdy nie znajduję sensu w tym, co się dzieje,
nie pozwól, bym pozostał bez sensu;
Twoją moc,
by przemienić ze mnie to, co naprawdę trzeba zmienić;
Twoje spojrzenie,
by nie żyć w przeszłości,
lecz otwartym na przyszłość;
Twoją miłość,
taką spokojną i wolną,
by nie tkwić w zbędnych przywiązaniach;
Twoje przebaczenie,
by rany się zabliźniły
i z korzenia zostały uzdrowione;
Twoją pokój,
który smutek zatracił, niech rozkwitnie
w wiośnie życia;
Twoje zmartwychwstanie,
pierwszy owoc całego zmartwychwstania,
bym i ja żył jako zmartwychwstały.
Amen.
Chrześcijańska sztuka umierania
Kościół od wieków uczył ars moriendi – sztuki dobrego umierania. Te modlitwy są właśnie praktycznym narzędziem do tego, by już teraz, w codzienności, uczyć się powierzać swoje życie Bogu. W ten sposób przygotowujemy się nie tylko na chwilę śmierci, ale także na codzienne „małe umierania” – rezygnacje, straty, cierpienia.
Chrześcijańska nadzieja pozwala nam zobaczyć, że ostatni oddech nie jest końcem, lecz początkiem życia w pełni – w ramionach Zmartwychwstałego.
Artykuł ukazał się pierwotnie na hiszpańskojęzycznej Aletei.









