separateurCreated with Sketch.

Widzisz napis „Cześć! Jestem katolickim księdzem!”, przysiadasz się?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 04.11.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Fredericksburg, USA. Ks. Richard Miserendino czeka przy stoliku w kawiarni. Zwrot przychodzi z kartki przyklejonej do laptopa. Zaprasza do rozmowy. Co dzieje się dalej?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Ks. Richard Miserendino, kapelan Catholic Campus Ministry na University of Mary Washington, siedzi przy okrągłym, mocno obtłuczonym stoliku. Rozmowy poważne i mniej poważne toczą się tu, między łykiem kawy a pójściem na zajęcia.

Chodzi o wiarę. Jeśli ma żyć, potrzebuje spotkania twarzą w twarz. Na kartce przyklejonej do laptopa widać napis: „Cześć! Jestem katolickim księdzem!”. Niżej: „Możesz zadać pytanie, pogadać albo po prostu powiedzieć ‘cześć’. Dobrego dnia!” Kawiarnia jest godzinę drogi od Waszyngtonu.

Zatrzymuje przechodnia

Najpierw czytasz wielkie litery. Potem rozumiesz: to zaproszenie, nie reklama. Ks. Richard zaczął ewangelizację  „pod chmurką” mniej więcej rok temu. „Czasem pytania są bardziej teologiczne. Czasem bardziej z serca” — mówi dziennikarce z OVS news. „Bywa, że ktoś jest po prostu samotny i chce pogadać.”

Dziś siedzi na zewnątrz, bez tłumów. Na stoliku kubek, obok notatnik. Mijają go studenci w przerwie zajęć, ale i żołnierz weteran, ktoś w kapeluszu, tulący bukiet kwiatów dla dziewczyny. Zatrzymują się. Siadają.

Słucha

„Po prostu trzeba iść tam, gdzie są ludzie. To nie żaden ‘specjalny charyzmat’ — po prostu chcę przynieść wiarę tam, gdzie są” — dodaje kapłan.

A definicja ewangelizacji jest prosta: to dobra nowina niesiona osobie w jej języku i w jej miejscu. „Bóg jest pierwszy. Zawsze” — podkreśla ks. Miserendino w artykule, który napisał dla Arlington Catholic Herald. To wyznacza kierunek.

Wspólnota

Z tej prostoty rodzi się refleksja, chęć powrotu. Jedni wracają po tygodniu. Inni przysyłają znajomych. A ksiądz Richard zaprasza do kroku dalej. Drzwi ośrodka św. Jana Bosko i domu św. Dominika Savio stoją otworem: Msza, adoracja, rozmowa, wytchnienie między zajęciami. Kto przychodzi? Ktoś, kto nie ucieka po pierwszym „hej”.

Po tej historii łatwiej uwierzyć, że bliskość i wdzięczność naprawdę działają. Zwłaszcza gdy rozmowa zaczyna się od kartki  przyklejonej taśmą do laptopa.

Co sądzisz o takiej formie ewangelizacji? Najprostszej. Takiej, w której ksiądz idzie tam gdzie są ludzie i zaprasza do rozmowy?

Źródła: OSV News, Arlington Catholic Herald, fotografia: Mary Shaffrey, Diocese of Arlington,

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!