separateurCreated with Sketch.

Jezus ważniejszy od Świętego Mikołaja? Przeczytajcie dzieciom tę opowieść!

JEZUS
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 18.12.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ledwie zaczął się grudzień, a na biurku Świętego Mikołaja już piętrzyły się stosy listów...
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Tysiące dzieci wysłało swoje listy pod słynny adres: Święty Mikołaj, Biegun Północny, HOH OHO, Kanada. Radosny poczciwina, zaaferowany przygotowaniami do wielkiej nocy 25 grudnia, nie miał już czasu zajmować się pocztą. Spośród najstarszych elfów wytypował więc kilku, którzy odpowiedzą na korespondencję dzieci w jego imieniu.

W ten oto sposób, każde z tych dzieci otrzymało odpowiedź. Jednak prośby małych nadawców często nie ograniczały się jedynie do modnych zabawek. Niektóre z nich pisały o pragnieniu posiadania braciszka lub siostrzyczki, inne o... tatę, mamę czy zdrowie. Elfy głowiły się co z tymi prośbami zrobić. Ze swoją zagwozdką udały się do Świętego Mikołaja...

„Bez tego Boskiego Dzieciątka czy to byłoby jeszcze w ogóle Boże Narodzenie?”

„Zawsze ta sama historia" – odpowiedział im. – "Jednak mam wrażenie, że w tym roku jest jeszcze gorzej. Dzieci chcą tego, czego ja tak naprawdę nie mogę im dać: pokoju i miłości. A ja mam tylko jedną noc, by ich nie rozczarować. Muszę porozmawiać o tym z Dzieciątkiem z Betlejem”.

Brodaty staruszek bardzo kochał Jezusa. Cóż mógł poradzić na to, że był wśród dzieci bardziej popularny od Jezusa. Już od listopada reklamy mówiły tylko o jego wypełnionych prezentami saniach. Tymczasem Święty Mikołaj wiedział, że tylko Jezus może wypełnić serca dzieci rozczarowanych życiem. „Bez tego Boskiego Dzieciątka, czy to w ogóle byłoby jeszcze Boże Narodzenie?” – zastanawiał się, gładząc swoją długą, białą brodę.

Tylko Jezus „może sprawić, że rozbłyśnie światło w naszych sercach”

Następnego dnia rano wyszedł cały radosny ze swojego lodowego domku i udał się do pracowni elfów. Odszukał najstarszego z nich i rzekł swoim donośnym głosem: „Co wieczór będziecie mi przynosić listy od smutnych dzieci i będziemy czytać je Jezusowi. On zna każde z nich z imienia. On podpowie, co mamy im odpisać. Tylko On może sprawić, że rozbłyśnie światło w naszych sercach. Zaufajmy Mu!”

Tak oto Święty Mikołaj, pomimo swoich rozlicznych zajęć, odpowiedział na listy wszystkim nieszczęśliwym dzieciom. Co wieczór, zanim położył się spać, zwracał się z prośbą do ich aniołów stróżów, żeby prowadzili je do Dzieciątka Jezus.

„Chwała na wysokości Bogu”

Jeśli którejś grudniowej nocy wyjdziecie po cichutku na dwór, być może usłyszycie aniołów, którzy przyłączają się do pieśni chwały dla „dziecięcia owiniętego w pieluszki i położonego w żłobie” (Łk 2, 12), pomiędzy Maryją a Józefem: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie” (Łk 2, 14). A wtedy w oczach dziecka rozbłyśnie światło.

Jacques Gauthier