separateurCreated with Sketch.

Cztery rzeczy, które możesz powiedzieć Bogu, by przetrwać czas izolacji

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 01.04.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Próby i doświadczenia są nieodłączną częścią ludzkiego życia. A jednak, za każdym razem gdy się pojawiają, brzmią jak zdrada ze strony życia. Czy w czasie takich chwil, przepełnionych bólem, można powiedzieć Bogu coś innego niż “Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?” (Mk 15, 34)

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Gdy mamy już za sobą jakiś bolesny epizod w naszym życiu, wówczas chętnie mówimy, że wydarzenie to było opatrznościowe. Jak w przypadku człowieka, który złamał sobie nadgarstek, a w szpitalu zajęła się nim czarująca pielęgniarka, która następnie została jego żoną. W podobnych przypadkach nie potrzeba wiary, aby rozpoznać w tym szczęśliwym zbiegu okoliczności Boga, który puszcza do nas oko. Co jednak myśleć, a przede wszystkim robić, gdy wydarzenia w żaden sposób nie układają się po naszej myśli? Czy możliwe jest, by jak Mała Tereska, w każdych okolicznościach powtarzać, że „wszystko jest łaską!”?

 

Wersety biblijne, które pomagają przejść przez trudne doświadczenia

Gdy dzieje się coś poważnego, jest czymś absolutnie naturalnym, że w pierwszym odruchu buntujemy się przeciwko złu, które miało miejsce. Bóg nie lubi widzieć swoich dzieci cierpiących z powodu raka czy rodzinnej porażki. Nie znosi zła i nie chce go! Jednak skoro to zło już się pojawiło, trzeba, najszybciej jak to możliwe, przypomnieć sobie wersety biblijne,  które mogą pomóc nam zachować pokój w czasie tego doświadczenia. Na przykład: „Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz 8, 28); „Bóg nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść” (1 Kor 10, 13).

Czemu by nie zwrócić się do Boga w ten sposób:

„Słucham, jak Bóg mówi do mnie te słowa i proszę Ducha Świętego, by rozbrzmiały głęboko w moim sercu. Rozmyślam nad nimi, zamieniam je w słowa życia i stopniowo, zamiast dać się ponieść gniewowi lub rozczarowaniu, powtarzam z Jezusem i tak, jak On: «Ojcze, nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty, niech się stanie!»” (Mk 14, 36).

 

Rozmyślaj nad życiem świętych

Dobrze jest też przeczytać cztery strony Katechizmu Kościoła Katolickiego, które poświęcone są tajemnicy Bożej Opatrzności (§ 302-314), by przypomnieć sobie w jaki sposób różni święci radzili sobie z nieszczęściami i porażkami.

Oto rozmyślanie, które może pomóc zwrócić się do Boga tymi słowami:

„Ojcze, naprawdę nie wiem czemu dopuszczasz to doświadczenie w moim życiu, dlaczego nie poprosiłeś mojego Anioła Stróża, by powstrzymał mnie przed popełnieniem tego błędu, ochronił przed tym wypadkiem, ale wierzę, że to dla mojego dobra! Dobra, które prawdopodobnie poznam dopiero w niebie”.

 

Dziękuj Panu

Nawet jeśli słowa dziękczynienia nie pojawiają się spontanicznie, dobrze jest powiedzieć Bogu:

„Dziękuję, że uznałeś mnie godnym noszenia tego krzyża, by razem z Tobą zbawiać świat. Chcę powtórzyć za św. Pawłem: „w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1, 24). Postaram się nigdy nie zapomnieć tego, co powtarzał często swoim parafianom święty Proboszcz z Ars: „Każdy ma swój krzyż. Gdybyśmy znali wszystkie zasługi z niego płynące, odbieralibyśmy go jedni drugim!”.

 

Proś o pomoc, by przejść przez tę próbę

Ale przede wszystkim, trzeba Go prosić o pomoc:

„Panie, daj mi Twojego Ducha, abym potrafił zareagować na niezmierzone wyroki Twojej Opatrzności, jednocząc się z Twoim „tak”, którego nie przestajesz wymawiać, a które znajduje nieskończone upodobanie Ojca i które zbawia świat!”

Ks. Pierre Descouvemont


RODZINA
Czytaj także:
6 sposobów dla rodziców, jak wspierać dzieci podczas epidemii koronawirusa


CIĄŻA, KORONAWIRUS
Czytaj także:
Ciąża vs. koronawirus. Jedna decyzja, po której przestałam się bać…

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!