separateurCreated with Sketch.

Wychowywać stanowczo i z wyrozumiałością – czy to możliwe?

PARENTING
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 21.07.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

A gdyby tak obraz dziecięcego łóżeczka ze szczebelkami mógł pomóc ci połączyć stanowczość i wyrozumiałość w wychowywaniu dzieci?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Cóż za okrutni rodzice zamykają swoje dziecko jak w więzieniu! Komu przyszłoby na myśl podobne stwierdzenie na widok dziecka śpiącego spokojnie w swoim łóżeczku ze szczebelkami? Oczywiście, wszyscy wiedzą, że takie łóżeczko jest konieczne dla bezpieczeństwa dziecka. I właśnie dlatego, że jest bezpieczne, dziecko czuje się w nim dobrze. W dużym łóżku czułoby się zagubione i istniałyby spore szanse na to, że z niego spadnie. Te szczebelki, podobnie jak szklanka wody widziana jako do połowy pełna lub do połowy pusta, mogą być postrzegane w dwojaki sposób: jako więzienie lub wręcz odwrotnie, jako zabezpieczenie… Warto pomedytować nad tym obrazem dziecięcego łóżeczka, który pokazuje nam jak bardzo dziecko do rozwoju potrzebuje bezpieczeństwa.

 

Stanowczość, która zapewnia poczucie bezpieczeństwa

Szczebelki chronią przed upadkiem. Podobnie jak niemowlę nie uskarża się na nie, ponieważ ich potrzebuje, tak dziecko nie będzie się uskarżać na stanowczość rodziców, której potrzebuje, aby dorastać w poczuciu bezpieczeństwa. To właśnie dzięki tej pełnej wyrozumiałości stanowczości będzie wzrastało w zaufaniu. Konkretnie rzecz ujmując, chodzi o wszystkie nasze „tak”, które nie oznaczają „nie” i wszystkie „nie”, które nie oznaczają „tak”. To one pozwalają zrozumieć dziecku, jakie decyzje podjęliśmy dla jego dobra, co sprawia, że zyskuje ono poczucie bezpieczeństwa. Dla dziecka jest czymś krzepiącym świadomość tego, że dorosły mówi to, co wie, a nawet w jakimś sensie to narzuca. Pokrzepiające jest również to, że dla dorosłego wyjaśnienie danego polecenia czy prośby nie oznacza bynajmniej jej negocjowania.

Powstrzymajmy się więc od pogróżek, których nigdy nie wprowadzimy w życie, typu: „Przestańcie się kłócić w samochodzie, bo inaczej zostawię któreś z was przy drodze!”. W ten sposób tracimy naszą wiarygodność. Nie rozdawajmy w sposób nieograniczony kolejnych „nowych szans”, które wcale nimi nie są, ale bądźmy konsekwentni w tym, co mówimy: „Jeśli wstaniesz teraz od stołu, to oznacza koniec obiadu dla ciebie” – co w danym wypadku przekłada się na brak deseru. I nie proponuj go dziecku za godzinę…

 

Nauczyć się żyć z pewnymi ograniczeniami

Te nasze „tak” i „nie”, do których już nie wracamy, są podporą, która pozwala roślinie wzrastać. Nie obawiajmy się więc opinii niedobrych rodziców. Nie mając granic, dziecko ma spore szanse na to, żeby upaść, a choć każdy upadek jest bolesny, niektóre mogą mieć fatalne konsekwencje… Przecież nie pozwalamy dziecku zbyt wcześnie zmienić łóżeczka dziecięcego na duże łóżko, bo to pozwala uniknąć kłopotów z zasypianiem, lęku przed ciemnością, pustką. Podobnie, nie pozbawiajmy go zbyt wcześnie tej podpory – jeśli dziecko nie jest jeszcze w wieku, w którym można zapytać je o zdanie, nie każmy mu za każdym razem wybierać. Ciągłe pytania mogłyby napełnić je niepewnością i lękiem.

Ponadto, jeśli dziecko nie nauczy się żyć z pewnymi ograniczeniami, jeśli nie nauczy się akceptować frustracji, można śmiało założyć, że stanie się niewolnikiem swoich zachcianek i kaprysów. Spokojna stanowczość, której towarzyszy pełna odwagi wewnętrzna spójność są niezbędnymi warunkami w procesie prawdziwego wychowania, źródłem zaufania i szczęścia.

Inès de Franclieu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!